Więcej wiary w nas

2-DSC_0136-001

Mam skończoną podstawówkę i dwie klasy gimnazjum. W czasie, gdy byłam w zakładzie poprawczym, uczestniczyłam w warsztatach, mam skończone fryzjerstwo, krawiectwo, haft, dziewiarstwo, gastronomię, elektryka samochodowego, mechanika rowerowego, konserwatora oraz ogrodnika. Mam prawko od 17 roku życia. Na wszystko mam certyfikaty. Gdyby była tam dłużej, skończyłabym kurs informatyczny, masażysty i mechanikę samochodową. Podkreślam: nie skończyłam gimnazjum. I patrzą na mnie jak na nieuka, bo oni są po studiach. Na to też musiałam zapracować.

Łapię się każdej roboty i z każdej mam zarobek. Kasa szła na wszystko, ale również była odkładana na moją operację zmiany płci. Teraz te oszczędności idą na mnie, bo tu jestem. A za co? Za to, że jakiś obleśny, napompowany typek chciał zgwałcić moją dziewczynę i dostał po ryju. Nigdy nie płaciłam podatków, bo miałam to w d****, że ktoś tego potrzebuje. Lecz gdy teraz wyjdę, nie będę pracować na czarno, bo wiem, że moje odliczenie komuś może pomóc, mimo to, że jest tego niewiele!

Więc jeżeli tyle zarabiacie, to nawet nie odczuwacie, że jakiś cent poszedł na osadzoną czy osadzonego.

Nie mówię, że już nigdy nie będę dorabiać na boku, ale do legalnej roboty na 100% pójdę, bo chęci i potencjał mam. Tylko żeby nikt nie patrzył na mnie jak na kryminalistę. Bo każdemu może się zdarzyć!

Więcej wiary w nas, bo pomimo swoich problemów i uzależnień jesteśmy dobrymi ludźmi!

Kiedyś ktoś z Was będzie potrzebował pomocy, a może się zdarzyć, że tylko my będziemy w pobliżu – i co? Nie skorzysta z pomocy, bo byliśmy w więzieniu??

Pozdrawiam, =Batory= RPK

32 thoughts on “Więcej wiary w nas

  1. No to oby Ci się udało tę pracę znaleźć. Jest z tym strasznie ciężko, nie narzekam po prostu uprzedzam.
    I wszystko rozumiem w tym wpisie, tylko o co chodzi z batorym? I co to znacyz RPK, jeśli można wiedzieć.
    Pozdrawiam i życzę wytrwałości w postanowieniach, któe dają się tu odczytać między wierszami.

    1. Wiesz, z tym żeby nie patrzęli na ciebie jak na kryminaliste może być ciezko… Ja mam wyrok na karku co prawda w zawieszeniu, ale od mojego niedoszłego pracodawcy usłyszałam ‘nie potrzebujemy tu kryminalistek’ z łzami w oczach uciekłam z tamtąd…

      1. Zdaję sobie sprawę, że może być ciężko, bo nie tylko pracy nie ma, to jeszcze ludzie boją się “kryminalistów” (m.in. dlatego uważam, że kara nie powinna się sprowadzać do “odsiadki”, lecz zawierać jakąś konkretną pracę/czynności społecznie użyteczne, żeby był w tym element rehabilitacji na zasadie “przeskrobał, ale odpracował i ma czystą kartę”). Trudno mi to było napisać, bo nie chciałam zrażać Autora/Autorki(?) bloga. No i żeby znowu nie wyszło, że “wolni jadą na siedzących”;), jak to już tu w dyskusjach parę razy było.
        Myślę, że jednym z zamierzeń tego bloga było to, by “odczarować” fakt, że ktoś ma na karku wyrok.
        Trzymaj się.

      2. Przykro mi, Ruda, że tak Cię potraktowano w pracy i pewnie większość z nas też spotka coś takiego, ale ja myślę, że jak ktoś wierzy w siebie i się nigdy nie poddaje, jest w stanie osiągnąć wszystko. WIERZ W SIEBIE! Pozdrawiam
        Joshua 27lat

  2. Cześć Batory, chyba naprawdę mnie pociąga Wasz blog, blog, bo wchodzę tu już codziennie, a dziś i z rana, pewnie ledwo Twój wpis się pojawił, haha…)))
    Bardzo mi się on podoba, i mówię szczerze. Gdyby tak nie było, nie powiedziałabym tego… Jest w nim coś bardzo ujmującego… Ja chętnie bym Cię poznała, gdy już stamtąd wyjdziesz, mówiąc trywialnie, bo nic .. jakoś błyskotliwego nie przychodzi mi teraz do głowy… Pozdrawiam!

  3. Mądre. W dzisiejszych czasach skończone studia, liceum czy matura tak do końca niewiele znaczą. Znam osoby świetnie wykształcone, które męczą się w przymusowej pracy za marne grosze, a Ci, którzy nie mają matury dostali dobrze płatną pracę, którą w dodatku lubią (a o to teraz trudno 😉 ). Obecnie są inne wyznaczniki i priorytety przy rekrutacjach. Zależy jeszcze oczywiście gdzie kto się stara o pracę… W każdym bądź razie życzę powodzenia i wytrwałości w zamierzonych planach Batory 🙂
    Pozdrawiam serdecznie!

    1. Zgadzam się z Tobą, Gosiu, że pokończone szkoły, matury w dzisiejszych czasach nie zapewniają dobrze płatnej pracy. W dzisiejszych czasach liczy się talent, inteligencja i przede wszystkim znajomości. Znajomości to podstawa w osiągnięciu czegokolwiek w życiu.
      Pozdrawiam Cię, Gosiu.
      Joshua 27lat

  4. Podoba mi się wasz blog wchodzę na niego codziennie,niektórych znam bo sama byłam po drugiej stronie..przyjemnie mi sie czyta wasze wpisy i są one prawdziwe.

  5. Nigdy nikogo z Was nie osądzałam i nie będę.Podobacie mi się tacy,jacy jesteście.Mam i zawsze miałam mądrą tolerancję w stosunku do ludzi.Mimo iż zawsze wolałam i wolę pomagać psom;P. Na czym polega mądra tolerancja? Na tym,że gdy pomagam komuś z tzw (i jeszcze raz w nawiasie-tak zwanego!) marginesu,to wiem,co może mnie spotkać i ja się z tym liczę.Że gdy nachylam się nad żebrzącym narkomanem by mu wrzucić czekoladę do kieszeni,to on z tej kieszeni może wyjąć mi kasę.Tylko że ja się z tym liczę i nie będzie potem ochów achów jęków jacy to ludzie wredni i podli,a połowa tekstów pisanych tu przez mityczne już panie basie i inne szczekaczki-osądzaczki o tym traktują.Miałam strasznie poplątane życie,choć nie wszystkiego doświadczyłam (prawda;) nie siedziałam w więzieniu;))i przytrafiły mi się czasem przygody takie ,jak tylko w filmach….i dlatego nie osądzam nikogo,bo ludzie nie są tacy źli,na jakich to kreowani są przez innych ludzi:).pozdrawiam:) bardzo fajnie czyta się wasz blog!

