Więzienne miłostki

1-1-DSC_0087-001

Dziwi mnie to, że ludzie – praktycznie nie znając się – podejmują pochopne decyzje i zawierają związki małżeńskie.

W miłość od pierwszego wejrzenia nie wierzę, uważam to za nietrwałe zauroczenie i potrzebę chwili. Tylko nie bardzo rozumiem, po co??? Czy chodzi o widzenia wewnętrzne, a może o pomoc finansową, a może jeszcze o ogólne zainteresowanie, potrzebę dowartościowania się? Osobiście nie wyobrażam sobie związać się facetem, którego tak naprawdę nie znam. Pisanie listów nie odzwierciedla charakteru drugiego człowieka… Kartka przyjmie wszystko :-).

Możliwe, że niektórym wyda się dziwne moje zdanie na ten temat, ale po prostu staram się myśleć realnie.

Kaczi

7 thoughts on “Więzienne miłostki

  1. Przyznam szczerze, że wpis bardziej nadawał by się na czas Walentynek… Ogólnie mam wrażenie, że popadacie w monotonię. Chciałabym, byście więcej pisały o życiu codziennym- bardzo mnie to ciekawi. Życzę wszystkiego najlepszego! Trzymajcie się! Wasza stała czytelniczka 🙂

  2. To jest niedojrzałość,albo cwane myślenie(“będę coś z tego mieć”).Na wolności niektórzy ludzie zupełnie tak samo postępują.A potem wielki płacz jest,bo ta supermiłość nagle się rozsypała,bo było się wcześniej na tyle niedojrzałym,że nie przewidziało pewnych spraw,rzeczy,które mogą się zadziać w takich to a takich okolicznościach.Umiejętność analizowania,przewidywania jest bardzo potrzebna w życiu-serio serio:)
    pozdrawiam:)

  3. Pewnie, ze papier przyjmie wszystko…, ale chyba kazda z nas, niezaleznie od tego, jak zagmatwane jest jej zycie…lubie i potrzebuje byc adorowana.

  4. A moze po prostu to samotnosc? Potrzeba kochania i bycia kochanym? Potrzeba bliskosci z drugim czlowiekiem?
    To fakt, ze zawieranie zwiazkow na podstawie listow, kiedy nie widzialo sie czlowieka na oczy i nic o nin nie wie, jest wyrazem pewnej niedojrzalosci… Ale z drugiej strony… Nie jestesmy na miejscu tych osob, nie czujemy tego, co one… Nie wiemy wszystkiego… Byc moze komus sie uda i znajdzie ta bratnia dusze, a jesli nawet nie… przynajmniej bedzie przez chwile szczesliwy i poczuje sie dla kogos wyjatkowy… Zawsze to lepsze wyjscie, niz spedzanie calych dni pod kocem i rozmyslanie o negatywnych rzeczach…

  5. Jak mozna pokochac kogos przez slowa wylane na kartke? Oczywiscie, mozna poczuc sie dowartosciowanym przez pare miesiecy, dopoki nie rozboli Cie reka od pisania listow 😉

  6. podzielam zdrowy rozsądek i logikę rozumowania autorki posta … ale wiem , że u wielu osób występuje taki głód miłości , że wystarczą im słowa na kartce papieru lub na monitorze komputera by się zakochać … Pytanie tylko – czy kochają tego człowieka z krwi i kości , który do nich pisze czy raczej swoje o nim wyobrażenie . Myślę ,że jednak wyobrażenie … ze swych niespełnień , niedoinwestowania uczuciowego ,oczekiwań i chceń ” maluje się ” obraz idealnego partnera , który potem w świecie realnym lub gdy po prostu spadną z nosa te różowe okulary okazuje się być kimś zupełnie innym a nawet może okazać się jedną wielką pomyłką…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *