Czy jestem więźniem?
Tak.
Jak długo?
Zamknięta w więzieniu: od 1,5 roku.
Uwięziona w labiryncie pełnym pułapek, stworzonym przez mój umysł: od lat.
Cały paradoks polega na tym, że dopiero tutaj, w więzieniu odnajduję proste ścieżki życia, prowadzące do szczęścia.
Nie boję się już żyć, bo odnalazłam w sobie siłę, aby stawić czoła swoim lękom i pokonać je.
Feniks
To ważne. Niektórzy nawet na wolności nie są w stanie tego osiągnąć. Trzymam kciuki, mam nadzieję, że nigdy tego nie stracisz.
Tak właśnie czasem jest, że te ekstremalne sytuacje w życiu najwięcej nas uczą i pomagają znaleźć rozwiązania szczególnie, jeśli jest to jakaś forma izolacji. Oby pomogło Ci to w przyszłości.
Ja również życzę Pani, by zdobyte doświadczenia przydały się na wolności- tak, by nigdy nie powróciła do świata „w kratkę”.
Dużo siły, wytrwałości- ślę pozdrowienia!
Ann 🙂