Znalazłam Cię…

Nawet bym nie pomyślała, że znajdę Cię w takim miejscu, pośród „tych” ludzi… A jednak znalazłam, jesteś tu… Jesteś różą wyrastającą na tym fałszywym, bezdusznym ludzkim zbiorowisku…

Kiedyś miałam przyjaciółkę, to były szczenięce lata, nasze drogi w dorosłość w końcu się rozeszły. Myślałam, że już nigdy ktoś taki nie pojawi się w moim życiu, nie stanie na mojej drodze. Jednak los chciał inaczej.

Zjawiłaś się w jednym z najgorszych momentów mojego jestestwa, wtedy gdy wszyscy się ode mnie odwrócili, zapomnieli.

Ty mimo wszystko i przeciw wszystkim byłaś i jesteś do dziś, moja kochana przyjaciółko.

Dziękuję, że byłaś, jesteś i że będziesz. A wiem, że będziesz, Justynko. W Twoich oczach widzę to zrozumienie, inni mają tylko puste spojrzenie.

Życzę Wam wszystkim takiej bratniej duszy, jaką ja znalazłam. Wystarczy, że na siebie spojrzymy i już wiemy, o co chodzi. A jej oczy… Jej oczy są najdroższe, bo prawdziwe.

Dziękuję Ci, że jesteś, Kitka.

Twoja zawsze ta sama,

Iluś

Ilona

Życzenia dla najfajniejszej Grażyny na świecie

Moją Grażynkę podziwiam, wielbię, szanuję i kocham z wielu powodów. Jest dla mnie przede wszystkim mamą, ale też przyjaciółką i kumpelą. Zawsze mogę na nią liczyć, nigdy mnie nie zawiodła i zawsze mamy o czym ze sobą rozmawiać. Tak sobie myślę , że gdyby wyłoniono idealną mamę, to moja w takim konkursie zajęłaby pierwsze miejsce !

Nigdy w życiu nie potrafiłabym być taką matką, jaką ona jest. Nawet w małym procencie nie byłabym w stanie jej dorównać i dlatego też nigdy nie będę matką. Nie umiałabym ani tak się oddać drugiemu człowiekowi, ani tak się poświęcić. Nie ma we mnie „lwicy’’, która tkwi w mojej mamie. Szkoda, że nie każde dziecko trafia na taką mamę, a powinno, choć oczywiście swojej nie oddam;).

Jako kobieta tak ogólnie – jest bombowa. Zawsze mówi wprost to co myśli. Uważa się za bezpośrednią, ale to nie do końca tak, bo nie tyle co jest bezpośrednia – co raczej bezczelna.

Niektórych to razi, bo bywa trudno przyjąć taką prawdę walniętą między oczy, ale gdy ktoś to przetrawi, to jest dobrze . Mamcia moja ma duże poczucie humoru, czasem tak rżymy z głupot ,że głowa mała. Jest też Grażynka moja „rządzicielką’’: zawsze byłoby najlepiej gdyby stawało na Jej racji. Ustępuję mamie często, ponieważ wiem, że wszystko co robi, robi z myślą o tym, aby dla mnie było dobrze, a że ufamy sobie bezgranicznie, to takie ustępstwa są fajne.

Oczywiście, zdarza się, ze mamy odmienne zdania w różnych kwestiach i wtedy dyskusje bywają zabawne. Ważne, że żadna ze stron niczego siłą sobie nie narzuca. Nie kłócimy się ze sobą i to jest według mnie świetne, nawet nie sprzeczamy się ze sobą za bardzo. Sprzeczkę możemy odnotować średnio, plus minus raz na 20 lat, ale nawet jeśli sobie trochę podniesiemy ciśnienie, to tylko na chwilę.

Patrzę na siebie i w miarę jak mi przybywa lat, zaczynam być coraz bardziej do Grażynki podobna … i w związku z tym coraz fajniejsza się staję ;).

Żarty żartami- do pięt mojej Grażynce nie dorastam i nie dorosnę. Może trochę szkoda, ale z drugiej strony dobrze jest być sobą.

Mojej Grażynce życzę zdrowia, wytrwałości i siły oraz tego, żeby się nie „zestarzała umysłowo”, aby została zawsze taką jaką jest , bo jest najcudowniejszą Grażynką na świecie.

Wszystkim pozostałym Grażynkom życzę wszystkiego najlepszego i żeby Wasze dzieci nie przysparzały Wam takich zmartwień, jakich ja niestety dołożyłam swojej.

Szczęścia, uśmiechu wbrew wszystkiemu co niefajne i zadowolenia.

-Małgosia-