Nie ma więzienia bez książek

Więzienna biblioteczka podręczna, fot. Justyna Domasłowska Szulc
Właścicielem i wydawcą bloga eWKratke jest Fundacja Dom Kultury

Każda jednostka penitencjarna posiada tak zwaną bibliotekę centralną, do której można mieć dostęp wg wewnętrznego regulaminu. A jeśli nie można osobiście, to są do przejrzenia katalogi czy opcja napisania kartki z tematyką, która nas interesuje, bądź nazwisko autora, którego lubimy czytać, a osoba zatrudniona w bibliotece już coś wybiera do czytania. Ciekawą informacją może być to, że przeważnie w świetlicach oddziałów mieszkalnych stoi regał lub szafa książek, z której w ostateczności też coś można wybrać. Spora grupa osadzonych otrzymuje z wolności „lekturę” i zrozumiałym jest, że nie gromadzimy tego w celach. Trzeba się tego pozbywać; jedni odsyłają do domów, inni rozdają między sobą, ale też z prywatnych zbiorów książki trafiają do tej świetlicowej szafy. 

To miejsce tego nie zmieniło, że rozmawia się na temat przeczytanych książek. Podawane są z ręki do ręki te ciekawe, ale i te bulwersujące. Opowiada się o nich, zachwala, krytykuje, a nawet niekiedy w złości niszczy.

W tym świecie, w jednej celi, mogą się wymieszać przeróżne zainteresowania; historia z fantazją, psychologia z religią, biografia z romansem. Przez „Mase” obok „Słowikowej” leży „Gad, spowiedź klawisza”. „Harry Potter” zmieni „Tożsamość Bourne’a” by stać się „Niewinnym”. „Dziewczyna, która igrała z ogniem” będzie „Blondynką wśród łowców tęczy”, by „Zaginiony symbol” odnaleźć w „Niedzielę, która zdarzyła się w środę”. „Piekło może zdarzyć się wszędzie”. „Jeden fałszywy ruch” i stajesz się „Zły”. Mało kiedy są z tego powodu jakieś poważne kłótnie, ewentualnie lekkie uśmieszki. 

Jednak ostatnio miałam okazję wejść do celi, w której głośno dyskutowano na temat książki „Skazane na potępienie” Ewy Ornackiej. W jednostce, w której obecnie przebywam, dziewczyny odbywały karę z bohaterką owej książki. Zapewne zupełnie inaczej czyta się opowiadaną historię przez kogoś, z kim można było przebywać na co dzień – niekoniecznie w celi, ale niekiedy wystarczy spacer, kilka zamienionych słów by stwierdzić: „znam ją”. Osobiście walczę z tym stwierdzeniem od lat, bo wskazanie mnie paluchem nie równa się „znanie mnie”. 

Ćwierć wieku tak samo jestem „ciekawostką więzienną”, ile sprawą medialną.

Katarzyna Bonda korzystała z mojej ksywy, wyroku i wybranych elementów procesowych ze znanych sobie tylko powodów. W owej książce kilka słów mocno wskazuje na moją osobę. Ciągle jestem „szarpana”, a ludzie nie mieli ze mną w ogóle styczności. Ponieważ pół roku temu przeczytałam  „Skazane na potępienie” mogłam świadomie wziąć udział w dyskusji. Wręcz nawet mnie zachęcano pytaniami – „ty byłaś w Grudziądzu, powiedz, czy można się w łazience zamknąć i czy tak naprawdę w żadnej celi dzieciobój nie siedzi przy stole?”. Po pierwsze nie miałam możliwości spotkać osobiście osadzonej, która opowiadała swoją historię pani Ornackiej, w Grudziądzu byłam 10 lat temu, a książkę wydano w 2019r. Po drugie wątpię, by przez 10 lat zamontowano w łazienkach jakikolwiek mechanizm pozwalający się zamknąć, bo wtedy mogłoby dochodzić do tragicznych sytuacji. W nocy każde łóżko musi być odsłonięte tak, by przez kukiel (judasz) było widać osobę leżącą na łóżku. I nieistotne czy jest to „zamek” – cele zamknięte cały czas, czy „półotworek”, gdzie cele są otwarte do apelu wieczornego (18:30). Co do dzieciobojów, to jest to tak samobójczy temat, że bezpiecznie będzie napisać, że dobierano im skład w celi, a skoro decydowały się siedzieć z takimi osobami, to czemu nie miałyby siedzieć z nimi przy stole?  „Półotworek” czyli grupa klasyfikacyjna P2 jest formą awansu z P1, czyli dla każdego jest to chyba zrozumiałe, że jest to nagroda? Nagroda, którą na ogół się dostaje za zachowanie, postawę, wykonywanie indywidualnego programu oddziaływania. Oczywiście jest ogrom osadzonych, które po celi przejściowej na komisji dostają P2, bo np. mają mniejsze wyroki i pomija je tak naprawdę prawdziwy „zapach” więzienia. To chodzenie w mundurku na widzenia, na których dzieci i bliscy patrzą na twój wygląd, to przebywanie w ciągle zamkniętej celi z osobami nie zawsze dobrze dobranymi. Więc kiedy czytam – cyt.: „nieraz widywałyśmy zielone mundurki – o księżniczki idą – mówiłyśmy z pogardą na ich widok”, to zasmuca, że ten cholerny skarbowy strój charakteryzował człowieka – sorry, księżniczkę!

