Sposoby na okiełznanie negatywnych emocji

Są chwile, że szlag mnie trafia. Często jest tak, że odpala mnie błahostka, która w życiu na wolności nigdy nie zakłóciłaby mojego spokoju. Albo bywają dni, kiedy wstaję lewą nogą i tu się zaczynają schody. Życie z czterema lokatorkami na małej powierzchni bywa naprawdę trudne i wymaga całkowitej pracy nad głową. By nie udzieliła się nerwowość lub nie „napaść” kogoś słownie, potrzeba bardzo dużo pracy nad sobą. Zagłębienia się w siebie. Szczerze mówiąc pracuję nad tym już drugi rok i są owoce tego. Jakie? Bardziej poznałam się od wewnątrz. Na wolności nie miałam czasu, by się nad tym zastanowić. Doszłam do tego, że im szybciej zajmę się czymś przyjemnym: pisaniem, czytaniem, a najlepiej słuchaniem muzyki, gniew robi się mniejszy.

A Wy, Drodzy Blogerzy, jakie macie sposoby na gniew, smutek, zazdrość, irytację?

Pozdrawiam, Kajzerka