

Wiele razy zadawano nam pytanie – „jakie macie plany po wyjściu?”… wiele z tych planów to w większości nasze marzenia… takie jak wyjazd na wakacje z rodziną czy osobą bliską, ułożenie sobie życia z dala od tego miejsca, od tego, co stało się naszą drogą za kraty, znalezienie pracy, wyjazd za granicę, bo tam perspektywy lepszego życia dla osób karanych są o wiele większe niż w Polsce… Plany, plany… „Chcesz rozśmieszyć Boga? Opowiedz mu o swoich planach”, dobrze to znamy wszyscy ????
Ja planów mam całe mnóstwo, na początek wiadomo, praca, bo za coś trzeba żyć i od czego zacząć (zbierać na emeryturkę) hi hi hi, no chyba, że wygram jackpota, to też mam w planie ???? Tkwi we mnie duch fightera, który jest głodny, co pcha mnie w kierunku kolejnego planu, marzenia: brać udział w zawodowych walkach w klatkach czy zdobyć wiedzę i umiejętności w masażu tajskim, to taka fascynacja. Nawet na lot w kosmos w tą i z powrotem jestem chętna. Murarz, tynkarz, akrobata…
… Ha, ha, ha. Pomyślicie, że mnie pogięło. A ja wam powiem, a psikus bo nie ????Po latach spędzonych i nadal spędzanych w tym ograniczonym do granic możliwości padole, jestem tak głodna życia i świata, że pragnę wszystkiego! Otworzyć własną działalność, podróże te małe i duże… Hi, hi, hi, mam pragnienie dogonić czas, który mi uciekł, świat, który nie patrzy czy nadążę. Mam w sobie ogromne pragnienie życia z rodziną i bliskimi… Życie owszem, jest w naszych rękach, planów jest tyle ile mieści nasza głowa, zdrowie i siła, nie tylko ta fizyczna, ale i duchowa.
Życie i rzeczywistość po tamtej stronie ma już dla nas zapisany scenariusz… Nasza pozycja może nie będzie na podium, lecz dla samych siebie: mamy opcję, by zdobyć ambitne podium życia, by za jakiś czas powiedzieć sobie… „wiele porażek w życiu przeżyłam, ale to one były moją drogą do sukcesu, jaki osiągnęłam, bo chciałam, bo mogłam, bo kocham i szanuję siebie i to życie, które mi zostało”.
Życie mamy jedno, nie warto marnować z niego ani minuty, której nie odzyskamy… Mamy plany, marzenia, lecz brakuje nam czasu, siły czy innych takich. O nie! To zły pomysł, by przełożyć to na kiedy indziej, bo kiedy indziej może nie nadejść…
Mamy marzenia, plany, no to co stoi na przeszkodzie by je spełniać?! (no mi to ciupa stoi na przeszkodzie do realizacji, no ale to jeszcze chwilowa kwestia ????). Nie ma przeszkód nie do pokonania, wystarczy w siebie uwierzyć… nie ma doła! To nie kamior, wyrwa w ziemi, bierz łopatę i go zasyp.
Ej Wy wszyscy z dołem na twarzy, w życiu nic nikomu nie przyszło łatwo.. Nie poddajemy się! PADŁAŚ?! POWSTAŃ!! PODNIEŚ KORONĘ I ZAPIERD**AJ DALEJ! ????
Za wszystkich co planują, marzą, pragną i kochają, trzymam kciuki, bo życie przygniata tylko wtedy gdy mu na to pozwolimy… No to żyć do góry, w sensie ta „żyć” to tyłek ???? I pokaż na co Cię stać, niech to będzie Twój motywator. CHCĘ! MOGĘ! MAM SIŁĘ!… Bo jesteś zwycięzcą ???? Takim na pełnej petardzie… Jak mawia klasyk, koko dżambo i do przodu !
Kara Vel Boska
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury –państwowego funduszu celowego.

Wesprzyj działania w więzieniach Fundacji Dom Kultury wpłacając 25 zł przelewem na konto Fundacji: BNP Paribas Bank Polska S.A. 28 1600 1462 1821 2325 1000 0001