Miłość

Praca osadzonej z Aresztu Śledczego w Warszawie Grochowie
Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie FDK-SNO-1024x399-1.jpg
Właścicielem i wydawcą bloga eWKratke jest Fundacja Dom Kultury

Miłość… Dla mnie są różne rodzaje miłości… Inną miłością kocham mojego syna i mamę, a odmienną partnera – przy nim jest na początku zauroczenie, kolejnym etapem zakochanie i ostatecznie miłość… Są to odmienne uczucia, ale tuttaj chodzi o miłość.

Jeśli kocham kogoś, to oczekuję przede wszystkim wierności, poczucia bezpieczeństwa, szczerości, zaufania. Mężczyzna, którego kocham, powinien być też w pewnym sensie moim przyjacielem, nie tylko ogierek do moich potrzeb i fantazji… Powinien rozumieć, że to jak kocham moje dziecko i mamę jest nie do przebicia, że miłość do nich jest jedyna w swoim rodzaju oraz niezniszczalna, nie do pokonania, że miłość do mojego syna i mojej mamy ZAWSZE będzie o krok większa niż do niego (mężczyzny). Dziecko, które nosiłam pod serduszkiem od początku gdy powstawał z mojej krwi, przejmował moją emocjonalność, empatię i impulsywność, geny, w których odziedziczył oba kolory oczu (z plamkami jego „piwności”…), moją wadę zgryzu, mój kolor włosów, nawet loczki blond w dzieciństwie, w których wyglądał jak mały elf – chochlik❤️ Mój mężczyzna powinien zrozumieć, że przez zazdrość o mojego synka, już dorastającego, tylko oddala się ode mnie.

Miłość do mamy! Kiedyś ktoś powiedział mi: matkę ma się tylko jedną, szanuj, kochaj, doceniaj ją, bez względu na to, kim jest, może być alkoholiczką, prostytutką, narkomanką, ale to ona nosiła cię pod sercem, wychowywała bądź jak w innych przypadkach oddała, ale zrobiła to z miłości dla ciebie, wiedząc, że sobie nie poradzi…

Mnie na szczęście trafiła się mama wspaniała, mądra, zawzięta, kochająca, nie bojąca się pokazywać uczucia i mówić kocham cię. Co niestety nie było jej dane ze strony jej matki, a mojej babci, dla której alkohol był priorytetem, a ojca – oschłego, lubiącego kobiety! Jako dorosła już kobieta, mama doszkalała się, aby wychowując mnie sama móc podnosić nam komfort życia❤️ Zawsze była, jest i będzie przy mnie, pomimo moich potknięć, złych wyborów i podjętych decyzji!

Tak jak własne dziecko, kocham ją ponad życie, mogę za nimi wskoczyć w ogień, dać się zabić bądź posunąć się do ostateczności. Moja miłość do mamy jest nieskończona! Opiera się na poczuciu bezpieczeństwa, zrozumieniu, przyjaźni, poświęcenia, emocjonalności, wyrozumiałości, kompromisach, wybaczaniu, byciu na dobre i na złe! ❤️ Bez względu na wszystko…

Poza tymi, może być też miłość do przyrody, zwierzaków, natury – którą mam w sobie od zawsze. O innych miłościach może dopiszę innym razem 😉

– Taka Ja –

Pozdrawiam


Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego.

Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie 05_znak_uproszczony_kolor_biale_tlo-1-1024x288.png

Wesprzyj działania w więzieniach Fundacji Dom Kultury wpłacając 25 zł przelewem na konto Fundacji: BNP Paribas Bank Polska S.A. 28 1600 1462 1821 2325 1000 0001Otwórz panel publikacjiOtwórz panel publikacjiOtwórz panel publikacjiOtwórz panel publikacji

Co bym zmieniła w więzieniu

Bardzo dziękujemy niezrównanej artystce Magdzie Gładeckiej za prezent w postaci pięknej ilustracji do tego tekstu.
Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie FDK-SNO-1024x399-1.jpg
Właścicielem i wydawcą bloga eWKratke jest Fundacja Dom Kultury