    1. Zula, widzę że jesteś miłośniczką psów?! Myśl, że zwierzętom też potrzebna jest pomoc w tym kraju. Czytałem w gazetach, jak ludzie potrafią traktować bezbronne psy i w schroniskach co z nimi wyprawiają. Myślę, że robisz dobrą rzecz dla tych zwierząt.
      Pozdrawiam, Joshua 27lat

  6. Wystarczy ze komuś się noga powinie, znajdzie się w nieodpowiednim miejscu o nieodpowiedniej porze i taka chwila może zaważyć na przyszłości. I jak to mówią: lepiej dać te parę groszy niż ich potem samemu potrzebować …

      1. Nie chodzi o to, co bym chciala uslyszec, bo napisac mozna wszystko, prawda?
        Mam w swoim otoczeniu osobe, ktora odsiedziala juz wyrok (rozboj) Bardzo chcial sie zmienic w czasie odsiadki, byly obietnice i piekne mowy…,a teraz coraz blizej powrotu za kratki. Wine zwala na system, ktory nie daje szans. Tak.. Mi tez nie zawsze jest lekko. Chcialabym wiedziec, co planujecie zrobic, zeby juz tutaj nie wrocic.
        Pozdrawiam

        1. Joshua, masz za soba pobyt w poprawczaku obecnie odsiadujesz wyrok. Nie zrozum mnie zle, ale to jakos nie daje mi osobiscie powodow do tego by wierzyc w poprawe.

          1. To , że ktoś ma za sobą pobyt w poprawczaku a obecnie odsiaduje wyrok w wieku 23 lat zauważ nie przekreśla jego szans na lepsze jutro . Jak nie znasz kogoś osobiście nie oceniaj bo nie wiadomo co tobie się przytrafi . Jeżeli ktoś ma sprecyzowane plany , ambicję i bagaż doświadczeń osiągnie zamierzone cele . Skoro skreślasz kogoś tylko ze względu na pobyt w takim czy innym miejscu mało wiedząc o nim samym nie powinnaś się wypowiadać lub doradzasz bo sama masz dużo więcej na sumieniu i nie potrafisz spełniać marzeń żyjąc nudną szarą rzeczywistością . Nie rozumiem kogoś kto wchodzi na blog kobiet osadzonych i udaje świętą . Przez taki wpis szukasz chyba potwierdzenia , że one siedzą i są w gorszej sytuacji niż ty , jednak one kiedyś wyjdą i osiągną dużo więcej . Pamiętaj , że w życiu nie chodzi o to by przeczekać burzę a oto by nauczyć się tańczyć w deszczu . By móc stać się “starą i mądrą ” musisz być najpierw “młoda i głupia” , popełniając błędy często inwestujesz w przyszłość ….

        2. Cześć, Ania! No wiesz, nie każdy chce się zmienią, jedni tylko obiecują, a nic nie robią. To zależy od człowieka. Chciałabyś znać nasze plany? Moje plany? Mam nadzieję, że niedługo wyjdę do domu i zacznę życie od nowa jako inny człowiek. Przede wszystkim mam zamiar uczciwie zarabiać na życie, żeby już nigdy do ZK nie trafić i myślę, że przy odrobinie szczęścia reszta sama się ułoży. Zobaczymy, co życie przyniesie.
          Pozdrawiam Cię, Aniu, pa!
          Joshua lat 27

  7. chcialabym przeczytac na Waszym blogu, ze naprawde chcecie sie zmienic, ze to ostatni wyrok…, wtedy pewnie bedzie mi latwiej uwierzyc. Zapewniacie nas, ze jestesmy tacy sami…, otoz, niekoniecznie. Mimo tego, ze wyroslam w patologicznym srodowisku nie kradlam, nie rabowalam, nie pobilam nikogo.

    1. Może to właśnie powinni usłyszeć? I nie od osoby z trywialnie fajnym życiem, lecz od kogoś, kto miał pod górkę (a mimo tego nie poszedlna skróty)?
      Miłego dnia.

