LIST DO PREZYDENTA OD SERCA ZA KRATAMI

Więzienne telefony, fot. Małgorzata Brus
Właścicielem i wydawcą bloga eWKratke jest Fundacja Dom Kultury

(po wprowadzeniu programu reform „Nowoczesne więziennictwo”)

Szanowny Panie Prezydencie!

Zwracam się do Pana z bardzo wrażliwym tematem.

Utrzymanie więzi rodzinnych jest najważniejszą rzeczą, która trzyma mnie przy życiu w Zakładzie Karnym.

Brak przepływu informacji – co się dzieje po drugiej stronie, u mojej córki, rodziców – jest najczulszym punktem, w który można uderzyć.

Co ma to na celu?

Jestem skazana, odizolowana, odsiaduję karę za popełnione czyny… Zatem czemu odbieracie mi ostatni powód, który trzyma mnie przy życiu? Czemu mają cierpieć nasze rodziny, które są niczemu winne?

Tym bezdusznym ruchem odbieracie matkę mojemu dziecku, odbieracie szansę na rozmowę, na którą każda z nas czeka z niecierpliwością każdego dnia…

Czy nie macie serca?

Pragnę również wspomnieć o braku rejonizacji, bowiem nie każdego stać na podróż przez całą Polskę – szczególnie w okresie podwyższonej inflacji.

Apeluję więc do Waszych serc i moralności – nie odbierajcie nam ostatniej nadziei, godności i naszych rodzin.

Bądźcie ludźmi!

Okażcie nam – skazanym – zrozumienie i empatię.

My – skazani – też tęsknimy i potrafimy kochać.

Z poważaniem,

Sara M.


Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury –państwowego funduszu celowego.


Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie tablica-ministerialna-bloga-1024x680.jpg
Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie Plakat-informacyjny-ewkratke-cdr-724x1024.jpg

Wesprzyj działania w więzieniach Fundacji Dom Kultury wpłacając 25 zł online: https://platnosci.ngo.pl/c/1991/ lub przelewem na konto Fundacji: 28 1600 1462 1821 2325 1000 0001.





Nasze zajęcia

Lekcja kaligrafii, fot. M. Siennicka

Właścicielem i wydawcą bloga eWKratke jest Fundacja Dom Kultury

Już kilka miesięcy uczęszczam na te nasze zajęcia grupowe. Każde kolejne są dla mnie miłym zaskoczeniem. Odwiedzają nas bardzo ciekawi ludzie, których w moim normalnym życiu nie miałabym okazji spotkać i poznać. Oczywiście to zasługa pań, które prowadzą te nasze spotkania, walczą o nas, żeby poszerzyć nasze horyzonty i czegoś zarówno interesującego i nowego nauczyć. Pozwolę zauważyć, że w życiu są pasje i zainteresowania, umiejętności, których odkrycie pozwala na lepsze poznanie samego siebie. Każda z nas, która jest ambitna, stawia na rozwój, dlatego ja je bardzo doceniam i trud włożony w ich przygotowanie.

Za każdym razem, kiedy widzę uśmiechnięte twarze ludzi, którzy nas odwiedzają, widzę że wkładają serce w to, co z nami robią, a spędzanie z nami czasu, to dla nich przyjemność. Spodobała mi się lekcja kaligrafii – pisanie piórem jest piękne i chciałabym się tego nauczyć. Teraz wiem, że lubię pisać wiersze i tak wyrażać swoje uczucia, dzielić się nimi z innymi, jest tego zresztą sporo.

A każde nowe zajęcia to kolejne spotkanie z wnętrzem samej siebie. Dziękuję.

Pozdrawia,

Burza


Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury –państwowego funduszu celowego.


Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie tablica-ministerialna-bloga-1024x680.jpg
Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie Plakat-informacyjny-ewkratke-cdr-724x1024.jpg

Wesprzyj działania w więzieniach Fundacji Dom Kultury wpłacając 25 zł online: https://platnosci.ngo.pl/c/1991/ lub przelewem na konto Fundacji: 28 1600 1462 1821 2325 1000 0001.





