Projekt “Okno na świat” „Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury, uzyskanych z dopłat ustanowionych w grach objętych monopolem państwa, zgodnie z art. 80 ust. 1 ustawy z dnia 19 listopada 2009 r. o grach hazardowych”
Forum Służby Więziennej objęło patronatem medialnym blog ewkratke.pl
Mała, bo nie większa na długość ramienia, postać o niewinnym, badawczym spojrzeniu wyłania się ze zdjęcia numer 1. Już mając zaledwie 8 tygodni penetrowała przestrzeń swoim rozumnym wzrokiem. Wsłuchana w nagły głośny trzask drzwi zdradza swój kontrolujący charakter. Bo do dziś musi wiedzieć, gdzie przebywa każdy z domowników, z uwagą bada zmiany gości, znajomych i nieznajomych mijanych czasem na ulicy.
Na zdjęciu numer 2 śpi, rozkosznie rozłożona na poduszkach, nieco starsza już, ale nadal urocza. Ulubiony obiekt obserwacji i fotografii całej rodziny. Pupilek, maskotka śpiąca tak słodko, że można prawie uwierzyć w jej anielską dobroć, błogość, niewinność.
Zdjęcie numer 3, to już jej nastoletnia postać. W radosnym uśmiechu przemierzająca biegiem leśna ścieżkę w czasie jednego z niedzielnych, rodzinnych wypraw. Taka przechadzka w sam raz po wspólnym obiedzie, przed rozpoczęciem tygodnia pełnego szkoły, pracy, małych rozstań, powrotów.
Czwarta fotografia została wykonana, kiedy już nie było mnie przy niej. Ale cieszy postać rozciągnięta leniwie, w porannie skotłowanej pościeli. Na pierwszym planie wielki nos, na drugim oczy, nadal uważne, ale jakby mówiące „jeszcze 5 minut”. Jej cielesność wyraźnie urosła wzdłuż, wszerz, ale nic to. Skoro lekarz mówi, że w normie, to w normie! Będę kochać bez względu na rozmiar. Dla niej mój nigdy nie miał znaczenia.
Piąte zdjęcie jest na razie klatką z filmu, który odtwarzam w głowie. To dzień mojego powrotu do domu, siedzę na podłodze, ona szaleje z radości. Na zdjęciu da się rozpoznać w zasadzie tylko mój grymas szczęścia z domieszką niesmaku i rozmazaną szaro – białą plamę, zwieńczoną wachlarzem, powstałym z ruchu nieokiełznanego ogona. Do zobaczenia psiaku!
PAPRYKA
RZ.
Projekt “Okno na świat” „Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury, uzyskanych z dopłat ustanowionych w grach objętych monopolem państwa, zgodnie z art. 80 ust. 1 ustawy z dnia 19 listopada 2009 r. o grach hazardowych”
Forum Służby Więziennej objęło patronatem medialnym blog ewkratke.pl
Nie łamcie się – ani opłatkiem przez monitor, ani nadchodzącym Nowym Rokiem. Bądźcie zdrowi, bo to jest najważniejsze. Bądźcie wyrozumiali i cierpliwi – dla siebie i innych. Zajmujcie się sobą wzajemnie, cieszcie się każdą najmniejszą chwilą. I oby Waszym życiu było dużo śniegu, ale mniej bałwanów!
A sobie życzymy –
Wolności i szybkiego spotkania z rodzinami. Choćby widzeń, których teraz tak nam brakuje. A także smażonych pierogów, klusek z makiem i karpia w wannie, dużo prezentów – szczególnie tych trafionych. I oczywiście zdrowia, bo tego w prezencie nawet od bliskich nie dostaniemy.
