Gdy znalazłam się w zakładzie karnym, nie myślałam, że będę miała pomoc, ponieważ nie przypuszczałam, że były mąż poda mi pomocną dłoń. Wiedziałam, ze straciłam go na zawsze, a jednak nie zostawił mnie w tak tragicznej sytuacji, w jakiej się znalazłam. Pomaga mi jak może, przyjeżdża na widzenia i robi mi paczki oraz podtrzymuje mnie na duchu. Mam nadzieję, że dopóki będę w tym zakładzie i wystarczy mu sił, to mnie nie opuści. Za to jestem mu wdzięczna, ponieważ mogę liczyć tylko na niego. Bo na wolności nie mam nikogo. Toteż byłabym wdzięczna, gdyby ktoś do mnie pisał.
Danusia
To strasznie smutne, że jest się w tym miejscu osamotnionym, ale takie jest życie, to jest wkalkulowane w ryzyko naszych działań i jest konsekwencją. Zawsze jest przysłowiowe światełko w tunelu, trzeba zmierzyć się z rzeczywistością, kara nie jest wieczna, jest czas na proste zadośćuczynienie. Brak wsparcia w postaci rodziny może budzić frustrację, ale zapewne są inne osoby które nie będą wiecznie potępiać i zechcą Pani pomóc.
Witaj!
Samotność i osamotnienie to dobijające uczucia, z którymi mamy styczność każdego dnia. Walczymy z wewnętrznymi demonami dla samych siebie i osób, którym choćby troszkę na nas zależy. Wszystko się kiedyś kończy, gorzej to już być nie może, a tylko lepiej. Tak jak po nocy wstaje dzień, tak po każdej burzy wstaje słońce – trzymam się tego zawsze. Dzięki za wpis i pozdrawiam, Ela
Pani Danusiu, wspolczuje pani bardzo, ze znalazla sie pani w takim miejscu. no coz, czlowiek popelnia czasem bledy, za ktore musi slono placic. pani byly maz okazal sie czlowiekiem o dobrej duszy i stara sie jak widac, aby Pani umniejszyc cierpienia. prosze sie nie stresowac, bo to nic nie da. jest duzo ksizek, ktore mozna czytac, mozna zapisac sie do szkoly, lub na jakis kurs szycia, czy cos innego. czlowiek tak naprawde nigdy nie jest sam, mamy wielu znajomych o dobrym sercu, alen czesto tego nie potrafimy dostrzec. prosze mi wierzyc, ze w swiecie jest duzo ludzi o dobrym sercu. nie znam szczegolow odsiadki i nie wiem ile zostalo pani lat, ale prosze wytrwac i oby pani wycignela wnioski na przyszlosc, bo swiat jest naprawde piekny i warto isc dobra droga, aby nie robic sobie samemu krzywdy. Serdecznie Pania pozdrawiam i zycze szybkiego wyjscia na wolnosc.
Jeżeli się odwrócili to najlepszy moment na weryfikację znajomości, może niektórzy byli w Pani otoczeniu dla własnych korzyści nie dając nic w zamian. Proszę się rozglądać, cieszyc i doceniać tych co z Panią zostali.
Ktoś uczy robienia takich łabędzi?
Przepiękny łabędź. Proszę napisać o sobie więcej.
Pani Danusiu, wydaje, mi się, że możemy pomoc sobie wzajemnie. Mam wiele spraw o których jest mi cięzko rozmawiać z ludzmi z mojego otoczenia, mam tez troche na sumieniu i być może mogłybysmy powymieniac się myślami przez listy. Czy można jakoś dostać pani dane i oddział ? Pozdrawiam
Witam Pnia Danusię 🙂 Wiem co to znaczy byc osamotnioną dosłownie. Lecz nie mogę nawet sobie wyobrazic co Pani czuje… Po tym co Pani napisała wnioskuję że jest Pani bardzo dzielna 🙂 Czasami dostajemy pomoc od ludzi o których nawet bysmy nie pomysleli że pomogą nam w takiej sytuacji 🙂 A ja narzekam że nudzi mi się,łapie lenia niesamowitego . Po przeczytaniu postów opisanych na blogu widze że trzeba cieszyc sie każdą chwilą , łapac każdy moment uchwycony w naszym życiu 🙂
Pozdrawiam 🙂
Witam Panią, dziękuję, że Pani mnie rozumie, że nie jestem sama w tej sytuacji. Trzymam się jak mogę, daję sobie jakoś radę, nie spodziewałam się jednak, że ktoś ze mną nawiąże kontakt. Ponieważ zrobiłam najgorsze głupstwo w swoim życiu, chciałabym, żeby mógł się czas cofnąć, to bym w tym miejscu się nie znalazła. Ale cóż, muszę to przetrwać, nikogo nie winię za swoją głupotę.
Pozdrawiam
Danusia
W jaki sposob mozna dostac dokladne dane aby napisac list do Pani?
Danusiu skoro jestes tam, gdzie jestes i tego nie mozesz zmienic, to moze warto zyc wg maksymy „Dzien, w ktorym sie niczego nie nauczylas uwazaj za stracony”. Moze warto rozpoczac nauke w jakiejs szkole, albo zdobyc praktyczna nauke nowego zawodu, albo nauke jezyka obcego? W ten sposob nie bedziesz czula sie taka samotna ( bedziesz ty i cel, a dodatkowo poznasz nowe osoby o podobnych zainteresowaniach), a poza tym czas bedzie szybciej plynac. Pozdrawiam.
Bywają noce pełne bólu, samotności i udręk. Bywają noce i dnie kiedy zapewne zastanawiacie się czy jest jeszcze ktoś kto potrafiłby Was zrozumieć. Ktoś kto nie będzie o nic pytał i po prostu usiądzie obok. Położy dłoń obok Waszej dłoni i bez słów potrafi zrozumieć. Niestety ludzie, nasi bliscy nie są na tyle mocni emocjonalnie i uciekają bo się boją. Boją się pomocy. Bo wiedzą, że mogą się sparzyć.. jesteśmy tylko ludźmi. A najważniejsze to mieć dobre serce.