Czy do więzienia można się przyzwyczaić?

Fot. Małgorzata Brus
Właścicielem i wydawcą bloga eWKratke jest Fundacja Dom Kultury

Witam. Mam na imię Kunegunda jest to moje trzecie imię przyjęte podczas bierzmowania między innymi w ZK. Pozwolę sobie opowiedzieć o tym, jak moja psychika przystosowała się do życia w więzieniu. Tak więc w wieku 21 lat trafiłam do ZK po raz pierwszy. Miało być tylko 8 miesięcy, nie spodziewałam się jednak trzech lat na pierwszy rzut. Początki zawsze są trudne, gdzie byśmy nie byli i czego byśmy nie robili, czy to nowa praca, urlop w hotelu innym niż obiecany, czy też nowe jeszcze nie wyremontowane mieszkanie… Tak samo jest tutaj. Zauważmy, jak nasza psychika uczy się każdego dnia nowych rozwiązań, że już po tygodniu jest to dla nas normalnym, że np. śpimy na materacu na podłodze, a nie w królewskim łóżku… Tutaj musi mi wystarczyć pojedyncze łóżko z trzema małymi rozsuwającymi się materacami, które musimy ułożyć tak, by było nam wygodnie, a prześcieradło trzymało je w kupie. Niby taki prosty przykład, ale tak jest ze wszystkim, do czego musimy się po prostu przyzwyczaić, czy to niedobre jedzeni, apele, liczenie, czy cokolwiek innego, jak kraty w oknach. Jestem teraz w ZK po raz drugi i kolejne 3 lata. Nie da się opisać, jak moje myślenie uległo zmianie od pierwszego razu. Teraz wieziona przez samochód policyjny nie myślałam o płaczu czy o tym, co zostawiam, ale tak jak bym nacisnęła drugi guziczek – „przetrwanie”: myślałam o tym, kto znajomy gdzie, kto na magazynie, z kim w celi, że jutro piątek, więc post: na obiad ryba. Dla zwykłego człowieka to coś niemożliwego, ale dla kogoś, kto przeżył już raz więzienie, nie jest trudnością przeżyć i drugi. Czy to nowa praca, czy nowy dom itd. tak samo i tutaj, tylko twarze się zmieniają, ale rytuał ten sam. A tęsknota? Zapewniam, że ją również można schować w sercu…

Pozdrawiam,

Kunegunda


Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury –państwowego funduszu celowego.


Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie tablica-ministerialna-bloga-1024x680.jpg
Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie Plakat-informacyjny-ewkratke-cdr-724x1024.jpg

Wesprzyj działania w więzieniach Fundacji Dom Kultury wpłacając 25 zł online: https://platnosci.ngo.pl/c/1991/ lub przelewem na konto Fundacji: 28 1600 1462 1821 2325 1000 0001.









Co jest dla mnie ważne

Fot. Małgorzata Brus
Właścicielem i wydawcą bloga eWKratke jest Fundacja Dom Kultury

Kiedyś bez zastanowienia powiedziałabym, że najważniejsza w moim życiu jest rodzina, teraz mam poważne wątpliwości. Na pierwszy plan wybija się bowiem komfort mojego zdrowia psychicznego. Kiedy niespodziewanie pojawiło się coś, co zamknęło mi oczy, wszystkie inne rzeczy zeszły na drugi plan. Wszechobecny smutek spowodował dysfunkcję na wielu płaszczyznach mojego życia, powodował prawdziwy ból, zamykał mnie w sobie. Wtedy nikt i nic się nie liczyło. Moje priorytety się zdewaluowały, świat stał się szary a depresji zaczął towarzyszyć lęk i skłonności do irytacji. Mówi się, że smutek i mądrość pozostają w bliskim związku. Mam wrażenie, że jest to powtarzane do znudzenia zdanie. Teza, że ludzie smutni są mądrzejsi, jest blefem. Myślę, że to mądrzy są smutniejsi. Być może to cena jaką płaci się za mądrość, albo cena dzięki której dochodzi się do mądrości. Przynajmniej chciałabym w to wierzyć… . Nie chcę, aby smutek obezwładnił mnie i czynił niezdolną do życia. 