W więzieniu jest mnóstwo rzeczy, które chciałabym zmienić… Wiadomo, że nie jest ono miejscem, które ma się nam podobać. Jedzenie jest paskudne, łóżka niewygodne, spacerniaki za ciasne, a towarzystwo… szkoda słów. Ale nie to chciałabym tu zmienić najbardziej. Najbardziej chciałabym, żeby zmieniło się nastawienie ludzi, którzy tu są. Chodzi tu zarówno o osadzone, jak i o funkcjonariuszy, szczególnie tych młodych. Czasami mam wrażenie, że większość energii poświęca się tu na tworzenie problemów, których nie musi być. Koleżanki podcinają sobie skrzydła nawzajem, często wolą komuś coś popsuć niż samemu coś zyskać. Wygląda to trochę tak, jakby najwięcej korzyści przynosiło pozbawienie kogoś czegoś pozytywnego. Gdybym mogła wybierać , co miałoby się zmienić, zamiast lepszych obiadów czy ładniejszej celi, wolałabym więcej solidarności, empatii i życzliwości między nami osadzonymi. Wolałabym wyplewić stąd fałsz i interesowność, a przede wszystkim ten niezdrowy pociąg do robienia ludziom przykrości i kopania dołków jedna pod drugą. Funkcjonariuszom również rozdałabym trochę więcej empatii, bo wielu z nich nie potrafi sobie wyobrazić naszego położenia. Chęci, a nie warunki bytowe, to największe braki tego miejsca.

A.


Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego.

Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie 05_znak_uproszczony_kolor_biale_tlo-1-1024x288.png

Wesprzyj działania w więzieniach Fundacji Dom Kultury wpłacając 25 zł przelewem na konto Fundacji: BNP Paribas Bank Polska S.A. 28 1600 1462 1821 2325 1000 0001Otwórz panel publikacjiOtwórz panel publikacjiOtwórz panel publikacjiOtwórz panel publikacji

Co bym zmieniła w więzieniu

Bardzo dziękujemy niezrównanej artystce Magdzie Gładeckiej za prezent w postaci pięknej ilustracji do tego tekstu.
Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie FDK-SNO-1024x399-1.jpg
Właścicielem i wydawcą bloga eWKratke jest Fundacja Dom Kultury

Na pierwszym miejscu chciałabym zmienić podejście lekarzy do skazanych, ponieważ mają lekceważące podejście – co by komuś nie było i tak powiedzą, że jesteś zdrowa. Drugą kwestią są telefony, których jest za mało moim zdaniem. Mamy będąc tu mamy bardzo ograniczony kontakt z rodzinami, więc powinnyśmy mieć więcej telefonów w tygodniu oraz dłuższe skype’y. Jak ja mam ponad 600 km do domu, to odległość jest tak duża, że moja rodzina nie ma możliwości co miesiąc do mnie przyjeżdżać. Trzecią kwestią jest to, że powinni bez problemów wpisywać bliskie osoby/partnerów na listę osób do widzeń i nie patrzeć na to, że ta osoba była karana, bo dużo osób było w tym miejscu i nie powinno mieć to wpływu na widzenia.

Misia


Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego.

Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie 05_znak_uproszczony_kolor_biale_tlo-1-1024x288.png

Wesprzyj działania w więzieniach Fundacji Dom Kultury wpłacając 25 zł przelewem na konto Fundacji: BNP Paribas Bank Polska S.A. 28 1600 1462 1821 2325 1000 0001Otwórz panel publikacjiOtwórz panel publikacjiOtwórz panel publikacjiOtwórz panel publikacji

Co bym zmieniła w więzieniu

Bardzo dziękujemy niezrównanej artystce Magdzie Gładeckiej za prezent w postaci pięknej ilustracji do tego tekstu.
Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie FDK-SNO-1024x399-1.jpg
Właścicielem i wydawcą bloga eWKratke jest Fundacja Dom Kultury

Zmieniłabym średniowieczne, zbutwiałe i zatęchłe nastawienie do więzienia, do odbywania kary pozbawienia wolności. Nastawienie Polaków, ale przede wszystkim pracowników SW. „Kryminał” mówi wychowawca. Kryminał to słowo, które śmierdzi zgnilizną, szczurami, osiłkami i przywodzi na myśl jakąś odległą dzielnicę, na którą boją się zapuszczać nawet policjanci. „W kryminale” to nie, tamto nie, a o tym możecie tylko pomarzyć. Na Boga, podobno urodziłam się jako przedstawicielka naczelnych, które 6 mln lat temu zeszły z drzewa, a 230 tysięcy lat temu stały się stuningowaną formą homo sapiens. Tymczasem w polskim zakładzie karnym czuję się jak kurczak w masowym chowie klatkowym. I ta odpowiedzialność zbiorowa! Hit więziennictwa! Największy przebój rozwiniętej cywilizacji XXI wieku! Pierwsza zasada polskiego więziennictwa brzmi: „człowiek nie istnieje jako podmiot indywidualny”. Od roku walczę o talon na pisaki, bo jakaś błyskotliwa królewna przemycała w pisakach swoje eliksiry. Tuńczyka jeść nie mogę, bo ktoś się puszką pociął. Różańca od księdza nie dostanę, bo ktoś się na jakimś powiesił. Jest to smutne i tak naprawdę obrazuje nieudolność systemu.