Jest sporo osób na „półotworku”, które na nim się utrzymują, dzięki niesprawiedliwemu przymykaniu oka na ich wybryki i dawaniu kolejnych szans – bo mają małe wyroki. To nie pomaga w znoszeniu trudu i niemożliwości przegrupowania tym z „zamka”. Prawdą jest, że faktycznie „zamek” odróżnia się przede wszystkim mundurkiem, ale nie spotkałam się z sytuacją, by ktoś kimś gardził tylko z tego powodu, że jest z zamka. Jak mało mobilizujące jest widzenie i słyszenie, że na „półotworku” za powyzywanie oddziałowej dostały naganę, za pocięcie się – zabrana paczka, a z „zamka” niekiedy przez jeden wniosek nie można przejść na P2. Jak łatwo się wypowiadać o tych z „zamka”, w mundurku, który zapewne jest symbolem demoralizacji, a zapomnieć, że jest się tak samo osadzonym. 

Osoba skazana na dożywocie, głównie taki wyrok ma za udział w zabójstwie bądź zabójstwo, tak zwane „cyfry”. Wyrok dwadzieścia pięć lat mogą mieć za napady i włamania. Cyfra już mniej zastanawia. Zdarza się, że pięć lat można dostać za zabójstwo męża bądź przekręt finansowy. Piętnastoletni wyrok za poćwiartowanie zwłok tak nie szokuje, jak dożywocie. 25 lat za zabicie trójki dzieci nie odbiera możliwości zatrudnienia. 

Recydywistki, osoby notorycznie okaleczające się, wpadające na testach narkotykowych, po próbach samobójczych, zdegradowane, umieszczane w celach izolacyjnych, niepowracające z przerw czy przepustek – wszystkie, zawsze mają pierwszeństwo przed dożywotką. Czy chodzi o pracę czy zwykły kurs. Bez wyjątku. Pod każdym wyrokiem jest człowiek: jest jego historia i drzwi do niego. Skazanych na potępienie są tysiące; o jednym przypomną gazety, o drugich inne osadzone – właśnie! Tak samo osadzone.

Lesbijki to nie jest już temat tabu i jest ich coraz więcej, nawet w szeregach służby więziennej, i jakoś to nikogo nie zastanawia, że taka kobieta przeszukuje osadzoną np. powracającą z widzenia. To nie zastanawia, że może to być wstydliwe czy krępujące? Ale opis dwóch kobiet, które się do siebie zbliżyły ciekawi przeokrutnie. 

Skąd się bierze to zainteresowanie więzieniem? Więźniem czy więzieniem?

Do ludzi zza muru docierają tak dziwnie wykrzywione informacje, jak cały ten program „Więzienie”. Mało kogo interesuje statystyka pozostawionych żon, znienawidzonych matek, pokiereszowanych małolat, którym lata przychodzi spędzić w izolacji. Mało kogo interesuje to, że wiele osób ma nieprzerobiony problem i powinna być wprowadzona terapia. Ludzie przebywający naście lat w więzieniu kierowani powinni być na badania psychologiczno-psychiatryczne celem wydania aktualnych orzeczeń psychologiczno-penitencjarnych. Zanik więzi z osobami z zewnątrz, bierność, obniżenie sprawności intelektualnej, utrata i zawężenie zainteresowań, to negatywne skutki związane z długoterminowym pobytem w warunkach izolacji. Jeśli kogoś to interesuje, to ja złożyłam taki wniosek i dostałam na niego odmowę.

Osobiście przeraża mnie fakt, że samych skazanych tak nakręcają do rozmów tego typu książki, jak „Skazane na potępienie” Ornackiej. Że osadzone przebywające kiedyś na przepustkach sprawdzały w internecie współosadzone. Że donoszenie jest mało weryfikowane i nie uważane za krzywdzące. Że niektóre grupy osadzonych się chroni, a inne szufladkuje w np. roszczeniowość. Bo książki były i będą – mnie to cieszy, bo z KAŻDEJ można coś wyciągnąć dla siebie. Nie skazujcie nas bardziej niż jesteśmy skazane. 

Pełnoletnia

Warsztaty edukacji kulturalnej w więzieniach nasza Fundacja może prowadzić dzięki wsparciu osób takich, jak Ty. Wesprzyj je, wpłacając 23 zł online: https://platnosci.ngo.pl/c/1991/ lub przelewem na konto Fundacji: 28 1600 1462 1821 2325 1000 0001.

40 thoughts on “Nie ma więzienia bez książek

  1. Całe życie się na tym opiera.Już w szkole podstawowej były dzieci faworyzowane. te co szły po opinji i te wiecznie złe nic nie umiejące na które uprzedzały się nauczycielki…
    Podobnie jest w pracy i na wolności…Więc nie ma się czemu dziwić….A Pełnoletnią ma pecha.

  2. Nikt nie zwraca uwagi na urodę mądrość umiejętności charakter Pełnoletniej ….tylko na jej wyrok.Przykleiła się do niej łatka „dożywotki”-i to na całe życie, Dziewczyna ma pecha i to WIELKIEGO…..bądźmy dobrej myśli👍👍👍

    1. Witaj 😊 A czy to nie jest tak, że to wy czytelnicy nam doklejacie taką łatkę „morderca, niech zdechnie” , długo by o tym pisać. Z.K jest to miejsce dla ludzi i tu każdy może się znaleźć. My zostałyśmy raz ocenione, a ludzkość ciągle ciągnie temat. Czy wam naprawdę się nudzi? Czy ta wolność jest tak przereklamowana, że każdego każdy hejtuje? Słabe ☹

      Pzdr

      EVELINE

  3. Ja widzę w niej WIELE ZALET mimo tego że jej nie znam🍻Jedna z nich jest Sposób wypowiadania -wypisywania się mega zrozumiały jasny przejrzysty.Czytajac jej słowa nie trzeba nic sklejać wszystko jest jasne i ciekawe no i mádre spostrzeżenia!!! TRZYMAJ SIĘ MOCNO🤭

    1. I dlatego że jest inteligentna, ma dar pięknego pisania to jej odpuścimy co? A może przeciwnie. Tym większa wina bo nie pochodzi z patologii i miała większe szanse pokierować inaczej swoim życiem? Ja w tej dziewczynie nie widzę pokory. Może dlatego nic jej się nie udaje osiągnąć?

          1. Witaj Kochana 😊

            Dla mnie każdy Twój tekst jest dobry – pełen Twojej wrażliwości, szczerości, ale o tym wiedzą tylko Ci którzy Cię znają. W nas siła 😊

            Pozdrawiam ciepło

            EVELINE

          2. Dzięki Kochana! Staram się by moje teksty były przede wszystkim PRAWDZIWE. Uważam, że w więziennej tematyce, więziennej kobiecej mam sporo do powiedzenia. Ci, którzy mnie znają mi wierzą. Dzięki. Trzymaj się. Pozdrawiam.

          3. Witaj. Ty jesteś przede wszystkim w tym PRAWDZIWA. Każdy Twój tekst odzwierciedla Twój humor samopoczucie, nigdy nikogo nie udajesz. Jesteś uczciwa, pomocna. Zawsze z dobrą radą. Nigdy nikomu nie odmówisz, brakuje mi rozmów z Tobą, bo Tobie się UFA, bo nie jedno widziałaś, przeżyłaś ale to siedzi w środku Ciebie. Bo dla Nas nie jest kawą pobyt tu, bo nawet gdy jest źle to się podnosimy!! Tylko brak bliskich, codzienności, powietrza, zwierząt. Ale pamiętaj nie poddajemy się, walczymy o siebie. Ja jestem za Tobą, bo Ciebie znam i nauczyłaś mnie dużo a przede wszystkim DYSTANSU do „Ludzkiej zawiści”.

            Tęsknię 😊

            Pzdr EVELINE

        1. Lubię Twe komentarze, czasem mnie przerażają, a kiedy indziej śmieszą. Ja ją znam osobiście i gdybym jej nie znała to nigdy bym nie powiedziała, że ma taki wyrok. Jest inteligentną, ładną, zaradną, pewną siebie kobietą. Nikogo nie krzywdzi, tylko pomaga, nie ma dla niej tematu tabu i na każdy temat ma wiedzę. Bardzo mnie boli to, że ludzie nie znając jej tak o niej mówią – NIE, oni piszą, bo gdyby doszło do spotkania to każdy by się swoich słów wyparł!

          Pozdrawiam

          EVELINE

      1. A czy każdy, kto znalazł się w więzieniu, musi pochodzić z patologicznej rodziny? Bo uważam, że to kolejny stereotyp. Patologia- a to okej, siedzi, no nic dziwnego. Człowiek z dobrego domu- potwór jakiś, co on ma w głowie, taki dobre wychowanie, a taka zbrodnia.
        Naprawdę? Każdy może popełnić błąd, w każdym momencie swojego życia, bo jesteśmy tylko ludźmi. Niech pierwszy rzuci kamień ten, co nigdy nie zrobił nic złego… Myślę, że najważniejszą kwestią jest to, czy dana osoba żałuje tego, co się stało. A Pełnoletnia żałuje, i owszem, wynika to z jej tekstów, wystarczy przeczytać dokładnie wszystkie, które napisała. A jeśli dodatkowo to pomoże komuś uwierzyć, to poznałam Pełnoletnią osobiście- to cudowna osoba, która jest świadoma swoich czynów.

