

To znowu ja 😊 Domyślam się, że część czytelników nie kojarzy mnie w ogóle. Tak więc dla przypomnienia. Jestem z Wami od początku bloga, był czas, że pisałam sporo, ale wtedy siedziałam na zamku i czasu miałam w nadmiarze. Do tego byłam w Warszawie – wtedy też miałam możliwość uczęszczania na zajęcia „piszę, więc jestem” organizowane przez Fundację Dom Kultury, dzięki której miałyśmy szansę stworzenia bloga, pomimo izolacji, w której przebywamy. Zanim przejdę dalej do swojej opowieści, chciałabym Was wszystkich prosić o wsparcie Fundacji na numer konta, jest to nie duża kwota, ale dzięki tym pieniążkom Fundacja ma szansę istnieć. Dziękuję z całego serca za wpłaty. Hm.. przechodząc dalej do mojej opowieści, to teraz jestem w Bydgoszczy na R-3, jest to ośrodek zewnętrzny. Zainteresowanych zapraszam do przeczytania moich wcześniejszych tekstów, w których opisuje przebieg mojej podróży.
No, więc tak. Na pożegnanie lata zorganizowałyśmy zawody sportowe, karaoke i wisienka na torcie – wybory Miss 😊 Otóż to moi drodzy, dobrze czytacie, wybory Miss 😛 Zabawa była taka, że przez chwilę poczułam się jak na koloniach 😊 Same przygotowania pochłonęły nas całkowicie i co najważniejsze, atmosfera była taka, że nawet zwaśnione towarzystwo zakopało topór wojenny i razem brały udział w zawodach. Wszystko było rozłożone na 3 dni, w czwartek odbyły się zawody sportowe 😊 Udział w tych zawodach brało 5 drużyn po 6 osób 😊 Każda drużyna miała za zadanie wymyślić sobie nazwę oraz strój 😊 Tak więc do rywalizacji stanęły aniołki Charliego, szparki, klub przyjaciół Myszki Miki, motylki oraz brygada RR 😛 Wszystkie dziewczyny wykazały się niesamowitą pomysłowością. W ruch poszły wszystkie dostępne materiały jakie posiadałyśmy na celach. I tak np., z worków na śmieci powstały pompony do kibicowania, szarfy oraz transparenty 😊 Każda drużyna miała w miarę podobne stroje oraz swoich kibiców 😛 Jeżeli macie taką możliwość, to już powinny być dostępne zdjęcia na stronie O.Z Toruńska. Wiem jednak, że nie wszyscy mają taką możliwość – teraz włączcie wyobraźnie 😊 A ja postaram opisać się tak, żebyście jak najbardziej mogli sobie to wyobrazić 😊 Na boisku były rozstawione stołki😊w 5 rzędach, tak że każda drużyna miała swój tor. Tor mierzył około 100m. Pierwszą konkurencją była sztafeta, najpierw trzeba było przeprowadzić koleżankę, która miała zasłonięte oczy, slalomem między stożkami, na półmetku zamieniałyśmy się opaskami i taką samą drogą wracałyśmy. Tak musiały przebiec wszystkie dziewczyny z drużyny😊Potem, także slalomem trzeba było przebiec z miską pełną wody (taka miska do zupy), tu już nie liczyła się tylko szybkość, ale także to, aby jak najmniej wody wylać z miski, ponieważ ilość wody też był punktowana przez jury. No i bieg z jajkiem na łyżce 😛Chciałam Wam powiedzieć, że zręczność naszych dziewczyn nie pozwoliła na to, aby na asfalcie smażyła się jajecznica😊 Tylko jedno jajko wylądowało na ziemi. To była pierwsza konkurencja, drugie były rzuty do kosza i tu też, jeżeli myślicie – łatwizna😊 Ha… Mimo tego, że wszystkie trenowałyśmy do tych zawodów. I po paru dniach prawie wszystkie dziewczyny trafiały za każdym razem, to podczas zawodów – stres, który zapewne miała każda z nas – spowodowała, że u mnie w drużynie nie trafiła żadna, no ale – trzecia konkurencja pozwoliła nam poprawić naszą sytuację, bo były to trzy pytania z wiedzy ogólnej. Zajęłyśmy drugie miejsce, ale w sumie atmosfera jaka panowała na tych zawodach, była najważniejsza. I nie ważne czy człowiek ma lat 15 czy 40, uważam, że każdemu człowiekowi jest potrzebna taka odskocznia od tego pędu jakie narzuca nam życie. Ale powróćmy do pożegnania lata 😛Na drugi dzień było karaoke, które niestety mnie ominęło bo miałam wyjazd do lekarza, ale ponoć dziewczyny też zabawę miały przednią. No i wreszcie wybory Miss, wiem, że ciężko będzie uwierzyć, ale ten dzień zintegrował prawie cały oddział. Dziewczyny pożyczały sobie sukienki, cienie i doradzały, która w czym lepiej wygląda. I powiem wam szczerze, że chodziło w tych wyborach Miss, aby zwyciężyła najpiękniejsza dziewczyna, bo rozpiętość wieku dziewczyn była od 25 lat do 70. Tak, dobrze czytacie i nasza ozetowska babcia zwyciężyła, ale jak po prostu wkroczyła w sukience, kapelusik zrobiony na szydełku, usztywniony tekturą. Wyglądała wprost zjawiskowo, po resztą wszystkie dziewczyny wyglądały pięknie. A najpiękniejsze było to, że one naprawdę, żadna żadnej nie zazdrościła. I wszystkie wygrały, każda została wyróżniona oraz dostała upominki w postaci maseczek do twarzy, szminek itp. I cóż więcej może chcieć kobieta? Jak nie tego, aby poczuć się pięknie, być docenioną i zapomnieć problemach. Ależ przecież zapomniałabym o najważniejszym gościu na wyborach Miss😊 A mianowicie Mariolka z Gabryśką wpadły umilić czas widowni w przerwach kiedy dziewczyny się przebierały. Show zrobiły takie, że długo jeszcze każdy je wspominał. Tak wyglądało u nas zakończenie okresu letniego. A teraz czekamy do kolejnego lata i kolejnego pożegnania 😛Oczywiście i te wydarzenia z życia O.Z sprawiły, że w mojej głowie pojawiły się refleksje. Uważam, że taka zabawa przydałaby się wszystkim ludziom. Technika, która tak poszła do przodu niestety spowodowała, że ludzie zapomnieli jak fajnie można spędzać czas, bez Internetu, telefonu, tabletu itp. To jest czas dla nas😊 Życzę każdemu z Was, aby znalazł czas na to żeby pobyć z rodziną, aby każdy z Was odnalazł w sobie tą dziecięcą radość! Mam nadzieję, że za jakiś czas będę miała okazję przeczytać Wasze wspomnienia z takich zabaw i oby było ich jak najwięcej.
Powodzenia!!!
Pozdrawiam serdecznie.
Majki ❤️
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego.

Wesprzyj działania w więzieniach Fundacji Dom Kultury wpłacając 25 zł przelewem na konto Fundacji: BNP Paribas Bank Polska S.A. 28 1600 1462 1821 2325 1000 0001