Ps. Dla Pana Prezydenta też mamy życzenia – aby również był zdrowy i podpisał amnestię (ostatnia była 40 lat temu, może warto to powtórzyć :))
Blogerki z eWKratke
Projekt “Okno na świat” „Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury, uzyskanych z dopłat ustanowionych w grach objętych monopolem państwa, zgodnie z art. 80 ust. 1 ustawy z dnia 19 listopada 2009 r. o grach hazardowych”
Forum Służby Więziennej objęło patronatem medialnym blog ewkratke.pl
życzę Wam, aby nadchodzące święta Bożego Narodzenia
upłynęły w zdrowiu, pogodzie ducha i przyniosły pokój do Waszych serc,
abyście poczuli błogosławieństwo Nowo Narodzonego,
które złagodzi konieczne w tym roku ograniczenia w świętowaniu Jego przyjścia, oraz życzę Wam napełnienia się – mimo wszelkich przeciwności – nadzieją.
Również na Nowy Rok 2021 składam Wam najszczersze życzenia pomyślności,
spełnienia marzeń i szczęścia na co dzień.
Zośka
Z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia
życzę
naszym Czytelnikom
spokojnych
świąt, pełnych radości mimo panującej pandemii.
Niech
Wasze serca zostaną nadal otwarte
na
drugiego człowieka.
Niech
każdy dzień Nowego Roku
będzie
dniem wartym przeżycia.
Niech
Wasze wszystkie troski i zmartwienia
zostaną
za Wami.
Chociaż
święta w tym roku są bez śniegu i mrozu,
ale za
to ze Świętym Mikołajem,
który
niech Was obdarzy najbardziej wymarzonymi prezentami.
Zołza
Niech Boża Dziecina
Napełni serca miłością
Błogosławieństwem, pokojem
Otworzy nas na miłość Chrystusa
Uzdolni do obdarowywania
Miłością innych
Radosnych i pogodnych Świąt
Bożego Narodzenia
Oraz wielu szczęśliwych chwil,
Sukcesów, wszelkiej pomyślności
W nadchodzącym Nowym Roku.
Kochani, dziękujemy, że z nami jesteście,
Wiele to dla nas znaczy.
Jeszcze raz wesołych świąt!
Pełnych radości, pokoju i szczęścia
Świąt Bożego Narodzenia
Oraz obfitości łask bożych
I wszelkiej pomyślności w nadchodzącym Nowym Roku
Życzymy naszym wiernym Czytelnikom
Redakcja eWKratkei Mała Czarna
Patrząc na święta w tym roku,
chciałabym życzyć wszystkim Czytelnikom dużo radości z każdej małej rzeczy,
zwolnienia w codziennym biegu. Abyście mogli wziąć głęboki oddech, poczuć
miłość i pełnię płynącą prosto z Waszych serc. I niech to uczucie towarzyszy
Wam każdego dnia.
Z miłością, Paula
Święta Bożego Narodzenia
powinno się świętować w radości, w każdym miejscu. Przyjęło się, że są to
rodzinne święta – bo to w Wigilię ludzie z całego świata zjeżdżają się, by
usiąść przy jednym stole. W tym szczególnym dniu ludzie się godzą, schodzą i
przepraszają.
Powinno się ten dzień spędzać
z bliskimi, ale nie każdy może. Mnie osobiście bardzo dotyka brak widzeń, bo
skype’y też mi się ukróciły – środa już nie
jest moim wyczekiwanym dniem. Już nie zwiedzam, nie wyglądam przez balkon, nie
oglądam wystaw, nie buszuję po sklepach i do tego w tym roku nie przytulę
żadnego z rodziców. Jest mi ciężko i chciałabym święta zwyczajnie przespać. W
sercu pochylę głowę przed Jezusem i poproszę o
sen.
Ale Wam chciałabym, pomimo
wszystko i wbrew wszystkiemu, życzyć udanych Świąt, żebyście łamiąc się
opłatkiem otwierali swoje serca, by zrozumieć, że droga do szczęścia to droga
przez dobroć, wyrozumiałość i miłość do bliźniego.
Dużo zdrówka, Pełnoletnia
W obecnej
sytuacji życzenia zdrowia nabierają zupełnie innego znaczenia, więc życzymy
wszystkim jego właśnie przede wszystkim. Przy tym radości – że to nie dżuma 😊. Optymizmu i nadziei – żeby, to co złe się skończyło
i było automatycznie początkiem czegoś dobrego, albo chociaż lepszego od tego
co mija. Miłości – jak najwięcej, tak od siebie jak i od innych, a do tego w
formie bonusu – zrozumienia dla innych. Cierpliwość, bo ona się przydaje, a
teraz jest wyjątkowo potrzebna. Dobroci – żebyśmy jej doświadczali od innych i
rozdawali na prawo i lewo, ile się tylko da. Niech te święta, bez względu na
wszystko będą rodzinne – na tyle ile to możliwe. Cieszmy się sobą w każdej
chwili i zatroszczmy się o świąteczną atmosferę, bo tylko od nas zależy jaką ją
sobie stworzymy lub wyczarujemy.
Najlepszego
da Wszystkich.
Małgosia + Sensymilla i C.O
Kochani Czytelnicy – Ci bardziej i mniej przychylni, Ci którzy
zaciekawili się nami – ,,zwykłymi’’ dziewczynami chcącymi Wam ,,coś’’ przekazać
i zwrócić na siebie uwagę poprzez EWKratkę…
Chcę Wam złożyć, z okazji Świąt Bożego Narodzenia, życzenia: zdrowia,
które w czasach ,,pandemii’’ jest bardzo ważne, i o które troskliwie musimy
dbać, byśmy byli bezpieczni, jak i nasze rodziny…
Pomyślności, szczęścia i miłości – ponieważ miłość jest również w
naszym życiu bardzo ważna!
Spełnienia marzeń – tych wielkich, małych i najmniejszych…
Wytrwałości – w postanowieniach noworocznych w 2021 roku…
Powodzenia i sukcesów w życiu prywatnym, jak i zawodowym, a dla
,,młodszych i najmłodszych’’ – sukcesów szkolnych w nauce, chęci do zdobywania
wiedzy oraz chęci do nauki –> czerwonego paska w 2021 roku, przy zakończeniu
kolejnego roku szkolnego. Ale tego paska na świadectwie, a nie na pupie J. Prezentów od
Mikołaja, jakich sobie wymarzycie ,,łobuziaki’’.
Świąt – przyjemnych, miłych, beztroskich, spędzonych w gronie
najbliższych Waszym sercom – w gronie ,,Rodziny’’…
Z okazji Świąt Bożego Narodzenia oraz Szczęśliwego Nowego 2021 roku z całego serduszka życzy Anna ,,Obuszek’’.
Z
okazji Świąt Bożego Narodzenia
Dużo
zdrowia, szczęścia, pomyślności, pogody ducha oraz spełnienia marzeń!
Życzy
Dorocia
Wesołych
Świąt, a z gwiazdką pod świeczek łuną jasno życzymy sobie jak najwięcej
zwykłego ludzkiego szczęścia.
Zielonej
gałązki, a na każdej świeczka.
W
stroiku z bibułek stoi choineczka
Gdy
zaświeci gwiazdka między gałązkami
Wesołą
kolędę dla niej zaśpiewamy
Pada
śnieg, suną sanki,
Jest
renifer i bałwanki
Śnieżki
z nieba spadają,
Życzenia
zdrowych świąt składają.
Niech
te święta będą wyjątkowe,
A
prezenty odlotowe.
Życzę
wszystkim uczestnikom bloga i eWKratke oraz wszystkim dziewczynom.
Zdrowych
i Wesołych Świąt.
Sylwia
(Mała)
Nadszedł
czas, w którym wszyscy się jednoczymy i zapominamy o złych chwilach. Niech ten
czas rozpali nasze serca. Wyciągnijmy do siebie dłoń i życzmy sobie tego, co i
nam jest miłe: zdrowia, radości z naszych pociech, spełnienia się w tym, co
robimy na co dzień.
Spełnienia
marzeń w nadchodzącym Nowym Roku.
Bożego
Błogosławieństwa, Wesołych Świąt!
Cicha
Niech Boża Dziecina napełni
Serca miłością, błogosławieństwem i pokojem,
Otworzy nas na miłość Chrystusa i uzdolni do obdarowania
miłością innych.
