Wiosna na świecie, wiosna w sercu

Fot. Małgorzata Brus
Fot. Małgorzata Brus

Właścicielem i wydawcą bloga eWKratke jest Fundacja Dom Kultury

Na wiosnę większość ludzi ożywa tak jak natura. Ciepło za oknem dodaje otuchy, nadziei i daje jakiegoś  kopa do życia. Choć w oknach kraty i pleksa, to ciepło jakoś przenika do środka. Otwierasz okno (choć przez nie nic nie widzisz) i jest lepiej. Chcesz wyjść na spacer, pochodzić. Przewietrzyć głowę i myśli. Słońce jest kochane po każdej stronie świata i życia. I tak samo potrzebne. Wiosna jest lekiem dla wszystkich.

Pełnoletnia

Coraz cieplej za oknem, drzewa i kwiaty się zielenią, ptaszki śpiewają, rano coraz widniej, a tutaj… świat tak samo szary i smutny. Przyroda budzi się do życia, a mnie dopada przesilenie wiosenne. I staram się wykrzesać energię na każdy dzień, miesiąc… Jeszcze chwil kilka…

Bella

Każdego roku za oknami budzi się wiosna.

Cieplejszy powiew jest wiatru, wszystko zielenieje dookoła, trawa, drzewa, wyrastają pierwsze kwiaty, drzewa puszczają pąki. W sercu jest nam coraz cieplej , zaczyna panować w nim spokój.

Betti

Dobre cechy, złe cechy. Bagaż doświadczeń.

 

Właścicielem i wydawcą bloga eWKratke jest Fundacja Dom Kultury.

 

Zacznę może od tego, że mam duży dystans do siebie i jestem względem siebie bardzo krytyczna.

Przeszłam bardzo dużą zmianę w swoim krótkim, aczkolwiek wielobarwnym życiu. I właśnie z tego tytułu uważam, że mam dość spory bagaż. W pewnym momencie było go tyle, że aby iść do przodu, musiałam swój „plecak” schować „do szafy”, bo jego ciężar ciągnął mnie w tył, i mimo że szłam do przodu (a przynajmniej tak myślałam), to i tak stałam w miejscu.

Grzebanie w przeszłości i oglądanie się za siebie nie pomaga, a wręcz przeciwnie. Trudno, nie mam żadnego wpływu na to, co się stało; to już było i minęło. Teraz kształtuję swoją przyszłość.  Decyduję już nie tylko o osobie, ale też o mojej rodzinie (mam dwóch cudownych synów i męża).

Wszystko, co w życiu zrobiłam, czegoś mnie nauczyło. Wiele cech „złych” przekształciłam w „te dobre”. Osobiście uważam, że każda cecha ludzka jest po prostu cechą, np. dzięki zawziętości,  upartości osiągam w życiu wyznaczone sobie cele, a dzięki współczuciu i empatii zaskarbiłam sobie sympatię i miłość bliskich mi ludzi.

Jak każdy człowiek mam wady i zalety. Ja widzę siebie inaczej, ktoś mnie odbiera inaczej.

Nerwowość. Dzięki temu, że gdy się zdenerwuję, to sobie pokrzyczę, daję ujście złym emocjom,  którym łatwo się poddaję.

Wrażliwość. To cecha, która często mnie gubi. Jestem dość emocjonalną osobą i tak łatwo jak się denerwuje i wybucham, tak łatwo też się wzruszam. Nie potrafię też być obojętna na krzywdę, co często jest wykorzystywane przez ludzi. Wtedy czuję się krzywdzona i zastanawiam się, „co jest ze mną nie tak?”.

Jeśli kocham, to kocham szczerze.

Lubię siebie i akceptuję to, jaka jestem. „Nie jestem zupą pomidorową, żeby każdy musiał mnie lubić”.

Często gubi mnie moja emocjonalność. Pod wpływem emocji robię różne głupie rzeczy i czasem nie zdaję sobie sprawy z tego, że złym słowem mogę kogoś zranić. Oczywiście później tego żałuję. Czasem nawet jest mi z tego powodu przykro. I tu się wyłania „zła wada”: mam problem z przepraszaniem. Nad tym muszę jeszcze dużo popracować.

Często zastanawiam się nad tym, czy jestem dobrym, czy złym człowiekiem. I nie mówię tu o stosunku do rodziny czy do swoich dzieci (bo dla nich staram się być najlepsza, taka na sto procent), ale o swoich relacjach z resztą świata.

Za „dobrą cechę” w sobie uważam to, że można na mnie polegać jako na przyjacielu, gdyż można na mnie liczyć w wielu sytuacjach. Jestem szczera i otwarta, pomocna i życzliwa. To na pewno jest we mnie dobre.

Pozdrawiam

 Nena

 

 

 

Równouprawnienie

 

Właścicielem i wydawcą bloga eWKratke jest Fundacja Dom Kultury.

 

Ostatnie zajęcia ze studentkami … o prawach kobiet przypomniały mi takie zdarzenie sprzed kilku lat. Przyjechałam z innego zakładu i na start dostałam fatalne ręczniki; było po 16-tej, więc nie miałam z kim porozmawiać o ewentualnej wymianie. Czekałam tydzień na tzw. wymianę pościeli, która odbywa się na oddziale. Przez ten czas zwyczajnie wycierałam się podkoszulkiem, przecięłam go po bokach i miałam swój bawełniany ręcznik. 😊

Nie miałam szczęścia i tym razem – dwa dostałam wyglądające jak sito. Osadzeni jak nie mają nitek, to wyciągają z ręczników. Zapisałam się w tej sprawie do osoby „z góry”, by wyprosić choć mały prywatny ręczniczek, odwoływałam się do potrzeb i kobiecych dni, ale usłyszałam: „To nie mężczyźni walczyli o równouprawnienie.”

– Pełnoletnia –

P.S. Dziś mam swój mały ręcznik, dziś ręczniki mają więcej nitek, bo osadzeni dostają zgody na posiadanie przyborników. 😊

 

Kobietą nie przestaje się być w więzieniu

 

 

 

Właścicielem i wydawcą bloga eWKratke jest Fundacja Dom Kultury.

 

Post specjalny z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet

Na wolności dbam o siebie dla siebie i innych. W zamknięciu – tylko dla siebie. Wstaję rano, poranne mycie, na wolności konieczny makijaż, tutaj niekoniecznie. Dla zabicia czasu książka, prace ręczne, robótki. Jestem w dobrej sytuacji ze swoim wyrokiem: jeden rok to nic w porównaniu z innymi. Ta myśl, że wyjdę stąd już niedługo, a inne kobiety zostaną, trzyma mnie jakoś przy życiu. Kobiecość została częściowo po tamtej stronie.

Lwica

Więzienie odziera z kobiecości. Zabiera nam intymność, zmusza do pozbycia się delikatności, ciepła, tej miękkości… Czy kobiecość to tylko umalowana twarz, ufarbowane włosy i pomalowane paznokcie? W więzieniu kobiety są bardziej aroganckie, bezczelne, a czasem nawet chamskie. Tu nawet inaczej chodzimy!

Za kratami występuje też typowo damska rywalizacja o to, która jest ładniejsza, mądrzejsza, zasobniejsza. A przecież tutaj nie powinnyśmy ze sobą w żaden sposób rywalizować, bo o co?

Ale jest też druga strona więziennej kobiecości: lubimy o siebie dbać, przerabiamy fatałaszki, ćwiczymy kondycję. Tutaj nie sprawdza się powiedzenie: „Dobrego karczma nie zepsuje, złego kościół nie naprawi”.

Bella

Kobietą nie przestaje się być w więzieniu, chociaż bycie osadzoną jest o wiele trudniejsze niż bycie osadzonym. Tu kobiecie wiecznie się przypomina, że nią jest, i to nie w miłej formie typu komplement (choć i to się zdarza). Kobieta przecież tak samo odczuwa swój błąd jak mężczyzna, z tą różnicą, że on słyszy: „No cóż, mogło się panu zdarzyć”.

Po tej stronie nie traci się kobiecości. Każda z nas na swój sposób dba o siebie i nie przestaje być przyjaciółką, matką czy żoną.

Dla mnie ogromne znaczenie miało otrzymanie nagrody w formie wychodzenia na widzenia we własnej odzieży. Po pierwsze, „mundurek skarbowy” ujmuje kobiecości; po drugie, spojrzenia rodzin, osób bliskich są inne, kiedy widzą cię we własnej odzieży.

Życzę współosadzonym, aby ten „moment” dla każdej tutaj był incydentem, by każda z nas dla siebie zawsze była piękna i kochała siebie.

