Nic nie chcę

 

6 thoughts on “Nic nie chcę

  1. Dziewczyno! Tak nie można! To depresja! Przecież trzeba czegoś chcieć…no chociażby dobrej herbaty,,,czekoladki, jeśli nie miłości, odwiedzin, spotkania! Napisz, że to tylko chwilowe! Pozdrawiam!

    1. Basiu! To nie tak. Myślę, że to wypadkowa wielu zdarzeń, sytuacji i w konsekwencji – refleksji.
      Doceniam troskę, jestem wdzięczna – miło się czyta tak życzliwe wpisy.
      Wiesz, jestem ciekawa życia: co mi sprezentuje (dobrego lub złego), aczkolwiek już dawno „zorientowałam” się że nie ma tego złego… Zobaczmy.
      A co do (nie)chcenia – pragnę tylko dobra dla mojego Bratanka.
      Jeszcze raz dziękuję za życzliwość przejawiającą się w Twoim wpisie.
      Bardzo pozdrawiam.
      – aniucha

  2. Polecam Odnowę w Duchu Świętym, modlitwa przyniesie pocieszenie a być może nawet wolność – Pan Jezus powiedział, że „Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi,”(Łk 4,18). Zaproponujcie swoim duszpasterzom i wychowawcom, chęć uczestniczenia w modlitwach wstawienniczych w ramach wspólnoty. Pan Bóg naprawdę uwalnia z nałogów, uzdrawia i pomaga w każdej trudności. Załączam modlitwę.

  3. Paradoks polega na tym, że jak nie „dostosujesz” się dobrowolnie na wolności będziesz zmuszona wiecznie dostosowywać się za kratami. Wybór należy do Ciebie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *