

Zawsze ją lubiłam, ale jeszcze nigdy nie czekałam na nią z takim ładunkiem emocji. Wiosna – czas, kiedy wszystko budzi się do życia. Znika szarość, plucha i zimowe zawieszenie, świat nabiera barw, a ludzie nowej energii.
Nowy Początek.
Wiosna zawsze kojarzyła mi się właśnie z Nowym Początkiem. Rośliny odżywają, zwierzęta budzą się ze snu, a ludzie wychodzą ze swoich zimowych skorup. Wraz z pierwszym prawdzie wiosennym słońcem pojawia się jakaś nowa radość i motywacja, żeby coś ze sobą zrobić. Zawsze lubiłam ten okres – bez względu na to czy siedziałam w tym czasie w więzieniu, czy nie. Uwielbiam te chwile, kiedy wreszcie można zdjąć kurtkę i wystawić skórą na działanie promieni słonecznych. Kocham zapach wiosny – budzącej się roślinności, kwitnących krzewów i drzew. Wraz z ich odrodzeniem ja też wracam do życia; wreszcie cokolwiek mi się chce, a spacer nie kojarzy się już z karą, tylko z przyjemnością. Nabieram motywacji, żeby coś zacząć – wrócić do ćwiczeń, aktywności, jakoś się „odgruzować” po zimowym letargu. W tym roku wiosna oznacza dla mnie jednak coś więcej… Po latach straconych w więzieniu wreszcie w tym roku wychodzę na wolność. Moje zwolnienie nastąpi w lato, a więc wiosna jest dla mnie oznaką, że ten dzień już się zbliża.
Co czuję? Oczywiście nie mogę się doczekać i chciałabym, żeby to było JUŻ.
Mimo to mam też obawy, bo muszę NAPRAWDĘ zacząć wszystko od początku.
Nie mam gdzie wrócić (choć od dłuższego czasu nad tym pracuję;)) i nie mam właściwie nikogo, kto w jakimś znaczącym stopniu pomoże mi przebrnąć przez ten bez wątpienia trudny początek. Nie umiem załatwiać wielu spraw, nie znam się na wszechobecnej dziś technologii, ledwo obsługuje komputer w podstawowym zakresie…. Cały świat poszedł do przodu i tylko ja przez lata stałam w miejscu.
Dziś kiedy wiosenne słońce zagląda w moje zakratowane okno wiem, że mój Nowy Początek jest coraz bliżej. Wraz z rosnąca na dworze temperaturą topnieją moje ostatni dni w tym paskudnym miejscu. Robię co mogę, żeby zapewnić sobie jak najlepszy start – szykuję swój wolnościowy grunt niczym działkowicze szykujący się na nowy sezon uprawy ogródka. Totalnie nie znam się na ogrodnictwie, ale mam nadzieję, że silna motywacja, zapał do ciężkiej pracy i głowa otwarta na naukę okażą się wystarczającymi atutami, by coś pożytecznego w moim nowym życiu wykiełkowało. Życzcie mi powodzenia….
A.
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego.

Wesprzyj działania w więzieniach Fundacji Dom Kultury wpłacając 25 zł przelewem na konto Fundacji: BNP Paribas Bank Polska S.A. 28 1600 1462 1821 2325 1000 0001