Niech blask tej magicznej nocy
Radością napełni Wasze serca.
Najlepsze życzenia, bajecznie pięknych świąt!
Anonimka
Projekt “Okno na świat” „Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury, uzyskanych z dopłat ustanowionych w grach objętych monopolem państwa, zgodnie z art. 80 ust. 1 ustawy z dnia 19 listopada 2009 r. o grach hazardowych”
Forum Służby Więziennej objęło patronatem medialnym blog ewkratke.pl
Święta Bożego Narodzenia – jak je pamiętamy? Ja pamiętam, że jak byłam
,,małą Anią’’, to za oknem padał śnieg. To było piękne zjawisko, że co roku
spotykaliśmy się w licznym gronie: mama ojczym, dziadkowie, brat mamy z
rodziną, w której wkład wchodził jego syn i żona, a moja matka chrzestna.
Zazwyczaj spędzaliśmy święta u dziadków w domu albo u nas, rzadziej u brata
mamy… Natomiast nigdy nie spędzaliśmy z tatą czy jego rodziną – nie pamiętam,
żeby kiedykolwiek mnie czy mamę zaprosił… Przyznam, że z ojczymem, który
wychowywał mnie do 16 roku życia, więcej miłości przez rok dał mi ojczym niż
mój tata przez całe życie. Nawet po rozstaniu z mamą wciąż dbał o mnie i
traktował, jak własną córkę. Co roku w gronie Rodziny jedliśmy wspaniałe
potrawy wigilijne. ,,Specem’’ od karpia smażonego była babcia J. Nikt nie usmażył już
takiego jak ona… Z kolei mama rewelacyjnie robiła rybę po grecku, śledzia w
occie i oleju i różne inne rzeczy, a razem z babcią tworzyły niesamowite ilości
pierogów i uszek, przy których przygotowaniu nieraz ja pomagałam odkąd byłam
nastolatką… Co roku spędzając święta z mamą (jeśli mam możliwość) zajadam się
rewelacyjnymi wręcz niebanalnymi kluskami z makiem. Moja mama jest mistrzynią w
robieniu ich – och, jakie ona są niebanalne! Kluski robione własnoręcznie,
domowym sposobem, odcinane wstążeczka po wstążeczce, z taką starannością. Farsz
z makiem, maślany, z dodatkiem rodzynek, migdałów, orzechów oraz nutką skórki
pomarańczowej – uwierzcie, ,,niebo w gębie’’!
Przepisy przekazywane z pokolenia na pokolenie, z prababki na babcię, z
babci na mamę, z mamy na mnie… Już jako dziewczynka pomagałam w kuchni czy przy
przystrojeniu kolacji i śniadania świątecznego. Mile ten czas wspominam… Niestety
z roku na rok, w coraz to mniejszym gronie – z powodu odejścia najbliższych, z
racji wieku, a ci, którzy jeszcze są, często z powodu niesnasek… Teraz
pozostało nas już tylko troje… Mama, ja i mój synek, który ma 11 lat, a nie
pamięta, jak wyglądają święta ze śniegiem za okienkiem. Kolejne pokolenie, któremu próbujemy
przekazać świąteczne tradycje, te, których uczono moją mamę, te, których mnie
uczono… Jesteśmy tylko we troje, ale sami… W pamięci jest rodzina przy
świątecznym stole, dzieląca się opłatkiem, składająca sobie życzenia od serca,
takie prawdziwe…
Będąc tutaj, czuję obawę… Będąc
tak blisko, a zarazem tak daleko od osób, które kocham, za którymi tęsknię –
pierwsze święta, od bodajże 7 lat, osobno! Jestem tutaj tak samotna, pomimo
tylu osób dookoła mnie. Czuję obawę, jak moi bliscy poradzą sobie bez mojej
obecności, bez mojej pomocy i z panującą pandemią? Jak mama poradzi sobie z
porządkami generalnymi na święta? Z gotowaniem i przygotowaniem potraw
świątecznych. Jak zniosą, a przede wszystkim syn, moją nieobecność? Jak to się
na nich odbije? Czy mama będzie miała siłę w środku, w serduszku, żeby to
wszystko znieść ,,sama’’? To, że po raz kolejny usiądą sami ,,Małym’’ przy świątecznym stole, by
podzielić się opłatkiem. Niby taki mały szczegół, a tak bardzo ważny… W takim
okresie przed i świątecznym myślimy tutaj nie o sobie, tylko o najbliższych.
Nie martwimy się tym, co my czujemy, tylko co oni czują – Ci, których kochamy!
Tutaj, za zimnym murem, który nas dzieli, chcemy poczuć choć namiastkę uroku
świąt J.
Zapomnieć choć na chwilę, gdzie jestem, robiąc pseudo budyniowca na
herbatnikach z kantyny czy sernik na zimno, na kracie okna schłodzony, ponieważ
temperatura za oknem na to pozwala – zamiast lodówki. A na deser tylko dodam
tyle, bo przecież problemów mamy na co dzień za mało… Pandemia, która
zaatakowała całą Polskę i nie tylko – cały świat – taka małą bakteria, a tyle
złego już nam narobiła! Tyle śmierci, tyle cierpienia! Zakaz widzeń wprowadzony
we wszystkich Z.K. w całej Polsce – w okresie świątecznym – gdy jest to nie
tylko nam, ale również naszym najbliższym bardzo potrzebne… Namiastkę bliskości
z zewnętrznym światem daje możliwość zobaczenia się z rodziną przez Skype,
przedłużony o 5 minut. Choć tyle – 20 minut pocieszania bliskich, złożenia
życzeń świątecznych, rozmowa, otarcie łez w trakcie goryczy, że nie mogę, choć
w tym miejscu, przytulić syna, mamy. Choć ucałować ich po policzku, chociaż
tyle móc zrobić, składając życzenia. Pandemia nam to utrudniła, a wręcz
pozbawiła nas tego! Wiem sama po sobie, że nie jest to wystarczające!!! Jest to
również bardzo ciężki okres dla naszych bliskich, nie tylko dla nas, będących
tutaj, za tym zimnym murem, nieprzyjemnym, po tej, gorszej moim zdaniem,
stronie…Na zewnątrz, jak i tutaj, prawie każdy w strachu przed chorobą, trzyma
dystans. Na każdym kroku stara się uważać. Nie ma szału zakupów, jak było co
roku, praktycznie wszystko załatwiane jest on-line, zaczynając od A, kończąc na
Zet… Nawet wizyty lekarskie załatwiane są przez telefon bądź on-line. Kto by
pomyślał, że kiedyś nas to spotka – ja nigdy! Większość z nas, nadal stara się
przekazywać dalej „tradycje” i ich sens – pamięć o tym, że wigilię spędza się w
gronie rodziny, najbliższych – tych, których kochamy. W moim domu spędzamy ten
czas we troje, może się to kiedyś zmieni? Współczuję w pewien sposób osobom,
które mają liczną rodzinę, czy będą zmuszeni do spotkań online? Przy wigilijnej
kolacji i świątecznym śniadaniu – poprzez Messengera, czy Skype’a? Jeśli tak ma
wyglądać nasz świat w przyszłości, to myślę, że wszystkie tradycje związane ze
świętami Bożego Narodzenia są zagrożone tym, że wypalą się jak świeczka, która
zgasła… Bardzo bym chciała, żeby mój syn miał kiedyś możliwość przekazania
dalej, w przyszłość, tego, co ja z moją mamą przekazałyśmy. Co mojej mamie jej
mama przekazała i tak dalej, z pokolenia na pokolenie… Pandemia niszczy święta.
Starajmy się chociaż przekazać dalej wspomnienie, może tym sposobem, choć w
małym stopniu, uratujemy nasze Święta Bożego Narodzenia takie, jakie pamiętamy
i jakie chcemy, żeby pozostały nadal…
Anna„Obuszek”
♦♦♦
Święta w czasach pandemii
Święta w czasach pandemii są bardzo ograniczone, ze względu na ograniczenie kontaktu z osobami bliskimi. Dla mnie w tym roku świąt nie ma, gdyż znajduję się w areszcie śledczym. Z racji pandemii są wstrzymane widzenia, co skutkuje tym, że nie można spędzić choć chwili w gronie bliskich osób. A jest to tradycja świąteczna, jak i ubieranie choinki i dekorowanie pomieszczeń, w których się przebywa. W tym miejscu nie mogę zachować tradycji wyniesionych z domu, choć bym bardzo chciała.
Anonimka
♦♦♦
Projekt “Okno na świat” „Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury, uzyskanych z dopłat ustanowionych w grach objętych monopolem państwa, zgodnie z art. 80 ust. 1 ustawy z dnia 19 listopada 2009 r. o grach hazardowych”
Forum Służby Więziennej objęło patronatem medialnym blog ewkratke.pl
Na pewno życzę Wam wszystkim zdrowia. Życzę,
abyście Wy i Wasze rodziny nie zostały dotknięte COVID-19 i abyście w tym roku
mogli zobaczyć bliskich i zasiąść przy stole, wspólnie zjeść potrawy i
podzielić się opłatkiem.
Abyście nie musieli składać sobie życzeń przez
zimny monitor komputera, tableta czy komórki. Życzę Wam, abyście w te święta
byli radośni, weseli i najedzeni. Abyście mogli, mimo pandemii, spędzić te
święta w gronie rodziny, przyjaciół. Abyście byli przepełnieni nadzieją i wiara
oraz miłością do swego bliźniego.
AKSAMITKA
♦♦♦
Święta w czasie pandemii
Święta Bożego Narodzenia to
dla mnie nie tylko 12 potraw, które obowiązkowo powinny być na stole. To nie
choinka, którą ubieramy wspólnie w dzień Wigilii, wyczekując bliskich, którzy
mają nadjechać. To nie tylko pierwsza gwiazdka, wraz z którą zaczynamy Wigilię.
Święta Bożego Narodzenia to
czas, podczas którego mamy możliwość spotkania się z najbliższymi. To czas
wspólnie spędzony z rodziną.
Może też dlatego w tym miejscu
dla mnie nie ma Świąt i też nie potrafię się przemóc, aby je tu urządzić.
Patrzę na współosadzone, miłe i niemiłe – ale każda z nas ma inny punkt
patrzenia na świat, tu w AŚ-ZK Grochów.
Jedne
płaczą, drugim to zupełnie obojętne, a trzecie aż nie mogą doczekać się, kiedy
ten dzień nadejdzie. Na grupę trzecią patrzę z podziwem, bo ja nie potrafię
obchodzić tych świąt tu, bez rodziny, obchodzę je w 5 minut, w momencie, kiedy
dzwonię do domu i w ciągu tego czasu – jestem z nimi. Pandemia podczas Świąt w
AŚ-ZK? Jedyną zmianą dla mnie jest to, że w
tym czasie, w tym roku SW i my – osadzone mamy
założone maseczki. A tam za bramą, jak wyglądać będą Święta podczas pandemii?
Tego dowiem się od siostry, mamy czy taty. No i rozmawiałam z synem, na temat
pandemii… „książki nie dotarły na czas”…
AKSAMITKA
♦♦♦
Fot. Małgorzata Brus
Święta w czasach pandemii
Ten czas dla wszystkich jest, na swój sposób, wyjątkowy. Dla mnie jest wyjątkowo trudny, a teraz jest trudny podwójnie. Izolacja jest przez pandemię podwójna. Zawsze przed świętami mocniej czekało się na widzenia, paczki też były fajniejsze, bo nawet jeśli tylko trochę, to jednak świąteczne. W tym roku tego nie będzie, bo nie ma widzeń, i tylko perspektywa zobaczenia kochanej twarzy przez skype’a, niesie trochę radości, ale to nie to samo, co spotkać się z najbliższymi na żywo. Wszystkim jest ciężko, i to nie podlega dyskusji, ale tutaj nie ma szans na jakikolwiek manewr i ulgę w podwójnej samotności. Nic na to teraz nie poradzimy, trzeba przez to przejść i tyle. Kiedyś martwiło mnie to, że ,,święta, święta i po…’’, bo ten czas mijał zbyt szybko. Teraz będziemy się cieszyć, że to minie w ułamku sekundy. Bez względu na wszystko, jakoś się nie poddaję. Już zaczęłyśmy ozdabiać celę. ,,Gruby’’ wisi na klamce od okna, bo nie ma komina, żeby mógł się przez niego przeciskać. Hologramowe śnieżynki poprzyklejałyśmy na szybę, stroik z bombkami zawisł na szczycie łóżka, twarz Mikołaja przyklejona na drzwi. Jeszcze dwie choinki ubierzemy, dodamy kokardki i wstążeczki, i będzie dobrze. Nawet jeśli ,,dobrze’’, to określenie na wyrost, to wystarczy ,,nie najgorzej’’. Oby tylko atmosfera była przyzwoita i spokojna, to sukces będzie murowany. Człowiek ma to do siebie, że brnie przez gorsze tragedie w życiu, więc przebrnięcie przez święta przy wszystkim innym, będzie nie tyle bułką z masłem, ile pierogami z kapustą i grzybami ☺.
Małgosia
Projekt “Okno na świat” „Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury, uzyskanych z dopłat ustanowionych w grach objętych monopolem państwa, zgodnie z art. 80 ust. 1 ustawy z dnia 19 listopada 2009 r. o grach hazardowych”
Forum Służby Więziennej objęło patronatem medialnym blog ewkratke.pl
Wpadam na chwilkę, żeby się przywitać – ponownie. Wszystkim,
którzy czytają, tworzą i pomagają tworzyć tego bloga, mówię dzień dobry. Trochę
mnie nie było… w sumie to ,,trochę’’ to dla mnie szmat czasu, bo cztery lata –
nawet w więzieniu to dużo. Mam wrażenie, jakbym cofnęła się w czasie – takie to
lekko dziwne, bo znowu mogę biegać na zajęcia, mogę pisać i pozornie wszystko
wróciło do normy. Jakbym odzyskiwała to, co mi wyrwano tych parę lat temu. Z
drugiej strony wiem, że to mylne wrażenie, bo ludzie nowi i w większości
zupełnie obcy, ale tylko dla mnie. Kiedy zaczynałyśmy tworzyć tego bloga, grupa
też była dla siebie obca. W miarę upływu czasu docierałyśmy się jak kamyki o
różnych kształtach wrzucane do jednego woreczka. Poznawałyśmy się, uczyłyśmy
się siebie wzajemnie. Teraz tak z biegu wchodzę do grupy, która już ma pewną
formę i teoretycznie jestem tą nową = obcą J.
Uśmiecham się do tego stwierdzenia oraz do tego, co czuję, gdy je słyszę, bo
ani nie jestem nowa, ani obca tak całkowicie. Przypomina mi to trochę powrót na
stare podwórko. Najważniejsze jest dla mnie to, że wróciłam, bo mogę grubą
kreską odciąć te poprzednie lata i uznać je za przeszłe. Dlaczego? Ponieważ nie
były one dla mnie zbyt ciekawe. Nawet w takim więziennym życiu może dziać się
dużo, albo jeszcze więcej, a mnie te cztery lata w innej jednostce trochę
skopały, ale teraz to już nie jest ważne. Mogę odwrócić się, popatrzeć na to,
co było, z innej już perspektywy i tworzyć coś nowego, choć na bazie starego.
Dobrze, że fundamentem jestem ja sama, bo na tym mogę odbudowywać, co tylko
chcę lub czego zapragnę. Mogę włączyć sobie np. Boba Marley’a i już poprawia mi
się humorek J.