Filarem mojego codziennego życia jest rodzina. Dbam o to, żeby jej nie stracić w pędzie życia. Robię wszystko, aby pamiętać, że małżeństwo to ogród – wymagający planowania, uprawy i pielęgnacji. Poważnym sprawdzianem dla rodziny jest mój pobyt w Zakładzie Karnym. Jednak pomimo tak trudnej sytuacji, mąż i siostra stali się moimi najlepszymi przyjaciółmi. Robimy wszystko, aby być wobec siebie szczerzy i otwarcie mówić o swoich przeżyciach i uczuciach. Dążymy do tego, żeby ten czas rozłąki był dla nas jak najmniej bolesny. Niestety czasami jest to niemożliwe, kiedy prym nad zdrowym rozsądkiem zdobywa ból i tęsknota. Na szczęście i z tym dajemy sobie radę. 

Zawsze byli i są dla mnie ważni moi przyjaciele. Relacje i bliskość z nimi tworzyłam latami. Wspólnie sprawdziliśmy się w wielu sytuacjach, tych dobrych, ale przede wszystkim tych trudnych. Daliśmy radę pomimo różniących nas cech osobowości, zachowań i poglądów. Kiedyś przeczytałam cytat „przyjaciele są jak ciche anioły, które unoszą nas kiedy nasze skrzydła zapomniały latać”. Teraz utożsamiam się z tymi słowami. Teraz, kiedy mój świat się zawalił, a życie stało się pobojowiskiem. 

Myśląc nad tym co jest jeszcze dla mnie ważne, dochodzę do wniosku, że jest tym mój rozwój osobisty. Zawsze dbałam o swoje wykształcenie i rozwój kariery zawodowej. Byłam dumna, kiedy osiągnęłam wysokie stanowisko, czułam się dowartościowana. Chciałabym, aby mój pobyt w więzieniu nie odebrał mi pewności siebie. Nie chciałabym zatracić tego wszystkiego, co budowałam latami. Marzę o tym, żeby móc się dalej realizować i dążyć do wytyczonego celu. Ponadto wszystko, ważne są moje pasje m.in. prowadzenie terapii zajęciowej. Kiedy czas mija mi niepostrzeżenie i staję się bardzo aktywna, mam poczucie wszechmocy, a mój mózg „kapie” dopaminą. 

To wszystko co jest dla mnie ważne w życiu stało się przede wszystkim celem mojego działania. Stawiając sobie te cele jednocześnie wyznaczam sobie jakiś szczyt do zdobycia. Po tych wszystkich przeżyciach i doświadczeniach, mając nadzieję, że stojąc u stóp tej góry, będę wyposażona w wiedzę, mapę, górskie sprzęty, prowiant, wsparcie, a do tego jeszcze będę mogła liczyć na piękną pogodę. 

Marzena


Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury –państwowego funduszu celowego.


Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie tablica-ministerialna-bloga-1024x680.jpg
Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie Plakat-informacyjny-ewkratke-cdr-724x1024.jpg

Wesprzyj działania w więzieniach Fundacji Dom Kultury wpłacając 25 zł online: https://platnosci.ngo.pl/c/1991/ lub przelewem na konto Fundacji: 28 1600 1462 1821 2325 1000 0001.