Pełnoletnia

Czy to wypada, aby kobieta znalazła się w zakładzie karnym? Czy to przystoi, aby matka dzieciom, a także żona – ta, która powinna spełniać się i sprawdzać w roli opiekunki ogniska domowego – znalazła się za kratkami? Wielu uważa, że nie. Taki stereotyp panuje w naszym kraju, a pewnie i na świecie.

Większość ludzi ma bardzo krytyczny stosunek do kobiet z więzienną przeszłością; wyklucza się je z danego środowiska, spycha na margines, wytyka palcami. Ale zadajmy sobie pytanie: czy to jest sprawiedliwe?

Dlaczego facetom dajemy przyzwolenie na pewne zachowania, a kobiety się za to „linczuje”? Ta krytyka najczęściej płynie ze strony innych kobiet. To my same oceniamy siebie nawzajem. Wobec mężczyzn jesteśmy bardziej tolerancyjne, wyrozumiałe i pobłażliwe; ich potrafimy zrozumieć i wytłumaczyć. W naszych oczach nie tracą tak wiele, a nawet stajemy się często ich adwokatkami. A wobec samych siebie najczęściej jesteśmy oskarżycielkami.

Maseratti

Kobiety

 

 

Właścicielem i wydawcą bloga eWKratke jest Fundacja Dom Kultury.

 

  Jesteśmy kobietami. Bez względu na to, gdzie przebywamy, zawsze chcemy wyglądać dobrze, modnie i świetnie czuć się w danym ubraniu czy makijażu. Więc co możemy zrobić?      Oczywiście w miarę możliwości i potrzeb uruchomić igłę, nitkę, szydełko, druty i swoje (bądź koleżanki) zdolności i umiejętności krawiecko-rękodzielnicze, twórczą wyobraźnię i poddać to, co mamy, przeróbkom. Często wystarczą podstawowe przeróbki krawieckie typu: zwęzić, poszerzyć, podłożyć, przesunąć, zmienić guziki.

     Największą bolączką tutejszego miejsca jest to, że możemy posiadać tylko trzy góry i najczęściej jest to zestaw: bluza lub sweter i dwie bluzki. Problem robi się, gdy trzeba uprać bluzę i schnie ona od półtora do dwóch dni (nie ma pralek i wirówek – ręczne wykręcanie jest mniej skuteczne). Co wówczas? Lipa, jak zrobi się zimno.

     Podobny problem występuje, gdy jest upał i musimy zużyć dwie bluzki, bo najzwyczajniej spociłyśmy się i trudno, aby po umyciu założyć ten sam ciuch. W takich sytuacjach marzy się nie o pełnej szafie, ale po prostu o dodatkowej bluzce.

     Ale nie poddajemy się, bo w końcu kobiety zawsze lubiły być na topie. Robimy sobie same bransoletki, splatając je w osobne węzły z kolorowych nici, różnych sznurków i koralików (towar deficytowy). Zresztą ręcznie robiona biżuteria to hit ostatnich sezonów. Na szydełku wykonujemy różnego rodzaju naszyjniki i bransoletki. Uwierzcie mi, niektóre są prawdziwymi dziełami w wersji mini. Niestety, nie mam możliwości załączenia zdjęcia.

     Jeśli ktoś tylko posiada materiał – włóczkę – to i sweterek czy tunikę wydzierga na drutach lub szydełku. Inspiracje i wiadomości, co w modzie piszczy, czerpiemy z prasy i telewizji. Ja ostatnio zrobiłam na szydełku czarny sweter z wzorem siatkowym, na dole są przyszyte szydełkowe motywy kwiatowe w różnych kolorach i lekko w stylu góralskim – w nawiązaniu do aktualnych trendów kwiatowych i etno. Również zrobiłam na szydełku torebkę dla córki, która ponoć robi furorę wśród jej koleżanek na uczelni.

     Czasami drobny detal w postaci np. małego hafciku czy naszytych różnokolorowych guzików na zwykłą czarną tunikę dzianinową (np. na ramionach i wzdłuż dekoltu) zmienia przeciętny ciuch w jedyny i niepowtarzalny. Tak więc trochę inwencji twórczej i umiejętności, a możemy nawet w tym miejscu stworzyć coś niebanalnego. Do tego trochę makijażu i już mamy poprawione samopoczucie.