        1. Jakbym wróciła na salę rozpraw. Wtedy też uzasadniali wyrok, że „ gdyby byli z zawodówki…” Nikogo nie obchodziły problemy z nauką- bo jakoś się utrzymywali, problemy w domach- bo zgłoszeń nie było. Tyle lat i dalej patologia jest problemem. Dziękuję Tobie też za słowa obrony, Ty mnie poznałaś i w niczym mi nie pomożesz. wszystkie wypowiedzi są potrzebne, nawet te, które mogą się nie podobać… a może zwłaszcza takie zastanawiają? Trzymaj się kochana i pozostań taka jaka jesteś. Pozdrawiam. Pełnoletnia

          1. Każdy pozytywny wpis Ci pomoże! Pamiętaj, że masz więcej zwolenników niż przeciwników. Ludzie są podli. Ja wychodzę z tego założenia, że karma wróci, tylko pytanie dlaczego ludzie się tak nakręcają, czy my ich krzywdzimy, ciągle mnie to zastanawia.

            Trzymaj się ciepło

            EVELINE

          2. Nie zależy mi na tym by karma wracała i raczej więcej mam przeciwników. Nie zmienię tego, ludziom łatwiej przychodzi nie lubić, nie rozumieć, nie wybaczać- a ja bym tylko chciała, by umieli przejść obok, ot tak. Pozdrawiam, Pełnoletnia

      2. Z pozycji leżącego zbyt wiele nie mogę. Potwierdzasz to, o czym mówi się w więzieniu- cyfra nie zastanawia co z takim człowiekiem będzie- bo wyjdzie, a dożywocie daje pole do wypowiedzenia się i zakładania że brak pokory. Pełnoletnia

      3. Zastanawiam się jak ograniczoną trzeba być aby coś takiego nasmarować. Po pierwsze błędy popełnia każdy niezależnie od pochodzenia. No jakoś tak to działa że bardzo często od pochodzenia ważniejsze jest w pewnym wieku np.towarzystwo. Ty nie widzisz pokory bo żeby ją zobaczyć to trzeba mieć w sobie trochę empatii której Tobie raczej brakuje. Ktoś kto czyta teksty Pełnoletniej i rozumie je zauważy tą pokorę przy odrobinie wrażliwości. Nic nie udaje jej się osiągnąć ? Fakt 25 lat za kratkami to pole do wielkich osiągnięć Nobla wręcz można dostać ale i tutaj się grubo mylisz. To dla jej tekstów w większości ludzie wchodzą na bloga czy stronę fb. To dzięki niej link do tych stron lata w sieci. To ona robi te bransoletki itd. Pomaga dzięki nim. Osiągnęła więcej niż Ci się wydaje. Dlatego daruj sobie oceny bo nikt nie jest ideałem i nie powinien pluć na innych niezależnie co im się tam w życiu przytrafiło.
        Tutaj dodatkowo mamy przypadek osoby która trafiła do więzienia jako młodziutka dziewczyna, dzisiaj ma ponad 40 lat. Minęło ćwierć wieku, szmat czasu. To już nie jest tamta dziewczyna a raczej zupełnie inna osoba. Trudno tez codziennie przez 25 lat kajać się za to co się zrobiło a już napewno nie po to aby ktoś tam przypadkowy uznał że widzi w niej pokorę.

    2. … nie znamy się osobiście, a za chwilę będziemy mieć wspólnych wrogów 😉 Dziękuję za słowa, ale chyba nie warto… To się nie zmieni, prywatny nick pozwala na wiele. ale dzięki. Pechowa Pełnoletnia

  4. Hmmm myślę, że żadna osoba nie musi mówić i robić to co nam się podoba. Takie zrozumienie nazywa się tolerancją. Nie krytykujmy. Czasem lepiej zachować milczenie niż uskuteczniac ranienie innych. Nikt kto się nie znalazł po gorszej stronie muru czy kraty nie wie jak ciężkie jest tam przetrwanie. Tym bardziej tyle lat tam trwać, żyć i chcieć coś z sobą robić. Już za samo to Pełnoletniej należy się dobre słowo nie ocena. To moje zdanie i jak pisałam każdy ma prawo do własnego. Pełnoletnia przesyłam pozdrowienia❤

    1. Każdy myśli, że po tamtej stronie muru jest super, że dostajemy jedzenie pod nos,cały dzień leżymy i patrzymy w TV, nie musimy za nic płacić… Dzisiaj pół dnia szukam jakiegoś forum, dyskusji żeby z kimś porozmawiać kto był w podobnej sytuacji jak ja.
      Wyszedłem na wolność kilka tygodni temu po kilku letniej odsiadce, nie pierwszej, ale ta była najgorsza… podczas odbywania kary straciłem wszystkich i wszystko co mialem…
      Pomimo, że ostatni raz odbywałem karę ponieważ broniłem swojej rodziny…
      Mam straszny bałagan w głowie, jest ktoś kto zechciałby porozmawiać?
      Pozdrawiam serdecznie.

    2. Wiesz co Blondi. Każdy ma prawo do swojego zdania ok tylko tu jest taki problem ze pani krytykująca robi to bo net powoduje że ma odwagę. A ja nie znoszę takich ludzi bo wiem że w cztery oczy nigdy by tego Pełnoletniej nie powiedziała. Dlatego niech swoje zdanie zachowa dla siebie.

      1. Olu ja nie znam powodów dla których ta Pani krytykuje. Nie będę się bawić we wróżke bo magicznych mocy nie posiadam. Ja użyłabym innego słowa. Są to uprzedzenia. Przykre jest to, że nie liczy się człowiek A właśnie one. Niektórzy nie potrafią spojrzeć na wiele spraw inaczej. Mają takie ograniczenia. Smutne, że hejt w dzisiejszych czasach obserwuje się codzień. Pozdrawiam Blondi

    3. Witam serdecznie 😊
      Kochana Ty jedna z wielu wiesz jak tu jest ! Poznałaś nas – wiesz jakie jesteśmy! Każdego dnia o coś walczymy czegoś nas pozbawiają. Ktoś się potnie, zabierają wszystkim słoiki, to pudełko, to szklane kubki itd. Mogłabym tak wymieniać bez końca. Odbywamy karę w karze. Każdy dzień przynosi coś złego. Bo nic dobrego się nie dzieje. Może i ostry jest tekst. Pełnoletniej, ale prawdziwy oraz nikogo w nim nie udaję pisze w tym co ją denerwuje. Czy ona nie ma prawa do WOLNOŚCI. WOLNOŚCI SŁOWA. Każdego dnia coś się dzieje na świecie. Dlaczego ciągle ją tykają. Nie rozumiem tej ludzkiej POGARDY, NIENAWIŚCI NAS SKAZANYCH.
      EVELINE

      1. Eveline witaj ! Masz rację, zgadzam się z tym co napisałaś. Pełnoletniej życzę z całego serca żeby znalazła spokój ducha. Ma wkoło pozytywne osoby i to jest siła. Minęło tyle lat już czas na wolność. Jest mi cholernie przykro, że musi się tyle lat borykać z ciekawością, hejtem, plotami i tymi spojrzeniami , które mówią wiele. Pełnoletnia jest w moim sercu, a nie jej historia . Pozdrawiam Was❤

        1. Hey Blondi 

          Fajnie mieć w Tobie wsparcie i ciepłe słowo. Znasz Nas i wiesz jakie jesteśmy- ale czy Ty myślisz, że z Nas ta łatka kiedyś zejdzie. Bo ja mam obawy. Ale myślmy pozytywnie i bądźmy z nią .

          Trzymaj się ciepło

          EVELINE

          1. Myślę że na początku niektórym może być trudno zaufać osobom, mającym za soba pobyt w ZK ale z czasem to zaufanie wzrasta. Mój mąż przyjaźni się z mężczyzną, który spędził jakiś czas w zakładzie ale swoje następne lata wykorzystał bardzo dobrze, pokazał że nie chce wracać do tego co za nim. Jest świetnym uczciwym fachowcem , dobrym mężem i ojcem. Ufamy mu. Myślę, że czasami trzeba troszeczkę czasu żeby pokazać, że człowiek się zmienił i „Łatka” przestanie istnieć, czego Wam życzę z całego serca.

          2. Hej Eveline!
            Ja mogę Ci powiedzieć jak to było ze mną. Jako „Paniusia” (zaraz wytłumaczę o co chodzi) z dobrego domu tez obawiałam się przysłowiowej łatki. Ja wiem, ze pod względem art to my się nie możemy porównywać ale każdy z nas tam był a ludzie oceniają właśnie za to. U mnie było tak, ze Ci co wiedzieli nie pytają, Ci co coś usłyszeli bądź się domyślali udają ze nic nie wiedza a reszta żyje w nieświadomości ze tam byłam. Mało osób pyta a jak już pyta to bardziej z czystej ciekawości tak samo jak ludzie wchodzący na ten blog. Chcą się dowiedzieć coś o innym świecie bo tak go postrzegają za coś co można zobaczyć w Filmach nie wiedza tylko ze nie ma to z filmami nic wspólnego. U mnie wszyscy którzy wiedza raczej obwiniają system a nie mnie bo mnie znają i uważają ze nie zasłużyłam na pobyt w więzieniu. Dlatego uważam ze jeżeli masz wokół siebie osoby które Cię kochają i znają jaka jesteś to na pewno nie będzie żadnej łatki. Były u mnie również momenty oceniania przez pryzmat tego ze tam byłam np na wizycie u lekarza. Zaznaczam ze była to wizyta prywatna już po wyjściu i gdy lekarz dowiedział się ze nie leczyłam się bo byłam tam to zakończył wizytę z kwitkiem na zasadzie jak Pani nie przejdzie to wtedy może się Pani zgłosić 😂 Na początku miałam opory by o tym mówić ale teraz nie mam z tym problemu. Jak się mnie ludzie pytają dlaczego mnie tyle nie było odpowiadam im ze siedziałam w więzieniu 😂 przestałam się krępować bo to w końcu epizod mojego życia. Wracając do Paniusi to ostatnio jak byłam na widzeniu oczywiście już po drugiej stronie (tym razem to ja byłam odwiedzająca ) to Fukcjonariusz nazwał mnie „ wypindrzona Paniusia” dokładnie cytuje W dupach się poprzewracało, przyszła wypindrzona Paniusia i przyniosła klapeczki z Armaniego, i to tylko dlatego ze udowodniłam Panu ze wprowadził mnie w błąd bo ja chciałam zabrać ze sobą paczkę na widzenie a on mi nie pozwolił a jak tam zaszłam to zapytali mnie dlaczego jej nie przyniosłam. Tak właśnie wyglada rzeczywistość i to co się tam dzieje. Ale Pan niestety był nie zadowolony bo musiał ode mnie przyjąć paczkę po widzeniu a miał z tym problem bo to była dodatkowa praca jeszcze po godzinach przyjmowania paczek. Nie opowiem Ci tu całej historii ale była ciekawa. Opowiadałam ja ostatnio Pełnoletniej to się usmiala. Reasumując to co chciałam Ci powiedzieć to to żebyś się nie przejmowała tym co mówią ludzie. Ja nie mam już problemu mówić to gdzie byłam bo w dzisiejszych czasach każdy może być na naszym miejscu. A najśmieszniejsze jest to ze jak zaczęłam o tym mówić to zamiast oceniać mnie wszyscy zaczynaja mówić ze albo sami tam byli albo kogoś znają i nie mówię tu o osobach które mogły trafić za alimenty tylko samych wyższych sferach.
            Pozdrawiam Cię i ściskam mocno.
            Buziaki 😘

