Jestem strasznym lekkoduchem, tzw. „niebieskim ptakiem”. Odpowiedzialność i cierpliwość to dla mnie archaizmy. Ciągle słyszę „kiedy ty dorośniesz, bądź poważna, zmień się, wstydź się itp.”. Jak mam się zmienić? Od czego zacząć? Przecież to są poważne sprawy i nie ma co rzucać się od razu na głęboką wodę. Aby nikogo nie skrzywdzić, trzeba zacząć od spraw drobnych.Fachowej literatury? Mam jej pod dostatkiem, ale doświadczać życia na własnej skórze! Tak zawsze myślałam. Wpadłam zatem na pomysł, że będę hodować kwiatki! Tak…! Ale oprócz kaktusa, na parapecie zalegał tylko kurz! Zawsze można pójść do kwiaciarni, ale przecież to zbyt proste i banalne, bo nie ma się czym chwalić, jak gotowce do domu się przynosi. Przypomniało mi się jak babcia zawsze mówiła, że najlepsze są kradzione odnóżki. Ok, ale jak mam ten towar zdobyć i gdzie?! Co prawda na mojej klatce stały różne kwiatki, ale gdyby sąsiadka zobaczyła, że grzebię w paprotce, to na pewno miałabym dzielnicowego na karku. Nie… to było zbyt ryzykowne. Postanowiłam zatem ruszyć w teren. Następnego dnia miałam wizytę u dentysty i właśnie tu pojawiła się sposobność. Nie było to wcale łatwe, gdyż panie z recepecji cały czas miały mnie na oku. Zupełnie nie wiem, dlaczego, niby skąd one wiedziały, po co ja stoję oparta o parapet i macham nogą?? Jednak technika, doświadczenie oraz wrodzony spryt zrobiły swoje. Dumna z osiągnięcia zamierzonego celu zawinęłam roślinkę w wilgotną chusteczkę i poszłam do domu. Przez pewien czas roślina wcale nie chciała ze mną „gadać”! Gniewała się albo parapet był brzydki może. Codziennie do Niej zaglądałam i pytałam, jak się miewa. Choć „nie odzywała” się do mnie wcale, ja wytrwale czekałam. Upłynęło sporo czasu. Chciałam już zrezygnować, ale moja roślina zaczęła wypuszczać pędy, a z nich piękne liście. Każdego dnia widziałam, jak rośnie i pnie się ku słońcu, cieszy życiem. Osiągnęłam cel! Teraz mam piękny parapet, ale nie tylko. Zrozumiałam jak ważna jest chęć do podjęcia działania i konsekwentne dążenie do celu. Radość, którą potrafią nam ofiarować drobne sukcesy, buduje w nas również poczucie własnej wartości. A oprócz tego piękno, które drzemie w każdym z nas, tak samo potrzebuje opieki i cierpliwości, aby mogło się rozwijać. Co do mnie, to nadal jestem niebieskim ptakiem, ale dziś już zniżyłam lot. Widzę więcej i więcej doświadczam.
Uczę się, bo człowiek uczy się przez całe życie.
Ag.U.