Rozgrzeszenie

 1-DSC_0030

Chcę pomagać ludziom, którzy zbłądzili, którzy są być może gdzieś na swoim życiowym zakręcie. Chciałabym rozmawiać z osobami uzależnionymi – którzy chcą, a nie wiedzą jak powiedzieć STOP nałogowi, który jest ich katem, a oni ofiarą, bo są słabi, bezsilni. Panie Boże, zróbmy tak – każdy ocalony, wygrany – to moje rozgrzeszenie, jeden grzech mniej. Czy tak może być?… Dla mnie musi, bo czułabym się zrozumiana, potrzebna – mogłabym być światełkiem w tunelu – kto chce ten zobaczy promyk nadziei na lepsze jutro. Myślę, aby zrobić np.: projekt lub pogawędki na ten temat i puścić w obieg, ale najbardziej usatysfakcjonowałaby mnie bezpośrednia rozmowa. Nie ma to jak czuć, widzieć, płakać i śmiać się z drugim człowiekiem.

Pozdrawiam, Aneta B.

10 thoughts on “Rozgrzeszenie

  1. Może im zimno bez skarpet,a poza tym jakaś panna już tutaj pisała o tym,bo przecież to było jej największe pytanie a propos czyjejś wypowiedzi w blogu. Jesusie,czy wy,ludzie,wszędzie patrzycie tylko przez pryzmat „jak wyglądamy w oczach innych i co wypada/nie wypada?”Jak mam ochotę,to wychodzę na ulicę w rajstopach imitujących pończochy na podwiązkach,mam to gdzieś,jakie dźwięki wydają inne osoby,bo z reguły popisują się bardzo elokwentnie jedynie ptasimi lub małpimi tonami(zaznaczam,obojga płci;))
    Ludzie są w Polsce bardzo usztywnieni przez taką wzajemna kontrolę,niestety,to widać tylko w Polsce,gdzie indziej tego NIE MA.
    WIOCHA!

    1. Czy mówisz o rajstopach o wzorze imitującym kabaretki? Też mam 🙂 Najważniejsze- bycie sobą. Jak zechcę, pomaluję każdy paznokieć na inny kolor i to moje święte prawo. A nawet włos 😉

  2. Chcesz po prostu czuć się potrzebna- zatem proszę o kolejne wpisy, bo w tej chwili nie mogę poprosić o nic więcej 🙂 Widzę, że przechodzisz przemianę- odradzasz się. To się chwali. Powodzenia! P.S. Noś to, co chcesz a głupimi wpisami się nie przejmuj. Ten, kto tak marudzi na skarpety do klapek na pewno nie jeden raz miał skarpety do sandałów (krzyk miejskiej mody 😉 ).

  3. To niewiarygodne co ludzie piszą, jakieś kompletne głupoty na temat obuwia jak byłyby to blog modowy! Osoba pisząca ten post pisze o tak ważnych sprawach, o swojej przemianie, o tym że chce….nieważne że boso, w skarpetkach lub bez, albo w klapkach, byle z wiarą w to co się robi!!!

  4. Wszystkim 'skarpeciarzom’ dedykuję wpis na blogu Marty, pt.: 'Dlaczego NIE WARTO nikogo udupiać’

    A Tobie Aneto gratuluję wartościowego pomysłu, życzę odwagi i powodzenia w planowaniu i realizowaniu marzeń!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *