

Wielkanoc kojarzy mi się z najpiękniejszym śniadaniem w roku… Spędzonym w rodzinnym cieple i wygłupami z synem. Mamy wtedy świetną zabawę w kuchni, bo syn potrafi gotować i robi to z pasją, a ja razem z nim. Wielkanocny poranek, aż obfituje w radosne chwile, które przepełnia optymizm, jak i wspaniałym smakiem… Najbardziej lubię smaki dzieciństwa. Z perspektywy położenia w A- Ś, na samą myśl ogarnia mnie tęsknota za synem, mamą, rodzinnym domem…. Jak zamknę oczy – widzę kolorowy stół, tradycyjną zupę wielkanocną, smak kiełbasy lisickiej, mazurka…. i wiele innych pyszności. Za menu zawsze odpowiada mama i jest w tym świetna, choć moja i syna pomoc kuchenna również jest cenna. Przyjemnie robić coś razem wspólnie. To nas buduję i zbliża jeszcze bardziej. Na kontynuacją rytuałów przyjdzie czas, kiedy za dwa lata otworzy się przede mną brama A-Ś. I wtedy otworzy się piękny czas wśród rodziny.
W A-Ś świąt nie obchodzę. Wielkanoc jest jednym z najtrudniejszym momentów odbywania kary, ponieważ jestem świadoma, że rodzina będzie obchodzić święta beze mnie i również cierpi z tego powodu, dlatego w świątecznych dniach będę się starała okazać sobie więcej życzliwości, ponieważ jest z tego wiele korzyści. Tak samo jak z życzliwością chce traktować inne osadzone.
Życie jest cudem, także wtedy, kiedy jest trudne, ale gdy umiem na nie patrzeć, uwalniam się od napięć – taka perspektywa może przynieść ulgę na przetrwanie Świąt w A-Ś. Gdy gaśnie moje wewnętrzne światło, najsilniejszym wsparciem jest współczucie dla samej siebie, które może rozpalić je na nowo.
Nieważne, gdzie jest jest.…
K.
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego.

Wesprzyj działania w więzieniach Fundacji Dom Kultury wpłacając 25 zł przelewem na konto Fundacji: BNP Paribas Bank Polska S.A. 28 1600 1462 1821 2325 1000 0001