Panie Prezydencie, proszę o ułaskawienie


Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego.

Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie 05_znak_uproszczony_kolor_biale_tlo-1-1024x288.png

Wesprzyj działania w więzieniach Fundacji Dom Kultury wpłacając 25 zł przelewem na konto Fundacji: BNP Paribas Bank Polska S.A. 28 1600 1462 1821 2325 1000 0001Otwórz panel publikacjiOtwórz panel publikacjiOtwórz panel publikacjiOtwórz panel publikacji

Nie ma dzieci niegrzecznych

Fot. Małgorzata Brus
Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie FDK-SNO-1024x399-1.jpg
Właścicielem i wydawcą bloga eWKratke jest Fundacja Dom Kultury

Co raz częściej się słyszy, jak rodzice mówią „moje dziecko jest niegrzeczne”, „moje dziecko się nie słucha”, „moje dziecko wymusza” itd., natomiast moja babcia zawsze mówiła, że nie ma dzieci niegrzecznych, a problem tkwi w rodzinach, gdyż mamy takie czasy gdzie każdy jest w ciągłym biegu, głównie przez pracę, a dzieci to odczuwają. Dzieci poprzez swoje zachowanie, płacz, wymuszanie, krzyki, próbują zwrócić na siebie naszą uwagę.

Kiedyś nasze babcie, mamy, poświęcały nam dużo więcej uwag, dużo więcej czasu. Mama czy babcia w momencie kiedy gotowały, piekły ciasta to pozwalały nam w czymś pomóc, w ten sposób tworząc relację, więź z dzieckiem. Nie było takiej „ery” telefonów, tabletów, gier komputerowych, jak teraz – dlatego też rodzice grali z nami w gry planszowe, chętniej spędzali czas wspólnie poza domem.

Ja pamiętam, że jak byłam małym dzieckiem i padał deszcz to nie mogłam wyjść na podwórko, strasznie mi się nudziło, moja mama miała drewniane duże łyżki, z których wraz z nią zrobiłam teatrzykowe kukiełki, które finalnie przydały się później do zabawy.

Teraz, kiedy każdy za czymś goni, rodzice przenoszą pracę do domu, kiedy co raz mniej osób gotuje w domach, tylko zastępuje to gotowymi, kiedy nie piecze się już tak ciast, gdyż łatwiej i szybciej jest kupić, to dziecko nie każde jest w stanie zaznać tego, co dzieci z poprzedniego pokolenia. Rodzice nadrabiają pracę w domach w momencie i kiedy dziecko chce coś zrobić z nami, pobawić, a słyszy od rodzica „za chwilę”, „nie teraz”, „później” i za każdą podjęta próbą zabawy słyszy to samo – to w pewnym momencie czuje się odrzucone i wtedy stopniowo zaczyna się buntować, zaczyna się etap wymuszania, płaczu, krzyków. Rodzic zamiast zastanowić się, dlaczego tak jest, daje dziecku telefon bądź tablet. Dziecko zajmuje się jakiś czas sobą, jest cisza, spokój – możliwość na to, aby w tej chwili rodzic mógł skupić się na sobie.

Nie zdajemy sobie sprawy z tego, że to nie polepszy stanu dziecka, tylko ta „pętla” się co raz bardziej zaciska. Cisza jest na chwilę, a dziecko wie, że jeśli zacznie wymuszać, to rodzic dla chwili spokoju odpuszcza i ustępuje dziecku. Dlatego też uważam, że moja babcia mówiąc „nie ma dzieci niegrzecznych, a problem tkwi w rodzicach” – miała rację.

Powinniśmy nauczyć się rozgraniczać pracę od domu. Powinniśmy poświęcać więcej czasu i uwagi naszym pociechom, gdyż później na etapie dorastania, te wszystkie bodźce, które otrzymują na etapie małego dziecka – niestety wyjdą.

A.B.


Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego.

Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie 05_znak_uproszczony_kolor_biale_tlo-1-1024x288.png

Wesprzyj działania w więzieniach Fundacji Dom Kultury wpłacając 25 zł przelewem na konto Fundacji: BNP Paribas Bank Polska S.A. 28 1600 1462 1821 2325 1000 0001Otwórz panel publikacjiOtwórz panel publikacjiOtwórz panel publikacjiOtwórz panel publikacji