Pogadajmy o zazdrości – odbywam wyrok. Bo na to zasłużyłam, ale czy to oznacza, że nie mogę czuć się kobietą?
Lubię dbać o siebie, podkreślać swoją urodę w różny sposób, np. poprzez makijaż -uważasz, że teraz to mnie poniosło, bo siedzę w Z.K???
Powiedz mi, co jest złego w tym, że mogę mieć w Z.K farbę do włosów, lakier do paznokci, że zrobię sobie odjechany makijaż, że mogę czuć się lepiej, zrobić coś dla siebie?
Czasami korzystam też z fryzjera, bo laska robi super fryzury, świetnie strzyże – powiedz, czy zazdrościsz mi tego, że choć przez chwilę mogę przenieść się w świat, w którym Ty teraz jesteś, żyjesz?
My ludzie, jako społeczeństwo, z łatwością zazdrościmy innym, nie potrafiąc się cieszyć z tego, co mamy :(.
Naprawdę nie ma czego zazdrościć, nie ma też się co bulwersować, że dziewczyny w Z.K mogą mieć kosmetyki, że wyglądają sexy.
Swoim wpisem chcę podkreślić, że ludzie, którzy nas czytają, oczywiście nie wszyscy, czasami płytko myślą.
A Ty, czy czegoś mi zazdrościsz, coś Cię boli, coś bulwersuje? NAPISZ.
Aneta B.