Fiesta latina Ed Szynszyla

1-DSC_0063-001

Jednym z moich marzeń, takich z pierwszej dwudziestki na liście i przy założeniu, że dożyję – jest wyjazd do Rio na karnawał. Jeszcze mi do realizacji daleko, ale życie bywa zabawnie przewrotne i skoro nie może Małgosia do Rio to poniekąd Rio przyszło do Małgosi 😉 . Wczoraj miałyśmy niesamowitego gościa, który nie tylko opowiadał nam o tym, jak to w Brazylii jest, ale przyniósł ze sobą całą masę przedmiotów związanych z karnawałem – i nie tylko. Poza strojami, które noszą tancerki samby = od pióropusza do butów na szaleńczo wysokich koturnach, mogłyśmy zobaczyć, dotknąć i zagrać na przeróżnych instrumentach. Oczywiście nazwy były tak egzotyczne, że dziś już ich nie pamiętam 🙂 , ale nie to jest najważniejsze. Tyle kolorów i dźwięków nawet w tak małej skali to harmider w głowie 🙂 , ale tak przyjemny, że automatycznie chciałoby się więcej… Tyle, że w oryginale 🙂 . Sam karnawał to dla mnie tylko dodatek, który chętnie zaliczyłbym, ale tylko po to, aby później przeżyć wszystko co możliwe z daleka od większych miast. Kiedyś Beata Pawlikowska podróżowała śladem Arkady Fiedlera – może mi uda się za czas jakiś popodróżować jej śladem? Dostałyśmy książkę „Blondynka na Amazonce” – nie sposób się oderwać od takiej lektury 🙂 !

Na razie mogę tylko poczytać i posłuchać opowieści innych ludzi, choćby tak jak naszego gościa Ed Szynszyla, ale za jakiś czas – mam nadzieję – dane mi będzie przeżyć coś podobnego, co będę mogła poopowiadać innym albo wspominać we własnej głowie i uśmiechać się szeroko do własnych wspomnień.

Małgosia

3 thoughts on “Fiesta latina Ed Szynszyla

  1. Małgosiu! Jedno, co nie ma granic to nasza wyobraźnia! Więc marz, planuj a potem zasuwaj przed siebie! Życzę Ci tego RIO i tych tańców 🙂

  2. Małgosiu,Twoje blogowe pisanie jest zawsze bardzo ciekawe i na poziomie.Bardzo lubię Cię czytać,nie znaczy to,że inne wpisy mniej,ale Twoje rzucają się w oczy dojrzałością i podejściem do życia,trochę filozoficznym,z poczuciem humoru,wyważonymi słowami,akceptacją rzeczywistości.Ktoś już Cię zapytał….nie odpowiedziałaś.Naprawdę tak wiele Ci zostało jeszcze do końca wyroku?:( A może subiektywnie wiele?Nieważne,najważniejsze,że na pewno wrócisz do wolnych ludzi,czego Ci życzę jak najprędzej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *