Mam problem z pisaniem o sobie…
W ogóle mam problem z uzewnętrznianiem emocji. Nie wierzę światu, tzn. może nie całemu, a więc tak naprawdę tylko sobie.
Jaka jestem? Na pewno bardzo krytyczna i samokrytyczna, jestem perfekcjonistką (przynajmniej zawodowo) i perfekcjonizm, maksymalizm mnie zjada.
Perfekcjonistka? – a co robię w więzieniu?
Chyba za szybko biegłam, przeskakiwałam stopnie, których nie powinnam pominąć – znów zawodowo.
A osobiście? Właśnie pomijam jeden z najcenniejszych motywów mojego życia…
Ale tak naprawdę jestem Anią z Zielonego Wzgórza, Zosią Samosią, kocham aktywność, przyrodę, psy i podróże. Wiatr i morze! Nie potrafię usiedzieć w jednym miejscu, biegnę, ciągle biegnę i ciągle mi mało wrażeń!
Kocham np. zdrowo i pięknie żyć, poznawać nowe kultury, języki, ludzi. Mentalnie jestem kobietą świata – bardzo wielokulturalną i interdyscyplinarną. Kocham sztukę, głównie użytkową. Jestem z nią związana zawodowo, choć nie do końca… Po prostu lubię pracować w branży twórczej, kreatywnej, funkcjonalnej dla człowieka – choć sama nie jestem artystą – przynajmniej zawodowo.
Czegoś ciągle brakowało mi do spełnienia… teraz mam czas, żeby szukać wszystkich odpowiedzi na dręczące pytania.
Ciągle nie wiem, kiedy się zgubiłam, ale wiem, że muszę do tego dotrzeć. Jeśli ja jestem płynącą w nieznane wartką wodą, to moja rodzina jest ostoją, skałą – ziemią…Jestem ciągłą podróżniczką.
Pozytywna