Co widzę po przebudzeniu?

 

 

Właścicielem i wydawcą bloga eWKratke jest Fundacja Dom Kultury.

 

Moje pobudki nie należą do najmilszych. Po przebudzeniu widzę cztery ściany i zielony kolor dookoła. Może wam się wydaje, że to nic strasznego, ale dla mnie każde przebudzenie ze snu jest traumą. Te niby nic nieznaczące rzeczy czy kolory, które widzę każdego ranka, wywołują u mnie negatywne uczucia. Złość na samą siebie, że tu jestem, smutek, żal, tęsknotę za domem i gniew na wszystkich dookoła (współosadzonych i SW), że znowu muszę ich oglądać!

Na zielono są pomalowane nasze metalowe, piętrowe łóżka i szafki. Mówią, że zieleń to kolor nadziei i że ma właściwości kojące. Bzdura! Dla mnie kolor zielony to kolor mojego zniewolenia i nieszczęścia. Z niczym innym on mi się nie kojarzy. Po każdym smutnym dla mnie przebudzeniu, które niesie za sobą gorycz, smutek i niezadowolenie, Pokrzepiam się widokiem fotografii moich najbliższych. W momencie, gdy patrzę na zdjęcia moich dzieci i rodziny, odchodzi mi złość. To oni dają mi siłę i motywację. To dla nich muszę przetrwać każdy kolejny dzień. I to dzięki nim odpędzam te złe emocje każdego poranka.

Drzazga

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *