Od samego początku pobytu w ZK Lubliniec chodziłam na zajęcia K-O i uczyłam się robić kartki. Wychodziło mi to coraz lepiej. Potrafiłam dobrać kolory i poukładać tak, aby miało to efekt. Z biegiem miesięcy a później nawet lat, wychodziło mi to coraz lepiej. Wtedy zaczęłyśmy robić kartki na większą skalę, bo do dyrekcji zakładu karnego, okręgu oraz różnych instytucji. Było to z materiałów zakładowych, natomiast jak doszłam już do pewniej doskonałości, to podniosłam sobie poprzeczkę i kupiłam własne materiały: papiery wizytowe, elementy dekoracyjne drewniane i zaczęłam wymyślać coraz to nowe wzory. Bardzo dużo dały mi katalogi z dekoracjami. Przeczytałam kiedyś w gazecie o masie porcelanowej i zainteresowałam tym wychowawcę K-O, i w taki sposób zaczęła się moja przygoda z masą porcelanową (klej Wikol, kwasek cytrynowy, mąka ziemniaczana, olej, a aby zmienić kolor – farby akrylowe).
To była zabawa, bardzo dużo czasu zajęło mi dojście do doskonałości. Służba Więzienna w Lublińcu dała mi bardzo dużo możliwości i za to jestem im wdzięczna. Wychowawca K-O często zachęcał mnie, abym wymyślała coraz to nowsze rzeczy. Tak też się stało, oprócz kartek robiłam również choinki z wełny oraz ozdoby na choinki z masy porcelanowej. Tak jak już wspomniałam, w marcu tego roku zmieniłam jednostkę i tutaj również za zgodą Pani Dyrektor i wychowawcy mam możliwość wykonywania rękodzieła. Może nie na tak dużą skalę jak w poprzedniej jednostce, ale z biegiem czasu może uda się mi to rozszerzyć i zachęcić inne osoby.
Może teraz trochę o sobie – jestem osobą pracowitą, nie potrafię usiedzieć na miejscu, angażuję się we wszystko co jest możliwe, aby jak najmniej czasu spędzać na celi, w zamknięciu. Kartki to odskocznia od codzienności i rutyny. Cieszę się jak podoba się, to co robię innym osobom, jak mogę bawić się kolorami i kształtami kartek. Zawsze lubiłam minimalizm i elegancję i to też stosuję w kartkach.
Na wolności byłam zupełnie inną osobą, wtedy nie było dla mnie rzeczy niemożliwych, natomiast to miejsce po takim czasie nauczyło mnie spokoju, wytrwałości, pokory i cierpliwości, i z pewnością jestem dużo silniejsza. Najważniejsza jest dla mnie rodzina i osoby bliskie, bez nich nie byłabym w stanie przejść przez to wszystko.
Z pozdrowieniami, I.K.
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury –państwowego funduszu celowego.
Wesprzyj działania w więzieniach Fundacji Dom Kultury wpłacając 25 zł przelewem na konto Fundacji: BNP Paribas Bank Polska S.A. 28 1600 1462 1821 2325 1000 0001