Innym spojrzeniem…

 

 jang

Pewnie większość z Was zadziwił mój wpis w formie męskiej na portalu dla dziewczyn, więc chciałbym to wytłumaczyć w kilku słowach na początku.

Jestem osobą transseksualną odsiadującą wyrok w Areszcie Śledczym w Warszawie.

To znaczy, że jestem osobą w trakcie zmiany płci, z kobiety na mężczyznę. Jestem po ukochanej psychoterapii u specjalistów, aktualnie przyjmuję hormony męskie od ponad dwóch lat. Jednak że w świetle prawa funkcjonuję jako osoba o żeńskim imieniu, odsiaduję wyrok wraz z dziewczynami.

To by było na tyle na początek, jeśli chodzi o mnie.

Czytałem Wasze wpisy na temat „wymarzonego więzienia” i muszę powiedzieć, że w większości tych wpisów absolutnie się nie zgadzam z ludźmi, którzy twierdzą, że zbyt wiele żądamy od Skarbu Państwa. Nasze wyroki sądu są wyrokami pozbawienia wolności i to jest naszą karą, że jesteśmy odizolowani. W całej reszcie spraw przysługują nam takie same prawa człowieka, jak ludziom na wolności.

Osobiście oczekuję tego, by w więzieniu być normalnie traktowanym. Też mamy prawo w więzieniu mile spędzać czas i uczęszczać na wszelkiego typu zajęcia, np. uczyć się śpiewu, robić różnego typu robótki ręczne, pracować itp., by móc coś wynieść z naszego pobytu w więzieniu no i przy okazji nauczyć się czegoś nowego.

Na tym skończę mój wpis i pozdrawiam wszystkich wchodzących na naszego bloga.

Joshua