Apel Pełnoletniej

Właścicielem i wydawcą bloga eWKratke jest Fundacja Dom Kultury

Skromny apel
Wiele lat temu Fundacja Dom Kultury wyciągnęła osadzone z cel… właściwie po to, by podać im rękę.
Rękę, która wskazała lepszy kierunek i dodała otuchy na ramieniu, które uściskiem okazała równość.
Angażowała ludzi z zewnątrz, by wnosili świat od którego osadzone były odcięte.
Rozdawali ramię w ramię – kulturę, wiedzę, zainteresowania. Nie oczekując nic w zamian, zmieniali
okratowane życie. To Fundacja Dom Kultury zaszczepiła w wielu osadzonych wiarę w siebie i
mobilizowała do wyrażania siebie poprzez pisanie na bloga eWKratkę.
Otworzyła nieśmiałych, stłumiła agresywnych, podbudowała przegranych. Weszła do więzienia po to, by
uwolnić. Zmienić. Zaangażować.
Nie potrzebowała na to dekad, tylko otwartych serc no i każdej, nawet tej drobnej kwoty, od Was.
Wierzcie mi: WARTO.
Dzięki.

Pełnoletnia


Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury –państwowego funduszu celowego.


Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie tablica-ministerialna-bloga-1024x680.jpg
Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie Plakat-informacyjny-ewkratke-cdr-724x1024.jpg

Wesprzyj działania w więzieniach Fundacji Dom Kultury wpłacając 25 zł online: https://platnosci.ngo.pl/c/1991/ lub przelewem na konto Fundacji: 28 1600 1462 1821 2325 1000 0001.









Do Przyjaciółek!

Fot. Małgorzata Brus, warsztaty plastyczne w więzieniu.
Właścicielem i wydawcą bloga eWKratke jest Fundacja Dom Kultury

 

I jak  ktoś mi powie, że w więzieniu nie można znaleźć przyjaciół….

Przebywając w więzieniu dane mi było poznać moje dwie przyjaciółki i to przez duże „P”! 

Jedna nigdy nie siedziała a pomimo tego tyle lat trwa przy mnie i zawsze mnie wysłucha! 

Jeden prawdziwy przyjaciel w tych czasach to ogrom szczęścia – a dwoje prawdziwych przyjaciół to już mieć szczególne względy u Jezuska! A ja jak widać mam i nie ma co do tego wątpliwości, po prostu jestem jego ulubienicą 😊

Moniu – Bonitko! Jesteście dla mnie rodziną, dajecie mi obydwie poczucie bezpieczeństwa. Dzięki Wam mam siłę żeby to wszystko przetrwać. Dzięki Wam czuję się potrzebna i kochana. Pomimo tego, że brakuje mi Was strasznie i nie mogę Was nawet zobaczyć, to wiem, że JESTEŚCIE! Czuję to całą sobą. Dziękuje Wam, że pokochałyście mnie taką, jaką jestem! Przy Was nie muszę zakładać maski i udawać kogoś, kim nie jestem! To Wy sprawiłyście, że chcę się zmieniać i pracować nad sobą. Wy potraficie dotrzeć do mnie, jak nikt inny do tej pory – a to nie prosta sprawa 😊 

Kocham Was bezgranicznie i jestem wdzięczna za każdy dzień spędzony z Wami! Chcę abyście wiedziały jak bardzo jesteście dla mnie ważne i jak Wasze pojawienie się w moim życiu wiele zmieniło! Kocham Was! 

Wasz Przyjaciel Majki. 


Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury –państwowego funduszu celowego.


Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie tablica-ministerialna-bloga-1024x680.jpg
Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie Plakat-informacyjny-ewkratke-cdr-724x1024.jpg

Wesprzyj działania w więzieniach Fundacji Dom Kultury wpłacając 25 zł online: https://platnosci.ngo.pl/c/1991/ lub przelewem na konto Fundacji: 28 1600 1462 1821 2325 1000 0001.






Gdyby był koniec świata

Fot. Małgorzata Brus, praca osadzonej.
Właścicielem i wydawcą bloga eWKratke jest Fundacja Dom Kultury

Gdyby jutro był koniec świata, jak spędziłabyś ten dzień?

Iza 36 lat: chciałabym spędzić go ze swoim chłopakiem w jakimś domku nad jeziorem, umrzeć obok niego.

Monika 35 lat: z rodziną wyjechać do Disneylandu i tam umrzeć.

Ola 49 lat: wrócić do domu, do córki i mamy, tak po prostu umrzeć podczas snu.

Jola 62 lata: z dziećmi i wnuczką w swoim domu bo tylko tam czuję się bezpieczna.

Bożena 63 lata: na wolności z bliskimi, na wesoło.

Monika 39 lat: wyjść i spotkać się z synem.

Ela 51 lat: z dziećmi i wnukami gdzieś w górach.

Patrycja 44 lata: jeśli mogę wybrać, to z synkiem na Malediwach.

Danuta 66 lat: bawiłabym się, przetańczyła w dobrym towarzystwie z rodziną ostatnie godziny.

Iza 43 lata: pojechałabym na dyskotekę, bawiła się i spędziła upojną noc z chłopakiem.

Julka 22 lata: pojechałabym na Bali i skoczyła już bez spadochronu.

Magda 32 lata: upiłabym się i naćpała.

Magda 38 lat: w domu z dziećmi.

Elżbieta 58 lat: siedziałabym i czekała.

Kiedy zadawałam, to pytanie ludzie podnosili głowy w stronę nieba, by złapać ostatnie promienie słońca, przymykali oczy nie bojąc się niczego. Życie nie było idealne i spokojne bo dochodziło co chwila do jakichś tragedii. Bieda nie jednego prowadziła pod rękę, a miłość chroniła. Tęsknota, bez wyjątku, wszechobecna jak śmierć, kusiła opuszczonych i smuciła kochających. Łzy zawsze były zaraźliwe, a krzyk poprzez nie – przeraża każdego. 

Pół roku od mojej rozmowy z osadzonymi z oddziału ich wersje ostatnich chwil zmierzają tylko do najbliższych, choć boją się teraz podwójnie. Wtedy podchodzili do mojego pytania jak do sondy, dziś się martwią, że wojna na Ukrainie może zmienić dosłownie wszystko. Sięgnąć nas i nasze rodziny. Codziennie, w każdej celi po kilka razy lecą wiadomości, powodują różne wypowiedzi i nastawienia. Dziewczyny, które pochodzą spod wschodniej granicy, nie czują egoistycznego zamartwiania się tylko o własne dzieci, mówią „jak najbardziej trzeba pomagać, Putin zwariował, dojdzie do trzeciej wojny, a my za tę pomoc zapłacimy polskim ciałem”. Inne dzwonią i bliskich namawiają do wzięcia ukraińskich kobiet do domów. Pierwsze minuty czy godziny nie pozwoliły żadnej na skrytykowanie polskiej reakcji, zachowania, pomocy. „Tego nie trzeba podkreślać” powiedziała jedna, „to było naturalne, jesteśmy najbliżej”. Ale z każdym dniem, kiedy wojna coraz dłużej trwa, zagarnia więcej miejsc, burzy, niszczy, zabija, powoduje też nerwowość, poczucia z tyłu. Na korytarzach cisza, ale zamknięte cele duszą różne wypowiedzi, od „dziękować Bogu, że to nie nas Putin napadł” czy „Putin nas zaatakuje, bo będzie chciał Ukraińców sięgnąć” po „moja siostra taka chora i tyle na lekarza musi czekać”. Kobiety boją się to wypowiadać poza swoim gronem, nie chcą być nazwane „znieczulicą”. Martwią się o bliskich. O pracę dla nich. O lekarza. O miejsce dla nich. Dla nas. Zamartwianie nie zabija empatii, a na pewno strach rodzi różne uczucia, niekiedy niezrozumiałe, niewypowiedziane publicznie. Niewypowiedziane, ale są w nas.

Znam te dziewczyny, najpierw pandemia odebrała nam normalny kontakt z rodzinami, przywrócili nam od tego miesiąca jedno widzenie przez pleksę, ale sytuacja obok granicy naszego państwa zwyczajnie paraliżuje. Informacje przez telefon trochę odbiegają od tych podawanych w wiadomościach – tym bardziej wzrasta lęk. Miesza w głowach i sercach. 

Wszystkich nas łączy jeden strach. 

Jedno pragnienie pokoju i jeden podziw dla prezydenta Ukrainy. Tu też wyrósł już na bohatera. Polacy też. 

Trzymajcie się.  

Pełnoletnia


Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury –państwowego funduszu celowego.


Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie tablica-ministerialna-bloga-1024x680.jpg
Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie Plakat-informacyjny-ewkratke-cdr-724x1024.jpg

Wesprzyj działania w więzieniach Fundacji Dom Kultury wpłacając 25 zł online: https://platnosci.ngo.pl/c/1991/ lub przelewem na konto Fundacji: 28 1600 1462 1821 2325 1000 0001.






Rodzinny dramat i pojednanie

Fot. Małgorzata Brus
Właścicielem i wydawcą bloga eWKratke jest Fundacja Dom Kultury



Kiedy zostałem po raz kolejny skazany na długoletnie „wakacje” w zakładzie karnym nie myślałem za bardzo o tym co powiedzą moi rodzice, ponieważ nie miałem z nimi dobrego kontaktu ze względu na mój styl życia. Nigdy nie było mnie w domu, więc nie rozmawialiśmy o tym co się dzieje. O uczuciach tym bardziej .
To właśnie podczas teraźniejszej odsiadki dowiedziałem się co tak naprawdę myślą i czują moi rodzice. Moja mama sama ma problemy o których nie chcę pisać bo trudno mi o niej mówić.
Teraz – po latach – pierwszy raz mogę powiedzieć co czuje mój ojciec.
Przez te wszystkie lata był to facet z kamienną twarzą, który nigdy nie wyrażał uczuć – zresztą tak jak i ja.
Tata pomagał mi finansowo, przyjeżdżał na widzenia i nikomu nie mówił jak bardzo mu przykro z powodu tego, że jego syn spędza swoje życie w więzieniu.
Myślałem, że jego zachowanie to po prostu cechy jego charakteru i jest mu obojętne to co robię i gdzie jestem.
Jednak całkiem niedawno przekonałem się, że to wszystko wygląda troszkę inaczej niż sądziłem…
Gdy zadzwoniłem do kilku naszych wspólnych znajomych powiedzieli mi oni jak bardzo ojciec za mną tęskni i opowiada im o naszych wspólnych chwilach, których było tak niewiele…
Postanowiłem porozmawiać z nim o tym, a także zdecydowałem iż sam coś zmienię w swoim życiu.
Dzięki tej rozmowie ojciec wreszcie – po latach – otworzył się przede mną i teraz mój kontakt z nim jest silny jak nigdy wcześniej. Najbardziej motywujące dla mnie są słowa, które usłyszałem po raz pierwszy z jego ust, a brzmiały one: „KOCHAM CIĘ SYNU i tak bardzo za tobą tęsknię.”

TATO, JESTEŚ THE BEST!

Dawid K.


Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury –państwowego funduszu celowego.


Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie tablica-ministerialna-bloga-1024x680.jpg
Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie Plakat-informacyjny-ewkratke-cdr-724x1024.jpg

Wesprzyj działania w więzieniach Fundacji Dom Kultury wpłacając 25 zł online: https://platnosci.ngo.pl/c/1991/ lub przelewem na konto Fundacji: 28 1600 1462 1821 2325 1000 0001.





Wiersze Krzysztofa

Właścicielem i wydawcą bloga eWKratke jest Fundacja Dom Kultury

Przedstawiamy Wam wiersze autorstwa Krzysztofa Żybury, w jego wykonaniu. Krzysztof odbywa karę więzienia w Zakładzie Karnym w Wołowie i tworzy poezję.