      1. To zawsze jest wybor. Moglam krasc, mialam do tego milion okazji i spryt, i wiecie co…niczego innego sie po mnie nie spodziewano.
        Latwiej jednak wierzyc, ze to nie my decydujemy, ze to sie po prostu dzieje…
        Dziewczyny z ZK maja wybor, co zrobia dalej, wszystko zalezy od nich!
        Pozdraiwam

    2. Dlaczego patrzysz tylko ze swojej perspektywy , jakby wszyscy byli podobni do siebie życie byłoby nudne . Jeden błąd nie przekreśla człowieka być może dla Ciebie dziewczyny po drugiej stronie są tylko kryminalistkami , ale uwierz dla niektórych ludzi są całym światem …” ŻYCIE pisze scenariusze , wiersze puszcza w eter , dla ludzi za kratami Wy wiecie co to wolność znaczy patrz przed siebie , idź swoją drogą , bo coraz łatwiej jest w życiowym bagnie utonąć….”

  8. mam skończone fryzjerstwo, krawiectwo, haft, dziewiarstwo, gastronomię, elektryka samochodowego, mechanika rowerowego, konserwatora oraz ogrodnika. (…) Gdyby była tam dłużej, skończyłabym kurs informatyczny, masażysty i mechanikę samochodową.

    No proszę – chyba tylko kursu z techniki obsługi promów kosmicznych brakuje…

    Na wszystko mam certyfikaty.

    Ludzie…

    Życzę Ci, żebyś trafiła kiedyś na osoby, dla których takie papierki mają jakieś znaczenie. Żebyś stanęła na nogi, może nawet zrobiła jeszcze ten kurs z promów… No dobrze, bez żartów: zrób jeszcze takie kursy, jakie będą Ci potrzebne. Twoja sprawa. I obyś wyszła na prostą.

    Ja zaliczam się do ludzi, którzy mają gdzieś wszelkie certyfikaty. Dla mnie liczy się to, co człowiek potrafi. A to wychodzi bardzo szybko. Potrafię wyczuć pozoranta w 5 minut, tak samo jak fachowca też w 5 minut rozpoznam (w mojej branży, oczywiście). A fachowcowi żadne certyfikaty potrzebne nie są.

    Pamiętaj więc, że po tej stronie muru są również ludzie tacy, jak ja. Docenią, że nie siedziałaś na tyłku podczas odsiadki, tylko coś tam robiłaś. Ale umiejętności musisz potrwierdzić czynami, nie papierami.

    I jeszcze jedna rada: gdybyś kiedyś szukała pracy np. jako szwaczka, to nie chwal się kursem informatycznym – bo to nie ta dziedzina. Albo jesteś szwaczką, albo informatykiem. Ale jednym i drugim nie da rady. Gdybym zobaczył, że w papierach masz wszystko, to pomyślałbym, że tak naprawdę nie potrafisz robić nic.

    1. Myślę, że masz dobre, podejście do ludzi, Tomku. Moim zdaniem powinno się sprawdzić, co człowiek potrafi, jakie ma predyspozycje, czy jest zdolny, a nie oceniać po papierach albo po tym „że kiedyś tam byli karani”. I nie oszukujmy się, w dzisiejszych czasach można kupić certyfikaty, świadectwa i kursy, a tak naprawdę nie umieć nic. Takie jest moje zdanie na ten temat. Pozdrawiam Cię.
      Joshua 27lat

  9. Mam nadzieję, że to nie za stary post na komentarz. Znam wspaniałego człowieka który po wyjściu z więzienia zupełnie zmienił swoje życie. Znalazł pracę (dość ciężką fizycznie) choć początkowo był na “śmieciowej” umowie dał się poznać jako człowiek pracowity i uczciwy i teraz pracuje na etacie i nieźle zarabia. Płaci alimenty na dzieci i próbuje odnowić z nimi relacje. Myślę, że jego kluczem do sukcesu jest podejście do samego siebie. Dużo od siebie wymaga, stosuje zasadę ograniczonego zaufania do samego siebie i jest bardzo ostrożny (brał kiedyś narkotyki). Piszę o tym bo mam nadzieję, że mój komentarz pomoże uwierzyć komuś że “się da” ale trzeba się nastawić na ciężką pracę. Pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *