Są osoby, które na swój sposób je obchodzą tu w więzieniu. Wystrajają cele, robią sobie różne jedzenie, a nawet wypieki a la świąteczne… Jeśli chodzi o mnie to nie lubię Świąt i zbytnio ich nie obchodzę. Ale w jakimś stopniu dostosowuję się się do współlokatorek z celi, ale osobiście ich nie obchodzę. To nie tak, że tutaj ich nie obchodzę, bo na wolności też nie obchodziłam. A to dlatego, że kłótnie rodzinne w tym okresie (między rodzicami) mi ten świąteczny czas obrzydziły.
Agnieszka
Wesołych Świąt!
Mam dokładnie tak samo jak Ty..co roku w Święta moja rodzina była skłócona i od tej pory nie przepadam za Świętami a to dosc smutne bo jestem młody i jak widzę jak znajomi i ich rodziny spotykają się to aż mi się chce płakać.Ogólnie nie lubie tego zamieszania również Sylwestra każdy chce pokazać jak niezle się bawił i jak był ubrany itp..to serio nie dla mnie najchętniej wyjechałbym albo przeczekał gdzieś ten czas az wszystko przeminie..Pozdrawiam.
Agnieszko, zycze Ci, abys polubila Swieta.
A ja życzę, byś mimo to odnalazła się w tym nie do końca lubianym przez Ciebie czasie. Osobiście nie lubię np. składania życzeń- przez 2 dni jest bajka a potem znowu waśnie. Jak było po śmierci świętego Jana Pawła 2? Pozdrawiam!
Nie lubisz, ale one i tak nadejdą…
Życzę Ci więc Świąt jasnych i ciepłych.