Czy w więzieniu można się opalać?

W celi, fot. Małgorzata Brus
Właścicielem i wydawcą bloga eWKratke jest Fundacja Dom Kultury

Czy w więzieniu można się opalać?
Ależ oczywiście! Nie jest to zbytnio tolerowane przez funkcjonariuszy ale jak to w życiu – jest inaczej. Możemy się rozebrać i położyć lub podpierać ściany. Jasne, że stojąc w słońcu się opalisz. Są też tacy szczęściarze, że wystarczy jak pochodzą w kółko na powietrzu i już ich słońce chwyta. A jak zaliczą kilka takich spacerów to zmienia się ich kolor skóry. I gotowe!
Wiewióra.

Czy w więzieniu można świętować?
Ależ oczywiście! 
Ale co można świętować w więzieniu? A na przykład:
– imieniny i urodziny,
– otrzymanie listów od Rodziny.
Jak się chce świętować, to i powód się znajdzie.
Karolcia.

Czy w więzieniu można gotować?
Gotowanie w więzieniu wydaje się niektórym niemożliwe. A jednak!
Z powodu braku garnków więźniowie mają różne pomysły, by gotowanie było możliwe.
Oto kilka przykładów:
– kaszanka na gorąco: kaszanka ląduje w woreczku po chlebie, dodajemy do tego posiekane na drobno czosnek lub cebulę i wrzucamy całość do wrzątku. Po 2-3 minutach możemy zajadać!
– krem do ciastek lub ciasta: margarynę więzienną utrzeć z cukrem, dodać płaską łyżkę cukru waniliowego po czym wymieszać dokładnie. Można też do tego dodać 2 łyżki mleka granulowanego i… Gotowe! Tadam! 
– inny kisiel – robimy kisiel do gotowania w taki oto sposób: gdy będzie jeszcze gorący to dodajemy do niego 2 łyżki cukru lub 6 słodzików oraz 2-3 łyżki serka waniliowego lub jogurtu „Jogobella”. I możemy zacząć się delektować deserem! 
– kiełbasa na gorąco a’la hot-dog: kiełbasę z obiadu, (lub kogo stać – kupną), naciąć do góry i do otworów włożyć kawałeczki sera żółtego albo topionego, włożyć kiełbasę z dodatkami do wrzątku w taki sposób aby góra kiełbasy była nad wodą, przykryć talerzem na 2-3 minuty, następnie włożyć kiełbasę pomiędzy dwie kromki chleba i możemy zacząć zajadać naszego fastfooda! 
– markizy ciasteczka: krem, (którego przepis macie powyżej), przekładamy między herbatniki, przykrywamy drugim ciastkiem, można rozpuścić też czekoladę (3-4) kostki w kąpieli gorącej wody i polać nią górne ciasteczko. I tak oto możemy sobie osłodzić dzień. 
Poetka M.

Czy w więzieniu można się opalać?
Dla wszystkich może to pytanie jest banalne… no nie ukrywam, że dla mnie w tym miejscu też bo przecież mamy spacer. Godzinny. Ale jest. Oczywiście nie jest to spacer po plaży przy Monciaku w Sopocie tylko po katakumbie. Dla niewtajemniczonych – to mały plac do max 20 m² obudowany murem, a jak się spojrzy w górę to widzi się siatkę z drutu. Znajduje się tam jedna ławka, bez oparcia. (Haha).
Ogólnie opalanie w tym miejscu nie jest zabronione, a może po prostu zapomniano o tym wspomnieć w regulaminie wewnętrznym, jednakże zabronione jest leżenie w bieliźnie, (mówię tu o betonowym kawałku tego miejsca bo nad głową mamy oddziałową lub oddziałowego, który nas pilnuje). Teoretycznie opalamy się w stroju sportowym (spodnie do kostek + koszulka), a przy dobrych wiatrach udaje się ściągnąć koszulkę, ale dzieje się to rzadko. Poza tym siatka nad głową daje realne szanse, że opalimy się w kratkę – dosłownie w kratkę.
Ja przyspieszam opalanie różnymi sposobami, np: na masło czy oliwkę zakupioną w kantynie. Nie jest to łatwe ale i tak cieszę się, że łapię kawałek tego słońca, a opalenizna po maśle jest jakbym była na wczasach bo przecież w końcu na nich jestem. (Buha)!
Magdzik.


Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury –państwowego funduszu celowego.

Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie 05_znak_uproszczony_kolor_biale_tlo-1-1024x288.png

Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie Tablica-na-bloga-1024x683.jpg
Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie Plakat-informacyjnty-bloga-724x1024.jpg

Wesprzyj działania w więzieniach Fundacji Dom Kultury wpłacając 25 zł online: https://platnosci.ngo.pl/c/1991/ lub przelewem na konto Fundacji: 28 1600 1462 1821 2325 1000 0001.




Daję radę

Więzienna kuchnia, fot. Małgorzata Brus
Właścicielem i wydawcą bloga eWKratke jest Fundacja Dom Kultury

No bardzo chciałbym być w sześciogwiazdkowym kurorcie z bliskimi na wakacjach odpoczywać, a w koło mnie obsługa robi większość za mnie i sprawia moje życzenia hmm byłoby super ? Niestety !!! Jestem w miejscu, gdzie nie ma lokaja, szczęścia i bliskich a w menu zamiast kalmarów króluje soja w sosie, kotlety sojowe, sznycle sojowe, schabowe z soi i powiem jeszcze więcej …wstaję o 3:00 AM i jestem zmuszony sam sobie tą „SOJĘ” gotować, bo pracuję w kuchni. I choć za moje zarobki, które po odtrąceniu nie przekraczają 20%, nie będzie mnie stać na wymarzone wakacje, to i tak wstaję rano, idę do pracy i jakoś tę „soję” znoszę, bo chociaż czas mi płynie szybko i po prostu DAJĘ RADĘ.

Dawid

ZK Wołów


Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury –państwowego funduszu celowego.

Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie 05_znak_uproszczony_kolor_biale_tlo-1-1024x288.png

Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie Tablica-na-bloga-1024x683.jpg
Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie Plakat-informacyjnty-bloga-724x1024.jpg

Wesprzyj działania w więzieniach Fundacji Dom Kultury wpłacając 25 zł online: https://platnosci.ngo.pl/c/1991/ lub przelewem na konto Fundacji: 28 1600 1462 1821 2325 1000 0001.




… Czasem warto zwolnić, aby coś dostrzec…

Fot. Małgorzata Brus
Właścicielem i wydawcą bloga eWKratke jest Fundacja Dom Kultury

Szóstego lutego jechałam na pogrzeb mojej babci. Całą drogę byłam bardzo zdenerwowana, płakałam. Babcia była dla mnie radością, wskazówką, dobrą radą, szczęściem, dobrocią i miłością. Uwielbiałam, gdy byłam u babci na wakacjach. Pościel zawsze była krochmalona na sztywno, nawet wywieszana zimą na podwórko „by przeszła wiatrem, świeżym powietrzem”. Babcia zawsze mi powtarzała, że ludzie są dobrzy, tylko czasami im się coś pomyli. I ma prawo się pomylić, każden z nas. Nie oceniała, tylko dawała dobre rady: „Zrobisz z nimi, co zechcesz, ale ja muszę ci to powiedzieć”.

Babcia to piękno – ukochana osoba w naszym życiu. Moja babcia była piękną kobietą, pięknym, mądrym człowiekiem.

Babcia to wspomnienie z dzieciństwa, to słodki smak szarlotki z jabłek z ogrodu, to kąpiele nad stawem, wczasy na Roztoczu. Babcia… już jej nie ma 

Kiedy wysiadłam z autobusu poczułam głód. Było po 15:00 a ja nie jadłam śniadania, ani obiadu. Po drodze na przystanek MPK kupiłam cebularza (lubelskie najlepsze). Nie mogłam się doczekać, kiedy zjem, w brzuchu już mi burczało. Autobus przyjechał. Przy drzwiach wejściowych ustawiła się kolejka. Nie lubię się pchać, stanęłam z tyłu, czekałam. I nagle obok mnie pojawił się staruszek. Chyba bezdomny, wsparty o laskę. Powiedział niby do siebie, niby to do innych ludzi – a może do mnie?: „Jestem głodny, nie chcę pieniędzy”. Bez namysłu oddałam mu tego cebularza i kilka drobnych. Nie myślcie, że piszę o tym, aby się chwalić, ale będąc tu wiele zrozumiałam – dostrzegłam.

W oczach starca zobaczyłam wdzięczność, a słowa, które powiedział, pamiętam do dziś, bo wryły się w moim sercu: „Dziękuję, to piękne, że są jeszcze ludzie, którzy potrafią odnaleźć człowieka w człowieku”. Całą drogę do domu myślałam o tym panu, a nawet pomyślałam, że to jakiś znak.

Moja babcia przez całe życie powtarzała mi, że należy dostrzegać ludzi, że to ten drugi człowiek jest ważny, nawet jeśli błądzi.

Kochani, jesteśmy ludźmi i różne nam się mogą przydarzyć rzeczy, sytuacje, nie da się niczego zaplanować.

NIKT NIE JEST NIEOMYLNY.

KAŻDY Z NAS KOGOŚ ZRANIŁ.

KAŻDY Z NAS KIEDYŚ UPADŁ.

Tak często mamy problem, aby dostrzec człowieka w drugim człowieku. Zasłaniamy się telefonami, tabletami, odwracamy wzrok. Dlaczego?? Bo tak nam wygodniej przejść, przemknąć, bo każdy ma swoje problemy.

Czy tak trudno uśmiechnąć się do ekspedientki, kierowcy? Tak trudno nam podziękować za to, że kurier przyniósł nam przesyłkę.

Ludzie nie odwracajmy wzroku od staruszki czy innych napotkanych ludzi. Szanujemy siebie, swoją pracę, drugiego człowieka.

Bądź człowieku człowiekiem dla innych ludzi!

I jeszcze na koniec napiszę coś do Was: żyjcie!!!

Cieszmy się z tego życia, z tego co mamy.

A jeśli zwątpimy… rozejrzyjmy się dookoła.

EVELINE

Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury –państwowego funduszu celowego.

Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie 05_znak_uproszczony_kolor_biale_tlo-1-1024x288.png

Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie Tablica-na-bloga-1024x683.jpg
Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie Plakat-informacyjnty-bloga-724x1024.jpg

Wesprzyj działania w więzieniach Fundacji Dom Kultury wpłacając 25 zł online: https://platnosci.ngo.pl/c/1991/ lub przelewem na konto Fundacji: 28 1600 1462 1821 2325 1000 0001.




Dla niej wszystko

Osadzeni na fundacyjnych zajęciach z edukacji kulturalnej, fot. Małgorzata Brus
Właścicielem i wydawcą bloga eWKratke jest Fundacja Dom Kultury

Gdy wróciłem do świata żywych po długiej izolacji nie miałem zbyt wiele, trochę oszczędności, zawartość torby sportowej i wielka chęć życia. Zaczynając od zera, chciałem wpierw ukończyć liceum, zostało mi jeszcze pół roku. 

Zawsze kończę to, co zaczynam a wykształcenie i podniesienie własnych kwalifikacji ma wyższy cel na przyszłe życie. Nie wiedziałem ze Pan Bóg przygotował dla mnie niespodziankę – dla wszystkich nas je ma, tylko nie zawsze z nich korzystamy.  

Pierwszy dzień w szkole jako wolny człowiek! Ekscytujące, ale i zarazem zaskakujące, gdyż przyjeżdżając do szkoły rano, a nie chciałem się spóźnić więc przyjechałem trochę wcześniej, byłem nieświadomy tego, iż szkoła będzie jeszcze zamknięta. Obok mnie pocałować klamkę stanęła Ona – niższa ode mnie, szczupła, bardzo zgrabna, o ślicznych oczach i wciąż się uśmiechała. Otworzyła nam woźna jako pierwszym przyjezdnym z innego miasta do szkoły dla dorosłych. Zaproponowałem wspólne oczekiwanie na ławce korytarza, rozmowa, jeżeli tak ją można nazwać, wyszła sama z siebie z uwagi na sytuację, ale to tak naprawdę Ona wciąż mówiła. Ja byłem wiernym słuchaczem, nie spuszczając wzroku z jej buzi i dodając od czasu coś od siebie. Do dziś dzień gdy to wspomina rozmawiając w towarzystwie, mówi “Czułam, że mogę ci zaufać i się zwierzyć”. Nie zastanawiając się zaproponowałem swoją pomoc i podałem swój numer telefonu. Nie wiem co mógłbym jej ofiarować, prócz siebie. Poczułem się też bardzo dotknięty tym, co tę kobietę spotkało. Ją też, prócz poczucia zaufania, w trakcie rozmowy ujęło to, że nie skłamałem, gdy zapytała, czy byłem w więzieniu. Nie zaprzeczyłem, odpowiedziałem “Tak “. Powiedziała, że “widać to po mnie, ponieważ jestem blady, łysy i mam sportową sylwetkę”. Wewnątrz siebie poczułem wstyd, piętno lat izolacji, wypisz, wymaluj.

Do końca naszego pierwszego spotkania pozostałem na korytarzowej ławce z moją nową koleżanką ze szkoły, samotnej mamy dwójki małych dzieci (Natala miała wtedy 3 lata, a Igor 3 miesiące), nad która znęcał się były partner. Kiedy opuszczała mnie na pierwszą lekcje odprowadziłem Ją wzrokiem przez cały korytarz, na końcu którego, nim zniknęła za zakrętem, pożegnała mnie swoim uśmiechem.

I tak do dziś dzień pozostało. 14 lat wspólnego życia i 13 lat małżeństwa moja żona jest dla mnie “Chodzącym Uśmiechem”, “Moim Kwiatuszkiem” i wszystkim co mam – całym moim światem. I jej i dzieciom dałem miłość i bezpieczeństwo, wszystko, na co było mnie stać. Niestety znów tu jestem. Głupiec, który wystawia na próbę to, co najważniejsze, wszystko co ma – bo czym bym był bez miłości.

Mariusz

Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury –państwowego funduszu celowego.

Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie 05_znak_uproszczony_kolor_biale_tlo-1-1024x288.png

Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie Tablica-na-bloga-1024x683.jpg
Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie Plakat-informacyjnty-bloga-724x1024.jpg

Wesprzyj działania w więzieniach Fundacji Dom Kultury wpłacając 25 zł online: https://platnosci.ngo.pl/c/1991/ lub przelewem na konto Fundacji: 28 1600 1462 1821 2325 1000 0001.