Dorwałam się do ,,swojej’’ muzyki, więc samo to, to już dla mnie frajda. Niech
nikt nie myśli, że te lata przeistoczyły mnie w pesymistkę… nic z tego…
Poznałam trochę fajnych osób, z którymi mam nadzieję będę miała kontakt jeszcze
długo i jeszcze dłużej. Z niektórymi zjadłam przysłowiową beczkę soli, a to
dobry start na przyszłość J.
Tak to chyba w życiu jest, że ,,pan los’’ coś zabiera, ale też coś daje. Wbrew
wszystkiemu, mi dał kogoś, a że jak kiedyś już mówiłam, mam szczęście w
nieszczęściu, to takich ,,ktosiów’’, dostałam w ilości, której się nie
spodziewałam. To KTOSIE ważni i
ważniejsi – a to najistotniejsze. Będę powolutku o nich opowiadała, bo każdy
zasługuje na odrębną opowieść. Mam sprawdzonych przyjaciół, którzy przy mnie
trwali i trwają – kocham ich za wszystko, a teraz to grono jeszcze się
powiększyło… czy można mieć większe szczęście?
Pozdrawiam, Małgosia
Projekt “Okno na świat” „Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury, uzyskanych z dopłat ustanowionych w grach objętych monopolem państwa, zgodnie z art. 80 ust. 1 ustawy z dnia 19 listopada 2009 r. o grach hazardowych”
Forum Służby Więziennej objęło patronatem medialnym blog ewkratke.pl
Tego często brakuje
w warunkach izolacji. Gdy ktoś trafia do Zakładu Karnego z wyrokiem, dołącza do
wszystkich winnych i jest traktowany jak każdy więzień. Pomimo tego że tak
bardzo się różnimy i dzięki temu ten świat nie jest nudny, przekraczając bramę
aresztu, która bardzo szybko się za Tobą zamyka, bywa że na długie lata,
dostajesz metkę kolejnej osadzonej.
Nigdy nie chciałam
być w żaden sposób faworyzowana, bo to nie o to zupełnie chodzi. Ale czasem
brakuje indywidualnego podejścia do człowieka. Człowieka jako człowieka, nie
osadzonego. Kolejnego, jednego z wielu.
W areszcie fakt, że
trzeba się trzymać z dala od negatywnych ludzi. Oni mają zawsze na problem
gotowe rozwiązanie.
Ja bym chciała,
żeby kiedyś społeczeństwo zrozumiało, że za murami, kratami i blindami znajdują
się również wartościowe osoby. Osoby wrażliwe, z pasją, z prawdziwym apetytem
na życie. Artykuł, za który ktoś otrzymuje wyrok, nie powinien przysłaniać
opinii o osobie. Dziewczyny pracują na to, żeby usłyszeć coś dobrego i miłego o
sobie. Niestety, nie jest to częste. Fajnie by było, żeby dziewczyny były
doceniane za to co dobre choćby dobrym słowem. Tego tam brakuje.
Dziewczyny bądźcie
dzielne. Tego Wam życzę. Choćby nie wiem co się działo, idźcie do przodu. Nie
poddawajcie się. Jest wiele osób, które Wam dobrze życzą.
„A że Pan Bóg ją
stworzył, a szatan opętał,
Jest więc odtąd na
wieki i grzeszna, i święta,
Zdradliwa i wierna,
i dobra i zła,
I rozkosz i rozpacz,
i uśmiech i łza,
I gołąb i żmija, i
piołun i miód,
I anioł i demon, i
upiór i cud,
I szczyt nad
chmurami, i przepaść bez dna,
Początek i koniec – kobieta, aha!”
Julian Tuwim
Z pozdrowieniami Blondi
Projekt “Okno na świat” „Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury, uzyskanych z dopłat ustanowionych w grach objętych monopolem państwa, zgodnie z art. 80 ust. 1 ustawy z dnia 19 listopada 2009 r. o grach hazardowych”
Forum Służby Więziennej objęło patronatem medialnym blog ewkratke.pl
Accessibility
titleMark headings
zoom_outZoom out
zoom_inZoom in
brightness_highBright contrast
brightness_lowDark contrast
font_downloadMark links
Reset all optionscached
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies. dowiedz się więcej.