Film jest owocem naszej współpracy z ppor. Iwoną Bawolską, wychowawczynią ds. kulturalno-oświatowych i jej podopiecznych – panów osadzonych w Zakładzie Karnym w Wołowie. Współpraca rozpoczęła się przy realizacji 6. numeru czasopisma „W Kratkę” i rozwinęła się także na bloga. Śledźcie nas na bieżąco na blogu eWKratke.pl i jego profilach https://www.facebook.com/ewkratke oraz https://www.instagram.com/fundacjadomkultury/. A Na jesieni poczytajcie 6. numer czasopisma „W Kratkę” .


Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury –państwowego funduszu celowego.

Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie MKiDN_kolor-1-1024x424.jpg
Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie tablica-ministerialna-bloga-1024x680.jpg
Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie Plakat-informacyjny-ewkratke-cdr-724x1024.jpg

Wesprzyj działania w więzieniach Fundacji Dom Kultury wpłacając 25 zł online: https://platnosci.ngo.pl/c/1991/ lub przelewem na konto Fundacji: 28 1600 1462 1821 2325 1000 0001.




Rodzice osób odbywających karę więzienia….

Fot. Małgorzata Brus
Właścicielem i wydawcą bloga eWKratke jest Fundacja Dom Kultury

Rodzice osób odbywających karę więzienia….
Mam tylko mamę. Jest staruszką, schorowaną, w tym roku kończy 90 lat. Zanim trafiłam tutaj, opiekowałyśmy się Nią na zmianę z siostrami. Mama nie wie, gdzie jestem, cierpi na demencję. Pierwotna wersja mojego zniknięcia była taka, że wyjechałam w pogoni za pieniądzem (zawsze dużo pracowałam). Niestety, ja się tu „zasiedziałam”, choroba mamy postępowała. Teraz prawie mnie już nie pamięta. Z relacji siostry wiem, że owszem czasem wspomina moje imię, ale nie kojarzy kim jestem 🙁 Może to szczęście w nieszczęściu?
Moje siostry są wspaniałe. Chociaż temat posta jest nieco inny, ja napiszę o nich, bo należy Im się medal. Są ze mną od pierwszego dnia pobytu w Z. K., pomimo że mają mnóstwo własnych problemów, własne rodziny. Wspierają mnie na wszystkich płaszczyznach życia, zawsze są po mojej stronie. Pomimo wszystko nie wykluczyły mnie ze swojego życia. Na wysokości zadania stanęła moja średnia siostra (ja jestem najmłodsza), nie spodziewałam się, że poradzi sobie tak dobrze z sytuacją, której nie przewidziała pewnie nawet w snach… Jestem dumna, że Ją mam.. 🙂
Kocham Cię Siostro <3
Mam też dorosłych siostrzeńców, to nie jest powód do dumy mieć ciotkę w więzieniu. A jednak regularnie mnie odwiedzają tutaj, ustalając sobie kolejność odwiedzin, bo każdy chce się ze mną zobaczyć. Nawet trudno jest mi to wyrazić słowami, ile to dla mnie znaczy. Bez nich byłoby mi o wiele trudniej przetrwać tutaj. Odliczam czas od telefonu do telefonu; od listu do listu; od widzenia do widzenia. Relacjonują mi, co się dzieje w ich życiu, o problemach, radościach. Na szczęście zdrowie dopisuje wszystkim i to jest najważniejsze.
Mam nadzieję, że będę miała czas i możliwość aby Im się odwdzięczyć za wszystko. Chociaż wiem, że wcale tego nie oczekują.
Moja rodzina jest wspaniała, możecie mi zazdrościć 🙂 Czy musiałam trafić tutaj, aby to dostrzec i docenić???
Alicja


Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury –państwowego funduszu celowego.


Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie tablica-ministerialna-bloga-1024x680.jpg
Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie Plakat-informacyjny-ewkratke-cdr-724x1024.jpg

Wesprzyj działania w więzieniach Fundacji Dom Kultury wpłacając 25 zł online: https://platnosci.ngo.pl/c/1991/ lub przelewem na konto Fundacji: 28 1600 1462 1821 2325 1000 0001.