  5. Witam serdecznie.
    Nie dawno opuściłem zaklad karny, mam lekki bałagan w głowie, zechciałby ktoś porozmawiać? Pozdrawiam.

  6. Bo nie pochodzi z Patologii to od razu bardziej winna tak? Czym różni się człowiek z dobrego domu od tego co wychował się w rodzinie patologicznej popełniając przestępstwo ? Jeżeli zabije człowiek z dobrego domu to powinien dostać dożywocie bo jest wykształcony i powinien zdawać sobie sprawę z tego co robi a jak z patologii to mu się zdarzyło tak? Niestety tak nie jest. Każdy popełnia błędy i w wielu przypadkach jest tak, ze człowiek z dobrego domu nie pomyślał impuls i stało się a człowiek z patologii to zrobił bo kombinował i doskonale przemyślał wszystko bo np chęć łatwego zarobku niosła za sobą ryzyko. Sądy osadzają w ten sam sposób: osoba z dobrego domu musi zdawać sobie sprawę z konsekwencji, jest wykształcona wiec powinna pomyśleć a osobę z patologii trzeba usprawiedliwić bo ma ciężkie życie. Tylko co zrobiła osoba z patologii by coś zmienić na lepsze w swoim życiu? Zastanawiam się skąd wysnułaś tak daleko idące wnioski ze Pełnoletnia nie ma w sobie pokory i ze jak dobrze pisze to jest inteligentna i trzeba jej pojechać? Czy Ty nie zrobiłaś nigdy w życiu czegoś co żałujesz ? Nie byłaś w sytuacji która gdyby skończyła się inaczej to byłoby zle? Nie ma na Świecie człowieka który nie popełnił by żadnego błędu, każdy z nas zrobił coś za co się wstydzi bądź gdyby mógł to cofnął by czas. Nie usprawiedliwiam nikogo, każdy odpowiada za swój los ale kim Ty jesteś aby oceniać innych? Każdy może dodać komentarz i napisać to co uważa bo to o to chodzi ale skąd w Tobie tyle jadu by oceniać kogoś przez pryzmat tego co napisze. Znam osobiście te dziewczyny wiem jakie są teraz, nikt nie wie jakie były kiedyś ani co nimi kierowało ale nie nam oceniać bo najpierw trzeba spojrzeć na siebie a dopiero później oceniać innych. Prawda jest taka, ze co ona ma osiągnąć w więzieniu albo co mogła osiągnąć w wieku 18 lat? Jedna chwila i trafiła tutaj a teraz ma łatkę która za nią będzie szła do ostatniego dnia w więzieniu. Każdy zasługuje na szanse i jeżeli ja dostanie to jestem przekonana ze z niej skorzysta. Niesprawiedliwość w tym miejscu jest na początku dziennym, i tak jak wszędzie jak ma się układy, pieniądze etc żyje mu się lepiej. O ile można nazwać życie w tym miejscu za lepsze bo niestety w każdym przypadku jest ono gow….niane. Ja mogę wypowiedzieć się na temat Pełnoletniej bo spędzałam z nią 24h. Dlatego uważam ze to co piszesz jest wylanym gniewem tylko za to ze nie podrasował Ci tekst. Pozdrawiam

    1. Ani nie mam pieniędzy, ani układów – może dlatego mi się tu tak źle żyje ? Dobrze, że nie dodałaś w zdaniu „ bo spędzałam z nią 24h- i przeżyłam! Bo by było odebrane też inaczej.
      Wiesz co ? – takie wpisy jak Baśki, czy KeBo okazuje się, że też są potrzebne. Ja sobie aż tak nie zdawałam sprawy, że tak mi „kibicujecie” ? Wy się bardziej zdenerwowaliście jak ja sama, a nie potrzebnie. Ale dziękuje, że jesteś i pozostań To zawsze jakaś równowaga. Całusek. Pozdrawiam
      Pełnoletnia

      1. Hey😊 Na układy nie ma rady😊 Tobie przy wyjściu nawet nieplanowana ciąża nie pomogła 😊 Każdy wpis jest potrzebny ale My się nie poddamy i hejtem walczyć będziemy. Tylko czy im to się znudzi – plotki bez sensu wpisy. Hm ale My swą wartość znamy i tym się nie przejmujemy piszemy bo nam to sprawia przyjemność. Całusy – EVELINE.

      2. Chcecie dowiedzieć się czegoś o Pełnoletniej?! Bo widzę, ze strasznie ciekawi Was jej osoba. Tak więc jako osoba która tam była i ma przekrój wiezienie i wolność mogę Wam powiedzieć, ze się nie zmieniła. Mam porównanie bo ostatnio miałam możliwość ja zobaczyć po 1,5 roku tylko z tym wyjątkiem ze ja tym razem byłam odwiedzająca. Było tak samo bo ona jest taka sama. Mogę Wam zaświadczyć ze żadna „dziennikarska sodówka” jej nie uderzyła do głowy. Napisałabym, ze jest tak samo uśmiechnięta i pogodna osoba jaka była ale wiadomo ze wyciągnięcie pochopne wnioski z tego zdania. Uważam ze ma pokorę w sobie i walczy każdego dnia z systemem żeby przetrwać. Osoby które tam nie były nie zdają sobie sprawy jak tam jest. I jeżeli ktoś płacze całymi dniami to nie znaczy ze wyciągnął wnioski i nie umie się tam przyzwyczaić do bycia tylko ze nie robi nic by zawalczyć o siebie i o to by coś zmienić w swoim życiu. Zapytałaś dlaczego dziewczyny piszą na tego bloga?! Odpowiedz jest prosta. Chcą mieć chociaż ułamek normalności, kontaktu z ludźmi i możliwości opowiedzenia i przedstawienia jak tam jest na prawdę właśnie po to by ludzie nie oceniali tak pochopnie tych co tam trafili. Bo zaznaczam ze każdy może tam trafić i to za głupotę jak ja. Prawo mamy takie a nie inne i to nie Policja ma udowodnić moja winę tylko ja ze jestem niewinna. Reasumując to co chciałam Wam przekazać to to, ze znając już trochę Pełnoletnia myśle ze z każdej strony bo w końcu była moja „sąsiadka z góry” 😂 uważam ze jest osoba taka jak każdy z nas. I tu się pewnie dużo osób zdziwi ze osoba z takim wyrokiem może być empatyczne, pomocna, koleżeńska i bezinteresowna aaa no i do tego umie pisać a to się często nie zdarza😂 Pewnie Was to zaskoczy ale w więzieniu tez można kogoś poznać i się z nim zżyć na tyle by po wyjściu chcieć z nim utrzymywać kontakt. A zaznaczam ze wiele osób na ulicy potem udaje ze Cię nie zna.
        Jeżeli chcecie na prawdę ja poznać to mogę Wam o niej trochę opowiedzieć.
        Wiem, ze mnie za to „zabijesz” ale może niech w końcu Cię poznają to przestaną się Tobą tak interesować i traktować Cię jak teraz.
        Pozdrawiam Ciebie Pełnoletnia i Eveline. Buziaki dziewczyny, trzymajcie się 😘

    2. Witaj Kochana 😊 Ty jedna Z wielu wiesz jaka Ona jest i w jednym słowie „ Zaje…….fajna” nigdy człowiek się z nią nie nudził. INTELIGENTNĄ, OCZYTANĄ, wie czego chce, świadoma swoich słów – czynów. Potrafiąca się przyznać do błędu, pełna sympatii, pokory. Kto Ją zna to wie. Ale wiem jedno nigdy nie dam jej zranić, a słowa najbardziej ranią ? Dlatego Maruda – Murem za Pełnoletnią. Dzięki za wszystko- Pzdr EVELINE

  7. Widzę, że zostałam trochę się zrozumiana. Czytam wszystkie teksty na blogu i owszem uważam, że Pełnoletnia ma talent. Nie wątpię również że jest inna osoba niż 25 lat temu. Uważam też że skoro więzienia resocjalizują w niektórych wypadkach, to kara dożywocia nie jest dobra. Może nie do końca rozumiem sens tego wszystkiego. Może nie pojmuję po co są więzienia ale to inna historia. Brak pokory jaki według mnie jest widoczny u Pełnoletniej objawia się w pisaniu. To taki pisarski brak pokory. Jakby nie mogła się pogodzić z perspektywą innej piszącej osadzonej (mam oczywiście na myśli książkę Skazane) Być może moja reakcja była niewłaściwa ale to pewnie wynikało z krytyki książki, która mi się podobała. A tak z innej beczki to wiele dziewczyn zarzuca mi, że oceniam P. nie znając jej. A ja też zostałam oceniona po jednym zdaniu. Nikt nie spróbował wnikać. Od razu mnie osądzono. Przykro mi. Nie chciałam nikogo urazić. Jeśli ta dziewczyna ze wspaniałym talentem pisarskim się zmieniła jak twierdzicie, to życzę jej aby wyszła jak najszybciej. A może warto gdyby sama napisała książkę? Pieniądze się przydadzą gdy tylko wyjdzie (na dobry start). Ja na pewno kupię jej książkę. Może być pod pseudonimem. Co Pani na to Pani P?

    1. Ja tak samo Cię zrozumiałam. Tak samo jak większość, że brak we mnie pokory. Co to właściwie znaczy „ pisarski brak pokory ? ” Jak powinnam zrozumieć, że książka „ Skazane ” Ci się podobała ? Króciutkie pytanie – siedziałaś choć kilka dni w Grudziądzu ?
      Mi się książka nie podobała z kilku powodów. Począwszy od tego, że była osadzona zaczyna od kłamstwa o sobie. Kolejna sprawa – nie ona napisała książkę, ta spodoba w pisaniu spadla na P. Ewę. A dlaczego mi się nie podobała ? a choćby dlatego, że nigdy nie uwierzę, że tak traktowała dzieciobójczynie. Nie rozumiem takiego podkreślenia „szmacenia” ich, osób z którymi siedziała. Należy podkreślić, że z nimi siedziała, nie sprzeciwiała się, tylko dzieliła metraż, łazienkę, stół. Takie farmazony, że źle je traktowała to może łykać społeczeństwa część, która nie zna tej strony murów. Osoby skazane za dzieciobójstwo chętnie korzystają z danego każdemu prawa – zgłoszenia „gdy coś się będzie działo”. Nie będę ukrywała, że nie ma mnie w Grudziądzu, ale jakiś czas temu wierzono im do takiego stopnia, że były karane osoby za nic.
      Czy wierzysz, że za to gnębienie wychowawca Z.K tak dobrze by ją traktował ? A może prace wolnościowe była właśnie za przebywanie z takimi kobietami ? Wkurza mnie pokazywanie w krzywym zwierciadle i tak już niefajnego miejsca, ale miejsca dla ludzi. Tak jak z tym choćby świńskim transportem; świński transport to nic innego jak niezapowiedziana wywózka z jednostki. Są zakłady w których np.; dzień wcześniej idziesz się rozliczyć w magazynie depozytowym , wtedy wiesz, że na drugi dzień gdzieś jedziesz. A świński, to po prostu rzucony prowiant przy porannym apelu i 20min na spakowanie.
      Kilkukrotnie ponosiłam konsekwencje za jedna czy dwie osoby np.; opluwające dzieciobójczynie. Nikogo nie interesowało wtedy KTO to robił, tylko KIEDY do tego doszło. Zwyczajnie ciężko jest uwierzyć w takie traktowanie w obecnych czasach, dodatkowo na pólotworku ! Tak na zdrowy rozum nie kryła się z takim traktowaniem, podejściem, jak to nazywają w książce ze „szmaceniem” i dostaje wokandę? Boje się, że doczekam książki, że w więzieniu biją kogo chcą, jarają blanty z wychowawcą, a karty sim przechowują u kierownika ochrony. No dajcie spokój ! gdzie u kobiet takie zachowanie? Ćwierć wieku temu- tyci tak, ale nie teraz Pozdrawiam !

      1. Widocznie dałam się nabrać tej książce. Przykro mi, ze ktoś pisze kłamstwa. Nie byłam nigdy w zakładzie karnym. Znam tylko dwóch mężczyzn którzy byli ale żadnej kobiety. Pewnie w męskim więzieniu jest inaczej. A wracając do książki. Może powinnaś sama napisać? Ciekawi nas ta tematyka bo jest dla nas tajemnicą. Poza tym wcale nie wykluczam, ze sama kiedyś znajdę się w więzieniu. To co dziś nie jest przestępstwem jutro może nim być. Z reszta czy czegokolwiek można być pewną? A Skazane podobała mi się dlatego ze niejako uchyla rąbka tej tajemnicy. Naprawdę nic tam nie było prawda? A to o siostrze Bernadecie? Nie wiem jaki jest Wasz stosunek do takich osób ale ja bym z nią nie chciała siedzieć przy jednym stole.

        1. Witam – Nową czytelniczkę naszego bloga. Ta książka jest wielką pomyłką Kłamstwo – Kłamstwem. Jedna z bohaterek nawet prawdy o swoich dzieciach, mężu nie mówi. Wiem, że każdy mówi tyle o sobie co chce, ale aż tak Kłamać. Bądźmy odważni i przyznajmy się błędu. W Męskich Zakładach panują jakieś zasady, jeden za drugim stanie . A tu na babińcu w łyżce wody by Cię utopiły. Dlatego zanim zaczniesz Nas oceniać, pomyśl Trochę o Nas. Bo to miejsce jest dla wszystkich? A w ogóle czego ludzi na zewnątrz tak interesuje świat zza Krat ? Eveline.

          1. Dobre pytanie… Bo ciekawi nas to czego nie znamy? Bo nie wierzymy w to co widzimy np.w filmach? Bo zastanawiamy się dlaczego kobiety o ciekawych wnętrzach i nietuzinkowej osobowości tak pokierowały swoim życiem, że tu trafiły? Pewnie wszystko po trochu. A dlaczego piszecie tego bloga? Chyba też chcecie nam coś o sobie powiedzieć.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *