Na Onecie o blogu eWKratke

Właścicielem i wydawcą bloga eWKratke jest Fundacja Dom Kultury

Artykuł Ewy Raczyńskiej na Kobieta Onet.pl.

https://kobieta.onet.pl/o-co-chcialabym-zapytac-boga-czy-moglby-sprawic-abym-byla-wolna/j9fkg4jhttps://kobieta.onet.pl/o-co-chcialabym-zapytac-boga-czy-moglby-sprawic-abym-byla-wolna/j9fkg4j

BÓL PRZEBUDZENIA

Za każdym razem gdy otwieram oczy i z powiek strzepuję resztki snu, próbuję z pierwszym świadomym wdechem wchłonąć w siebie obietnicę, którą obdarza mnie kolejny świt. Obietnice na odzyskanie samoświadomości, którą przez ostatnie lata skutecznie w sobie stłamsiłam.

Świadomość znienawidzoną, zmuszającą mnie do patrzenia w jej zwierciadło. Nie chciałam patrzeć, ponieważ to, co z każdym mijającym rokiem pokazywało, przestawało mi się podobać. Nie chciałam przyznać, że ta odbijająca się brzydota – to ja… Gdy sumienie waliło po głowie, zamykałam umysł. Świadomość gasła. W moim wnętrzu zagościł mrok pokrywając resztki tego, co dobre i jasne. Nie dostrzegałam już nic, błądziłam po omacku, gubiąc się we własnych labiryntach, o których istnieniu nie miałam nawet pojęcia. Popychały mnie już tylko złe pragnienia, coraz bliżej dna duszy. Zatraciłam się w nich. Przestałam odczuwać w sobie człowieczeństwo. Przestałam chcieć żyć i dążąc uparcie do samodestrukcji, topiłam się w narkotycznej iluzji fałszywego szczęścia i szybkiej śmierci.

Jednak życie nie zrezygnowało ze mnie, pchnęło los do działania a ten uwięził mnie, wstawiając kraty w okna i wykręcając klamki z drzwi. Skazał mnie na konfrontację z samą sobą. Postawił mnie przed gniewem sumienia, które stało się moim największym sędzią i najgorszym katem. Nie sposób stąd uciec – przed swoimi lękami i deficytami, które muszę w końcu zaakceptować lub z nimi walczyć, a nie jak dotąd wypierać.

Narzucona trzeźwość spełnia swoje zadanie. Zdziera wrośniętą zasłonę z mych oczu, rozprasza mrok zapomnienia. To mozolny i bolesny proces. I tak powoli każdy dzień otula mnie wspomnianą obietnicą przebudzenia. Każdy oddech o poranku wtacza w mój umysł świeży powiew świadomości A świadomość małymi promykami rozświetla moje serce i rozpala wiarę. Choć wiem, że zanim światło zabłyśnie swą jasnością we mnie, czeka mnie nieunikniony szok. Uderzy we mnie niedowierzanie nad ogromem czekającej mnie pracy i koniecznych zmian.

Wierzę, że sobie poradzę. Tęsknota za życiem w blasku dnia wpompuje w moje serce chęć pojednania się z nim!

ISTNIENIE

Przekroczyłam granicę rzeczywistości
Krocząc drogą bez powrotu
Pogrążając się w ciemnej otchłani ludzkiego wnętrza.
Błądząc korytarzami znaczeń wokół własnej duszy
Labirynt strachu i ignorancji
– to nienawiść.
Proste słowa tłumaczą złożone myśli
A ja nie chcę dziś myśleć!
Nadszedł czas szybowania w przestworzach ludzkiej natury
Wczoraj śniłam na jawie: Byłam wolna!
Wir moich myśli huczał mi w głowie
I tylko wodospady ciszy grały w rytm swoich narodzin
To wszystko i nic
Jestem tylko ja i mój strach
Tym większy im bardziej staram się go stłumić
Jak czas odlatuje moja dusza i jak ja odchodzi
Ponad płomienie nieświadomości
W zakątkach mej psychiki tworzy się myśl
Myśl człowieka zagubionego
Widoczna przez pryzmat tego co przeżyłam
To przykre doświadczenie losu
Pozostała mi już tylko walka o jeszcze kilka kolejnych chwil!
Ale po co?
– By zaistnieć!

Marita

Moja koleżanka, Asia

DSCN0254

Asia ma 30 lat, niebieskie oczy podkreślone makijażem, jasnobrązowe włosy. Jest osobą o miłej aparycji, łagodną. W Warszawie przebywa 4 miesiące. Dzisiaj ma dobre samopoczucie, wzięło ją na wspomnienia. Od rana tęskni za rodziną, za przeszłością, nie chciałaby nigdy o niej zapomnieć, również o tej złej. Wspominając złe wydarzenia uważa, że prowadzi ją to do bycia lepszym człowiekiem. ( Jestem z nią od tygodnia w celi, moje spostrzeżenia: wartościowa, szczera, piękna kobieta). Chciałaby się przenieść do innego zakładu karnego, być bliżej rodziny. Asia potrzebuje więcej pomocy ze strony państwa, więcej uwagi ze strony wychowawców. Drażni ją brak taktu, dyskrecji, czuje się czasami wystawiana na widok publiczny.

Asia dla mnie jest pięknym człowiekiem, życzę jej jak najlepiej.

Napisała: Zosia