O przesądach

1-DSC_0077-001

Co do przesądów i „proroczych snów”, to podchodzę do tego z dystansem. Nie wierzę w piątek 13, czy szczęście, gdy zobaczę kominiarza. Tym bardziej tutaj staram się nie przywiązywać uwagi do tutejszych zabobonów. Nie powiem, kiedyś zwracałam uwagę na takie bzdury, jak sny itp. Czułam strach, gdy śniły mi się buty (które oznaczają podróż) i przerażenie, gdy śniły mi się zęby (które oznaczają chorobę lub śmierć). Z biegiem czasu, po głębszym zastanowieniu, śmiało mogę powiedzieć, że wyćwiczyłam się w tym temacie i sny czy przesądy nie robią na mnie wrażenia. Teraz jestem pewna, że wiara w sny i przesądy tylko i wyłącznie utrudnia życie. Mi teraz żyje się łatwiej, gdy przetłumaczyłam sobie, że moje sny, tym bardziej fakt przejścia przede mną czarnego kota, tak naprawdę nic w moim życiu nie zmieni. Bo i dlaczego???

Miśka 30

 

 

 

 

3 thoughts on “O przesądach

  1. Troche na sile ten wpis…,jakby braklo pomyslu, ale jest poniedzialek, trzeba cos wrzucic na bloga. Pozdrawiam

  2. autorka wpisu nie ma polotu, a może tylko zabrakło weny twórczej – nie wiem. W każdym razie jakoś tak tym razem nędznie wypadło … no, ale przynajmniej wiemy, że nie jest przesądna- to już coś . 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *